Pałac Sztuki w Krakowie, 1901
Fragment fryzu obiegającego budynek przedstawiającego dwa
pochody artystów triumfatorów i załamanych trudem tworzenia
siebie typowy miesza porządek osobisty i narodowy, mit grecki
z własnym i polskim. Obrazy powstały tuż po rozstaniu z Marią
Balową. Na jednym malarz ukazał siebie w czapce legionisty jako
Orfeusza. Młodzieńczy, pogodny, obnażony Hermes kroczy tuż za
Eurydyką. Ta, radośnie uśmiechnięta, odwraca głowę w jego stronę.
W głębi widoczny czekający Charon w łodzi. Trójosobowa kompo-
zycja wiąże się w pewien sposób z reliefem ukazującym pożegnanie
Orfeusza z Eurydyką. Oglądał go artysta wraz z Marią Balową w cza-
sie wspólnego pobytu w Neapolu w 1906 roku.
Relief ten z końca V wieku p.n.e., zachowany w rzymskiej kopii,
powstały pod wpływem twórczości Alkamenesa, został przypomnia-
ny w skręcie głowy Eurydyki. Natomiast postać Hermesa ma swe
źródła w rzeźbie Doryphorosa - młodego atlety z włócznią, według
Polikleta. Obraz artysta komentował wierszem Asnyka. Na wezwa-
nie chóru bachantek, aby „lirę do słodkiego nastawił brzmienia”,
Orfeusz odpowiada, że zapomnieć nie może o mękach i cierpie-
niach w Hadesie:
Widzę wieczność męki i nicestwa
I straciłem u piekielnych progów
91