Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Towarzystwo Naukowe <Lublin> / Wydział Historyczno-Filologiczny [Editor]
Roczniki Humanistyczne — 17.1969

DOI article:
Maśliński, Antoni: Obrazy Matejki w świetle metody ikonologicznej
DOI Page / Citation link:
https://doi.org/10.11588/diglit.29200#0044
Overview
Facsimile
0.5
1 cm
facsimile
Scroll
OCR fulltext
30

ANTONI MAŚLIŃSKI

Już w X<3r<7/7;'M STrorg/, pierwszym arcydziele Matejki, symbolicznego znaczenia
nabierają rzeczy i ludzie. Trafnie —Już dawno —zauważono, że upuszczona ręka-
wiczka królewska pod nogami Zebrzydowskiego, stojącego między dwoma innymi
rokoszanami: Radziwiłłem i Stadnickim, ma posmak rzuconego wyzwania (którego
epilogiem — dodajmy — będzie zwycięstwo króla nad rokoszanami pod Guzowem,
dzięki hetmanom Żółkiewskiemu i Chodkiewiczowi, a jednocześnie obniżenie
powagi królewskiej, które już nastąpiło na Sejmie Inkwizycyjnym). Słusznie już
wtedy podkreślono, że choć król siedzi w krześle, a Zamoyski stoi, to jednak stoi
w sta!lach królewskich i jego tylko głowa jest na wysokości głowy Skargi. Jedynie
jego orla twarz, z oczami rozwartymi grozą, przenika przyszłość i rozumie to, co bije
z natchnionej twarzy Skargi.
Epopeja wojen polsko-moskiewskich, choć przyszłość miała wykazać ich szkodliwe
dla Polski następstwa, znalazła również w Matejce swego piewcę. Obraz zwany
tradycyjnie ź/nto/y nor/ Rj/eowcm jest jednym z najświetniejszych jego dzieł, pełnych
właściwych mu napięć symbolicznych. Stephanus Rex siedzi inaczej niż inni królowie
z obrazów Matejki. Postać króla-wodza jest wcieleniem nadludzkiej energii
i woli napiętej do maksimum. Emanuje ona i z rąk króla, z których prawa trzyma
szablę leżącą na kolanach, lewa zaś uderza w wymownym geście palcem w klingę.
W granitowym obliczu króla waży się decyzja o tytanicznym napięciu: wojna czy
pokój. Twarz Batorego — arcydzieło portretu psychologicznego —ma niewątpliwie
swój archetyp w portrecie królewskim Marcina Kobera. Siła hamująca miecz króla
bije od czarnej postaci Possevina, przybierając punkt kulminacyjny w spazmatycznie
naprężonych palcach jego rąk, jak to już dawno podniesiono. Zwrócono też uwagę
na gest Żółkiewskiego, niesłusznie chyba określony jako naiwny, który jako rotmistrz
husarski, spoglądając poza siebie w stronę króla, wpycha już do połowy miecz do
pochwy. Za królem widnieje wyniosła postać Zamoyskiego, trzymającego w prawym
ręku swą wielką pieczęć kanclerską, gotową do wyciśnięcia na rozejmie (w Jamie
Zapolskim), lewą ręką wspierającego się na księdze i dokumentach. Równie mi-
strzowskimi kreacjami są postacie delegacji moskiewskiej z Cyprianem, władyką
połockim na czele, podającym na tacy królowi symboliczny chleb i sól. W ich sym-
patycznych twarzach dał wyraz Matejko swemu współczuciu dla ludzi, których
ojczyznę spotkało nieszczęście, co również zostało podkreślone w piśmiennictwie
rosyjskim. Obraz gra radosną, złocistą tonacją barwną.
W wyczerpująco wydobyto już symboliczną wymowę rzeczy: pieniądza,
toczącego się ku nodze Ponińskiego. Zresztą leżą też carskie ruble z wyraźnym
rysunkiem dwugłowego orła i w czapce pod jego nogami. Zwrócono uwagę na otwarty
zegarek znudzonego króla i na miniaturę w ręku jego brata, prymasa Poniatow-
skiego, na szablę, unoszoną przez młodzieńca wraz Z trójkolorową kokardą jako
nadzieją na przyszłość. Dodajmy, że nie bez znaczenia jest chyba i to, że tron kró-
lewski jest pusty; król stoi obok tronu, a ponad królem siedzi w loży Repnin między
Grabowską i Lubomirską, tak jak ponad Szczęsnym Potockim, Adamem Ponińskim
i Xawerym Branickim wisi portret carycy Katarzyny.
 
Annotationen