730
Anna Wierzbicka
| I I ( A S I M O N
-MnNn7AIN
obecnie swoisty znak rozpoznawczy Szkoły Pary-
skiej, a jego płótna osiągają bardzo wysokie ceny na
aukcjach. Podobnie jak wybitnej malarki Meli Mu-
ter, w dwudziestoleciu międzywojennym utrzymują-
cej kontakt z przedstawicielami francuskiej elity
intelektualnej, artystycznej i politycznej, znanej
z portretów i martwych natur wykonywanych specy-
ficzną dla tej artystki, bliskąpointilizmowi techniką.
Wysokie ceny osiągają też dzieła przedwcześnie
zmarłego Eugeniusza Żaka, którego idylliczne pej-
zaże oraz postacie tancerzy, pijaków i arlekinów za-
chwyciły krytyków francuskich oraz prace Leopol-
da Gottlieba, podejmującego w swych obrazach
wątek pracy, zaliczanego do czołowych neohumani-
stów tego czasu. Ci twórcy, których obrazy wchodzą
w skład stałej kolekcji w Villi la Fleur, sąjuż jednak
znani, głównie dzięki wystawom i monografiom,
które ukazały się w ostatnich latach* 1. Wielka to za-
sługa konstancińskiego muzeum, a zwłaszcza Artu-
ra Winiarskiego, kuratora zbiorów, że wyszukuje na
aukcjach i urządza ekspozycje dzieł również tych
malarzy i rzeźbiarzy, o których wiemy znacznie
mniej, a którzy pozostawili po sobie interesujący,
wart przypomnienia i przedstawienia publiczności
1 Do takich należały wystawy i monografie m.in.: Kolek-
cja Bolesława i Liny Nawrockich. Mela Muter (Maria
Melania Mutennilch) (1876-1967), kurator wystawy
i oprać, katalogu. Barbara BRUS- MALINOWSKA, Mu-
zeum Narodowe w Warszawie, Warszawa 1995; Euge-
niusz Zak 1884-1926, kurator wystawy i oprać, katalogu:
Barbara BRUS MALINOWSKA, Muzeum Narodowe
dorobek. Choć mniej znani, należeli także do pary-
skiej bohemy artystycznej, utrzymywali kontakt
z wieloma czołowymi postaciami epoki, a ich oeu-
vre, życie i koleje losu na trwałe wpisywało się nie
tylko w historię sztuki francuskiej, ale także w dzie-
je francuskiej, czy raczej międzynarodowej, cyga-
nerii twórczej 1. połowy XX w.
Taką postacią był urodzony w Łodzi Maurycy
Mędrzycki (znany we Francji jako Maurice Men-
djizky), którego pierwszą w Polsce wystawę właśnie
mieliśmy okazję oglądać w Konstancinie. Artysta
zasłynął przede wszystkim jako portrecista i w tej
dziedzinie sztuki pozostawił swoje najlepsze, a za-
razem najbardziej znane, dzieła. Należały do nich
wizerunki sławnej modelki Kiki, jego ówczesnej
partnerki, z którą był związany od 1919 do 1922 r.
Kiki, muzę wielu twórców osiadłych w dzielnicy
paryskiej cyganerii - Montparnasse, przedstawiali
także inni artyści, między innymi Mojżesz Kisling
i Gustaw Gwozdecki, ale to właśnie Mędrzycki, jak
sądzę, namalował jej najwspanialsze portrety: Akt
Kiki z czerwoną draperią i Kiki w zielonej sukience,
oba pochodzące z 1921 r. Utrzymane w ostrych,
kontrastujących ze sobą, czystych barwach, budo-
wane szerokimi pociągnięciami pędzla charaktery-
zują indywidualny styl malarza, wyraźny także
w tworzonych w tym czasie martwych naturach i pej-
zażach. Choć znany i ceniony, pierwszą indywidual-
ną ekspozycję miał w roku 1920 w paryskiej Galerie
Lorenceau, po rozstaniu z Kiki, w 1922 r. Mędrzyc-
ki zdecydował się opuścić Paryż i wyjechać na połu-
dnie Francji. Zrezygnował tym samym z udziału
w Salonach i wystaw indywidualnych (pierwszy po-
kaz jego prac po I wojnie światowej odbył się dopie-
ro w roku 1931 w Galerie Kleinmann). W tym czasie
podpisał czteroletni kontrakt z Leonem Zamaronem,
komisarzem policji oraz miłośnikiem i kolekcjone-
rem sztuki, który pomógł także wielu innym cudzo-
ziemcom, w tym Henrykowi Haydenowi i Szymono-
wi Mondzainowi. Na południu Francji, chętnie
odwiedzanym również przez Pabla Picassa, Juana
Grisa, Mojżesza Kislinga, Henryka Haydena i Szy-
mona Mondzaina, artysta szukał inspiracji między
innymi w Cagnes, Nicei i przede wszystkim w Saint-
Paul-de Vence. Należał tu do stałych bywalców słyn-
nego hotelu-kawiarni La Colombe d’Or. Malował
wówczas głównie pejzaże, stanowiące drugą część
wystawy eksponowanej w Villi la Fleur. Początko-
w Warszawie, Warszawa 2003; Artur TANIKOWSKI,
Eugeniusz Zak, Sejny 2003; Artur TANIKOWSKI, Wize-
runki człowieczeństwa, rytuały powszedniości. Leopold
Gottlieb i jego dzieło, Kraków 2011; Żyd, Polak, Legioni-
sta 1914-1920, koncepcja wystawy i redakcja naukowa
Artur TANIKOWSKI, Muzeum Historii Żydów Polskich,
Warszawa 2014.
