Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Polska Akademia Umieje̜tności <Krakau> / Komisja Historii Sztuki [Hrsg.]; Polska Akademia Nauk <Warschau> / Oddział <Krakau> / Komisja Teorii i Historii Sztuki [Hrsg.]
Folia Historiae Artium — 19.1983

DOI Artikel:
Rzepińska, Maria: Napis i tytuł w malarstwie Maxa Ernsta
DOI Seite / Zitierlink: 
https://doi.org/10.11588/diglit.20537#0161
Überblick
loading ...
Faksimile
0.5
1 cm
facsimile
Vollansicht
OCR-Volltext
wsi uczestnicy to Niemcy, Rumuni, Alzatczycy.
Początek nazwy wedle relacji z r. 1920 był na-
stępujący: Richard Huelsenbeck i Hugo Bali prze-
rzucali słownik francusko-niemiecki, szukając sto-
sownej nazwy dla śpiewaczki w „Cabaret Volta-
ire". Huelsenbeck pisze: „Dada po francusku ozna-
cza konika drewnianego. Zwięzłość i sugestyw-
ność słowa zachwyciła nas. Dada wkrótce stało
się szyldem dla wszelkiej sztuki lansowanej w
Cabaret Voltaire" 7.

Od początku więc problemy języka przenikały
ruch dada i znamienna jest choćby dwujęzycz-
ność tytułu publikacji Huelsenbecka. Zaprzyjaź-
niony z Ernstem Hans Arp jako Alzatczyk od
dziecka władał zarówno niemieckim, jak fran-
cuskim; pisał poezje w obu tych językach. Ernst
poznał francuski bardzo wcześnie i władał nim
znakomicie. Wiersze pisywał po niemiecku, eseje
natomiast po francusku i tak pozostało przez ca-
łe jego życie. W swoich dziełach już od lat dwu-
dziestych dawał często napisy i tytuły w obu ję-
zykach. Od czasu pobytu artysty w Stanach Zjed-
noczonych tytuły prac w katalogach i książkach
bywają podawane w trzech językach, gdyż wielu
obrazom powstałym w Ameryce sam artysta na-
dał tytuły angielskie. Fakty te sprawiają nieco
zamieszania, gdyż niekiedy przekład tytułów
Ernsta nastręcza duże trudności.

Kwestia stosunku pomiędzy słowem a znacze-
niem i możliwość perwersyjnego nimi żonglowa-
nia była ważnym komponentem dada. Według
Tristana Tzara „Dada stara się wydobyć znacze-
nie słów przed ich użyciem, z punktu widzenia
nie gramatyki, lecz prezentacji [...] Konwencja po-
tocznego języka jest szeroka [...], ale dla naszej
samotności, naszych intymnych zamysłów i naszej
literatury już nie jest przydatna"8. Francis Pi-
cabia nadawał swym obrazom tytuły, jakich nie
ma w żadnym języku, np. Edtaonisl (1919), Udnie
(1913). Kurt Schwitters wprowadził słowo „Merz"
dla oznaczenia działalności przez siebie prowadzo-
nej. Zacytuję jego wypowiedź z r. 1927: „Słowo
'Merz' nie znaczyło nic, gdy je wymyśliłem. Teraz
posiada znaczenie, które ja mu nadałem"9.

Gra słów i znaczeń kontynuowana była przez
nadrealistów, ale nabrała innego charakteru. Ty-

tuły nie zawsze zmierzały do czystej absurdal-
ności. Miały pewien cel, intencję, czasem blasfe-
miczną, czasem lansującą pewne hasło czy osobę
(tytuły Ernsta: La Vierge Marie corrigeant l'En-
jant Jesus, Ubu-roi, Le facteur cheval powstały
w konkretnej intencji).

W tytułach surrealistów jest enigmatyczność,
metalogika, kpina, ale też bywa liryzm i nastro-
jowość o rodowodzie romantycznym. Przy całej
bowiem rewolucyjności nadrealizm tkwił korze-
niami głęboko w tradycji, ale nie oficjalnej i nie
klasycznej. Powoływał się na antenatów, prekur-
sorów w sztuce; a w sposobie myślenia odwoły-
wał się explicite do dziedzictwa romantyków,
zwłaszcza niemieckich.

Wybitni malarze nadrealizmu wprowadzili też
tytuły związane integralnie z samym obrazem. W
dziele Joana Miró Le limaęon la femme la fleur
l'etoile (1934) granica pomiędzy znakiem pisanym
(tytuł na awersie obrazu) a znakiem malarskim
jest całkowicie płynna. Ten piękny przykład zna-
lazłam w książce Michela Butora Les mots dans
la peinture (1969, s. 35). Jest to jedna z nielicz-
nych pozycji poświęconych sprawie napisów i ty-
tułów w malarstwie. Zmarły niedawno Mieczysław
Wallis wyrażał zdziwienie, że sprawa napisów i
tytułów w obrazach jest prawie nie tknięta przez
historyków sztuki. Od czasu ukazania się dwóch
prac Wallisa (1971, 1974) niewiele przybyło litera-
tury przedmiotu, tak jeśli chodzi o sztukę dawną,
jak sztukę naszego wieku10.

W sztuce nadrealizmu sprawa tytułu i napisu
ma znaczenie wyjątkowe. W żadnym innym prą-
dzie malarze nie byli tak silnie związani z litera-
turą, choć gatunek tego powiązania jest całkiem
inny niż ten, który patronował doktrynie „ut pic-
tura poesis". Łączenie wypowiedzi malarskiej z
wypowiedzią werbalną wspólna jest wielu mala-
rzom tego kręgu — zwłaszcza w okresie przed
pierwszą wojną. Ernst opowiada, że raz w pra-
cowni Joana Miró zobaczył na sztaludze wielkie
płótno, na którym była wspaniała plama błękitu,
a wokół biegła girlanda napisu: „Ceci est la cou-
leur de mon reve" u. Ale najpiękniejszym przy-
kładem symbiozy malarstwa, poezji i intelektu
jest twórczość i osoba samego Ernsta. Eluard u-

7 R. Huelsenbeck, En avant Dada, Eine Ge-
schichte des Dadaismus, Hanover, 1920, s. 9.

8 Chipp, o.c, s. 386.

9 Tamże, s. 384.

10 M. Wallis, Napisy na obrazach (Studia Semio-
tyczne, II, 1971, s. 39—65); tenże, O tytułach dzieł
sztuki (Rocznik Historii Sztuki, X, 1974, s. 7—27; tamże
Cs. 373) dyskusja nad wym. referatem. Oprócz pozycji
bibliograficznych zebranych przez M. Wallisa por. też:

D. C o v i, Lettering in Fifteenth Century Florentine
Painting (Art Bulletin, XLV, 1963, s. 1—17); J. Po-
piel, Obraz i tytuł [w:] Szkice filozoficzne Romanowi
Ingardenowi w darze, Kraków 1963; M. Bu tor, Les
mots dans la peinture, Geneve 1969; P. Skubiszew-
ski, Znaki w dziełach sztuki [w:] Wstęp do historii
sztuki, Warszawa 1973, s. 351—376; F. D a g o n e t, Ecri-
ture et iconographie, Paris 1973.

11 W al db erg, Le surrealisme, s. 74.

155
 
Annotationen