132 Bartłomiej Dobroczyński
w chwili, gdy się zdołamy zebrać w ognisku naszej refleksyi, już nie ma
afektu, już go myśl przemogła, bo namiętność nigdy nie posiada siebie; uchwy-
cona przez własną myśl już jest zaklęta i znika niby zły duch, z przed ba-
dawczego spojrzenia" (s. 265).
III
Na podstawie pism Józefa Kremera można zrekonstruować interesują-
cy, wielopłaszczyznowy projekt uprawiania psychologii naukowej. Obszar
zjawisk zostaje podzielony pomiędzy trzy względnie równorzędne, ale po-
wiązane ze sobą dyscypliny - pneumatologię, antropologię i psychologię
właściwą. W ramach każdej z nich Kremer proponuje analizę nieco innego
rodzaju zagadnień.
Do głównych zasług krakowskiego filozofa należy zaliczyć sformuło-
wanie - w ramach pneumatologii -sui geneńs programu proto-fenomenolo-
gicznego badania świadomości, zgodnego wręcz z Jamesowskim postula-
tem, iż psychologia winna być opisywaniem i wyjaśnianiem 'świadomości'
jako takiej (James 1890), oraz wprowadzenie w rozważaniach z pogranicza
psychologii i filozofii fundamentalnych dla refleksji antropologicznej kate-
gorii „świadomość", „podmiot", „ja", „jaźń", „osoba" czy „osobowość".
Istotne z racji swych możliwych konsekwencji i odczytań - zarówno beha-
wiorystycznych, jak i hermeneutycznych - wydaje się też potraktowanie przez
Kremera czynu (zachowania) jako optymalnego źródła wiedzy o człowieku.
W czynie bowiem ujawnia się według niego cała prawda o duszy ludzkiej,
nawet ta, której samowiedza z racji swych ograniczeń przeniknąć nie jest
w stanie. Trudno oprzeć się wrażeniu, że stanowisko takie bardzo przypomina
sposób ujmowania relacji pomiędzy niepełnością świadomej samowiedzy
a całościową prawdą gestu i czynu, tak jak rozumiał je w swoich pismach
Dilthey (por. np. sformułowanie: „Ekspresja przeżycia może zawierać wię-
cej ze związku psychicznego, niż zdolna jest zauważyć wszelka introspek-
cja. Czerpie ona z głębi, których świadomość nie rozświetla"; Dilthey 1910/
2004, s. 192).
Z perspektywy dalszej ewolucji psychologii największym wkładem Kre-
mera jest systematycznie przeprowadzony podział zjawisk psychicznych na
świadome i nieświadome oraz potraktowanie antropologii jako nauki o wza-
jemnej pomiędzy nimi relacji. Podział ten prowadzi Kremera zarówno do
psychopatologii (kiedy to w życiu indywiduum strona nieświadoma panuje
nad świadomą), jak i normatywnych rozważań ukazujących, w jaki sposób
jednostka własnym wysiłkiem powinna doprowadzić do sytuacji, w której
w chwili, gdy się zdołamy zebrać w ognisku naszej refleksyi, już nie ma
afektu, już go myśl przemogła, bo namiętność nigdy nie posiada siebie; uchwy-
cona przez własną myśl już jest zaklęta i znika niby zły duch, z przed ba-
dawczego spojrzenia" (s. 265).
III
Na podstawie pism Józefa Kremera można zrekonstruować interesują-
cy, wielopłaszczyznowy projekt uprawiania psychologii naukowej. Obszar
zjawisk zostaje podzielony pomiędzy trzy względnie równorzędne, ale po-
wiązane ze sobą dyscypliny - pneumatologię, antropologię i psychologię
właściwą. W ramach każdej z nich Kremer proponuje analizę nieco innego
rodzaju zagadnień.
Do głównych zasług krakowskiego filozofa należy zaliczyć sformuło-
wanie - w ramach pneumatologii -sui geneńs programu proto-fenomenolo-
gicznego badania świadomości, zgodnego wręcz z Jamesowskim postula-
tem, iż psychologia winna być opisywaniem i wyjaśnianiem 'świadomości'
jako takiej (James 1890), oraz wprowadzenie w rozważaniach z pogranicza
psychologii i filozofii fundamentalnych dla refleksji antropologicznej kate-
gorii „świadomość", „podmiot", „ja", „jaźń", „osoba" czy „osobowość".
Istotne z racji swych możliwych konsekwencji i odczytań - zarówno beha-
wiorystycznych, jak i hermeneutycznych - wydaje się też potraktowanie przez
Kremera czynu (zachowania) jako optymalnego źródła wiedzy o człowieku.
W czynie bowiem ujawnia się według niego cała prawda o duszy ludzkiej,
nawet ta, której samowiedza z racji swych ograniczeń przeniknąć nie jest
w stanie. Trudno oprzeć się wrażeniu, że stanowisko takie bardzo przypomina
sposób ujmowania relacji pomiędzy niepełnością świadomej samowiedzy
a całościową prawdą gestu i czynu, tak jak rozumiał je w swoich pismach
Dilthey (por. np. sformułowanie: „Ekspresja przeżycia może zawierać wię-
cej ze związku psychicznego, niż zdolna jest zauważyć wszelka introspek-
cja. Czerpie ona z głębi, których świadomość nie rozświetla"; Dilthey 1910/
2004, s. 192).
Z perspektywy dalszej ewolucji psychologii największym wkładem Kre-
mera jest systematycznie przeprowadzony podział zjawisk psychicznych na
świadome i nieświadome oraz potraktowanie antropologii jako nauki o wza-
jemnej pomiędzy nimi relacji. Podział ten prowadzi Kremera zarówno do
psychopatologii (kiedy to w życiu indywiduum strona nieświadoma panuje
nad świadomą), jak i normatywnych rozważań ukazujących, w jaki sposób
jednostka własnym wysiłkiem powinna doprowadzić do sytuacji, w której