Anna Wierzbicka
| I I ( A S I M O N
-MnNn7AIN
obecnie swoisty znak rozpoznawczy Szkoły Pary-
skiej, a jego płótna osiągają bardzo wysokie ceny na
aukcjach. Podobnie jak wybitnej malarki Meli Mu-
ter, w dwudziestoleciu międzywojennym utrzymują-
cej kontakt z przedstawicielami francuskiej elity
intelektualnej, artystycznej i politycznej, znanej
z portretów i martwych natur wykonywanych specy-
ficzną dla tej artystki, bliskąpointilizmowi techniką.
Wysokie ceny osiągają też dzieła przedwcześnie
zmarłego Eugeniusza Żaka, którego idylliczne pej-
zaże oraz postacie tancerzy, pijaków i arlekinów za-
chwyciły krytyków francuskich oraz prace Leopol-
da Gottlieba, podejmującego w swych obrazach
wątek pracy, zaliczanego do czołowych neohumani-
stów tego czasu. Ci twórcy, których obrazy wchodzą
w skład stałej kolekcji w Villi la Fleur, sąjuż jednak
znani, głównie dzięki wystawom i monografiom,
które ukazały się w ostatnich latach* 1. Wielka to za-
sługa konstancińskiego muzeum, a zwłaszcza Artu-
ra Winiarskiego, kuratora zbiorów, że wyszukuje na
aukcjach i urządza ekspozycje dzieł również tych
malarzy i rzeźbiarzy, o których wiemy znacznie
mniej, a którzy pozostawili po sobie interesujący,
wart przypomnienia i przedstawienia publiczności
1 Do takich należały wystawy i monografie m.in.: Kolek-
cja Bolesława i Liny Nawrockich. Mela Muter (Maria
Melania Mutennilch) (1876-1967), kurator wystawy
i oprać, katalogu. Barbara BRUS- MALINOWSKA, Mu-
zeum Narodowe w Warszawie, Warszawa 1995; Euge-
niusz Zak 1884-1926, kurator wystawy i oprać, katalogu:
Barbara BRUS MALINOWSKA, Muzeum Narodowe
dorobek. Choć mniej znani, należeli także do pary-
skiej bohemy artystycznej, utrzymywali kontakt
z wieloma czołowymi postaciami epoki, a ich oeu-
vre, życie i koleje losu na trwałe wpisywało się nie
tylko w historię sztuki francuskiej, ale także w dzie-
je francuskiej, czy raczej międzynarodowej, cyga-
nerii twórczej 1. połowy XX w.
Taką postacią był urodzony w Łodzi Maurycy
Mędrzycki (znany we Francji jako Maurice Men-
djizky), którego pierwszą w Polsce wystawę właśnie
mieliśmy okazję oglądać w Konstancinie. Artysta
zasłynął przede wszystkim jako portrecista i w tej
dziedzinie sztuki pozostawił swoje najlepsze, a za-
razem najbardziej znane, dzieła. Należały do nich
wizerunki sławnej modelki Kiki, jego ówczesnej
partnerki, z którą był związany od 1919 do 1922 r.
Kiki, muzę wielu twórców osiadłych w dzielnicy
paryskiej cyganerii - Montparnasse, przedstawiali
także inni artyści, między innymi Mojżesz Kisling
i Gustaw Gwozdecki, ale to właśnie Mędrzycki, jak
sądzę, namalował jej najwspanialsze portrety: Akt
Kiki z czerwoną draperią i Kiki w zielonej sukience,
oba pochodzące z 1921 r. Utrzymane w ostrych,
kontrastujących ze sobą, czystych barwach, budo-
wane szerokimi pociągnięciami pędzla charaktery-
zują indywidualny styl malarza, wyraźny także
w tworzonych w tym czasie martwych naturach i pej-
zażach. Choć znany i ceniony, pierwszą indywidual-
ną ekspozycję miał w roku 1920 w paryskiej Galerie
Lorenceau, po rozstaniu z Kiki, w 1922 r. Mędrzyc-
ki zdecydował się opuścić Paryż i wyjechać na połu-
dnie Francji. Zrezygnował tym samym z udziału
w Salonach i wystaw indywidualnych (pierwszy po-
kaz jego prac po I wojnie światowej odbył się dopie-
ro w roku 1931 w Galerie Kleinmann). W tym czasie
podpisał czteroletni kontrakt z Leonem Zamaronem,
komisarzem policji oraz miłośnikiem i kolekcjone-
rem sztuki, który pomógł także wielu innym cudzo-
ziemcom, w tym Henrykowi Haydenowi i Szymono-
wi Mondzainowi. Na południu Francji, chętnie
odwiedzanym również przez Pabla Picassa, Juana
Grisa, Mojżesza Kislinga, Henryka Haydena i Szy-
mona Mondzaina, artysta szukał inspiracji między
innymi w Cagnes, Nicei i przede wszystkim w Saint-
Paul-de Vence. Należał tu do stałych bywalców słyn-
nego hotelu-kawiarni La Colombe d’Or. Malował
wówczas głównie pejzaże, stanowiące drugą część
wystawy eksponowanej w Villi la Fleur. Początko-
w Warszawie, Warszawa 2003; Artur TANIKOWSKI,
Eugeniusz Zak, Sejny 2003; Artur TANIKOWSKI, Wize-
runki człowieczeństwa, rytuały powszedniości. Leopold
Gottlieb i jego dzieło, Kraków 2011; Żyd, Polak, Legioni-
sta 1914-1920, koncepcja wystawy i redakcja naukowa
Artur TANIKOWSKI, Muzeum Historii Żydów Polskich,
Warszawa 2014.