(może kurulnego — „sella curulis") i ukazuje ręką pojedynku-
jących się stojącemu obok żołnierzowi. Podobnie —• na pierw-
szym planie — trzej siedzący senatorowie, jeden wsparty na pęku
rózg liktorskich, pilnie śledzą i komentują walkę, a w tle przypatruje
się jej oddział konnicy — ekwitów. W stronę walczących zwróceni
są również dwaj niewolnicy trzymający wielką tarczę ozdobioną
pękiem Jowiszowych błyskawic. Wszędzie widoczna jest archeolo-
giczna niemal wierność realiów, takich jak stroje, szczegóły de-
koracji i uzbrojenia, zaczerpniętych z zabytków starożytnych
(m.in, z płaskorzeźb kolumny Trajana). Nawet całe fragmenty kom-
pozycji przyczółka zostały przejęte z rzeźb antycznych, jak np.
widoczna na pierwszym planie po prawej grupa dwóch żołnierzy
jadących konno i trzeciego stojącego przy nich, wzorowana na
sztychu przedstawiającym słynny relief z wjazdem cesarza Marka
Aureliusza, od początku wieku XVI przechowywany na Kapitolu.
Odmiennie jednak jak W rzeźbie rzymskiej jeden z jadących pod-
niósł w górę rękę gestem pozdrowienia jakby ogłaszając zwy-
cięstwo Waleriusza. Z tyłu za jadącymi cisną się inni świadkowie
pojedynku, żołnierze i niewolnicy. Główny bohater Marek Wa-
leriusz Korwin widnieje również na szczycie przyczółka. Ubrany
jest w zbroję, z tarczą i mieczem w rękach, i z krukiem na hełmie,
gdyż, jak pisze Dionizy z Halikarnasu, od czasu słynnego poje-
dynku wyobrażeniem kruka dekorował on swój hełm. Po bokach
cokołu, na którym stoi posąg Waleriusza, umieszczone są jeszcze
postacie spętanych niewolników, symbolizujące zwyciężonych
przez niego wrogów Rzymu, a poniżej, na narożach przyczółka,
ustawiono rzeźby przedstawiające starożytnych bogów wojny —
Palladę i Marsa.
Tematem płaskorzeźby przyczółka elewacji ogrodowej pałacu
jest z kolei triumf Marka Waleriusza. Oparty ręką o tarczę i z kru-
kiem na hełmie siedzi on w rydwanie zaprzężonym w czwórkę
koni prowadzonych przez żołnierza. Z tyłu za rydwanem, który
przed chwilą przejechał pod widocznym w głębi lukiem triumfal-
nym, widnieje rzymski znak wojskowy („signum militare")
w najstarszej formie, jako podniesiona w górę dłoń, a po bokach
26
jących się stojącemu obok żołnierzowi. Podobnie —• na pierw-
szym planie — trzej siedzący senatorowie, jeden wsparty na pęku
rózg liktorskich, pilnie śledzą i komentują walkę, a w tle przypatruje
się jej oddział konnicy — ekwitów. W stronę walczących zwróceni
są również dwaj niewolnicy trzymający wielką tarczę ozdobioną
pękiem Jowiszowych błyskawic. Wszędzie widoczna jest archeolo-
giczna niemal wierność realiów, takich jak stroje, szczegóły de-
koracji i uzbrojenia, zaczerpniętych z zabytków starożytnych
(m.in, z płaskorzeźb kolumny Trajana). Nawet całe fragmenty kom-
pozycji przyczółka zostały przejęte z rzeźb antycznych, jak np.
widoczna na pierwszym planie po prawej grupa dwóch żołnierzy
jadących konno i trzeciego stojącego przy nich, wzorowana na
sztychu przedstawiającym słynny relief z wjazdem cesarza Marka
Aureliusza, od początku wieku XVI przechowywany na Kapitolu.
Odmiennie jednak jak W rzeźbie rzymskiej jeden z jadących pod-
niósł w górę rękę gestem pozdrowienia jakby ogłaszając zwy-
cięstwo Waleriusza. Z tyłu za jadącymi cisną się inni świadkowie
pojedynku, żołnierze i niewolnicy. Główny bohater Marek Wa-
leriusz Korwin widnieje również na szczycie przyczółka. Ubrany
jest w zbroję, z tarczą i mieczem w rękach, i z krukiem na hełmie,
gdyż, jak pisze Dionizy z Halikarnasu, od czasu słynnego poje-
dynku wyobrażeniem kruka dekorował on swój hełm. Po bokach
cokołu, na którym stoi posąg Waleriusza, umieszczone są jeszcze
postacie spętanych niewolników, symbolizujące zwyciężonych
przez niego wrogów Rzymu, a poniżej, na narożach przyczółka,
ustawiono rzeźby przedstawiające starożytnych bogów wojny —
Palladę i Marsa.
Tematem płaskorzeźby przyczółka elewacji ogrodowej pałacu
jest z kolei triumf Marka Waleriusza. Oparty ręką o tarczę i z kru-
kiem na hełmie siedzi on w rydwanie zaprzężonym w czwórkę
koni prowadzonych przez żołnierza. Z tyłu za rydwanem, który
przed chwilą przejechał pod widocznym w głębi lukiem triumfal-
nym, widnieje rzymski znak wojskowy („signum militare")
w najstarszej formie, jako podniesiona w górę dłoń, a po bokach
26