Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Instytut Sztuki (Warschau) [Editor]; Państwowy Instytut Sztuki (bis 1959) [Editor]; Stowarzyszenie Historyków Sztuki [Editor]
Biuletyn Historii Sztuki — 65.2003

DOI issue:
Nr. 3-4
DOI article:
Engblom, Sören: Mapa szwedzkiej sztuki współczesnej. Impresja
DOI Page / Citation link:
https://doi.org/10.11588/diglit.49349#0432
Overview
Facsimile
0.5
1 cm
facsimile
Scroll
OCR fulltext
418

Sć)REN EnGBLOM

Modern (Palais de Tokyo) w Paryżu, a potem w Hayward Gallery w Londynie. Jest to
instalacja wideo składająca się z wielu części, pewnego rodzaju reportaż o przydrożnych
prostytutkach na terenach przygranicznych między Czechami i Niemcami. Odrażająca
strona „nowej Europy" pokazana ze współczuciem, a jednocześnie z dystansem, który
zmusza widza może nie tyle do zajęcia stanowiska, ile do samodzielnego myślenia. Być
może w tym właśnie tkwi zasadnicza różnica między plakatową, upolitycznioną sztuką lat
70., a tą z lat 90., która zawiera pewien podtekst i stawia pytania niż pokazuje drogę na
przyszłość. Cechą znamienną dla naszych czasów jest więc bardziej dwukropek albo znak
zapytania niż wykrzyknik.
O czym mówi współczesna szwedzka sztuka. Zajmuje się ciałem i jego otoczeniem,
napięciem jakie powstaje między życiem jednostki i zbiorowości - wyostrzonym przez
różnicę między rzeczywistością i fikcją. Wyścig między pytaniami o medialną rzeczywi-
stość i tą o charakterze egzystencjonalnym wydaje się być nierozstrzygnięty. A może ra-
czej takie rozróżnienie jest fałszywe? W końcu jest jeszcze pytanie natury filozoficznej,
dotyczące tego co przedstawiają środki wyrazu i jaki przybierają kształt. Co jest dostępne
dla naszych przeżyć? Czy istnieje autentyzm, czy tylko znak wyrazu? Pytania wciąż pozo-
stają bez odpowiedzi? Pytania te wciąż pozostają bez odpowiedzi, mimo intensywności
problemów stawianych przez krytyków sztuki w późnych latach 80. aniżeli dzisiaj.
Środki ekspresji we wszystkich wspomnianych dziełach są bardzo różnorodne i trudno
znaleźć jakąś wspólną linię. Wydaje się jednak, że sztuka pokazywana przez artystów
szwedzkich za granicąjest bardziej homogeniczna niż ta, którą można obejrzeć podczas
weekendu w Sztokholmie 2002 r. Albo powinniśmy mówić o dwóch różnych „homoge-
nicznościach"? A może to jest tak, że obraz, który przekazują nam media jest bardziej
jednorodny, gdyż „nowości" skupiają uwagę, podczas gdy ciągły, bezpośredni kontakt
z przeszłością poprzez samo dzieło jest silniejszy i bardziej różnorodny niż można by
przypuszczać. Dopiero, widz poszukujący nowych trendów może stworzyć mapę - wize-
runek współczesnej szwedzkiej sztuki. W obecnym czasie zainteresowanie odbiorców
skupia się głównie na malarstwie, czy właśnie ono będzie w przyszłości dominować?
Raczej nie. Pozostanie różnorodność stylów i środków wyrazu. To czego potrzebuje sztu-
ka współczesna, do stworzenia pełnego obrazu to jedynie wielu odbiorców, którzy obser-
wując kolejne przemiany, będą sporządzali coraz dokładniejsze jej mapy.

Tłum. Ewa Gruszczyńska
 
Annotationen