WYSTRÓJ RZEŹBIARSKI KOŚCIOŁA KLASZTORNEGO W TRZEBNICY
17
16. Bamberg, katedra, Piotr z południowo-zachodniego odcinka przegród chóru
św. Jerzego
nie pozwalają na datowanie wcześniejsze, aniżeli trzeci dziesiątek XIII wieku. Znajduje to potwierdzenie
w lokalnej klasztornej tradycji, według której mniszki w obawie przed zbliżającym się najazdem mongolskim
1240 r. opuściły ukończony monastyr36. Rzeźby z Trzebnicy, aczkolwiek fragmentarycznie zachowane, dają
świadectwo istnienia ważnego, bogatego w treści zespołu, jednego z największych w Europie Srodkowo-
- Wschodniej. Już Dagobert Frey domyślał się typologicznego programu fasady zachodniej, w której Dawid
i Betsabee, a także następna zapewne para - Salomon i Saba - funkcjonowały jako typy dla Chrystusa
i Oblubienicy - Eklezji. Tę hipotezę zdaje się potwierdzać konsola z napisem majuskułowym - SALOMO.
Segmenty archiwolty wskazują na cykl martyriów. Punktem wyjścia byłyby postacie apostołów z figurkami
prześladowców pod stopami. Kobieca głowa w wianku mogłaby należeć do jednej z Mądrych Panien. Koro-
nowanie Cierniem i Ofiara Abrahama świadczą o istnieniu cyklu przedstawień pasyjnych wraz z ich staro-
testamentowymi typologicznymi odpowiednikami. Określenie „Veteris Testamenti Figurae" w opisie skutków
lipcowej burzy w 1515 r. zdaje się wskazywać na szereg scen. Trudno dostatecznie docenić znaczenie takiego
cyklu dwa dziesiątki lat przed powstaniem cyklu pasyjnego w Naumburgu!
Rzeźby trzebnickie, bez lokalnych preliminariów, zachodnie zarówno co do treści jak i formy, są zrozumiałe
tylko wówczas, jeżeli weźmie się pod uwagę okoliczności historyczne towarzyszące ich powstaniu. Szczególną
K.A. Schmidt, Geschichte des Klosters Trebnitz, Oppeln 1853.
17
16. Bamberg, katedra, Piotr z południowo-zachodniego odcinka przegród chóru
św. Jerzego
nie pozwalają na datowanie wcześniejsze, aniżeli trzeci dziesiątek XIII wieku. Znajduje to potwierdzenie
w lokalnej klasztornej tradycji, według której mniszki w obawie przed zbliżającym się najazdem mongolskim
1240 r. opuściły ukończony monastyr36. Rzeźby z Trzebnicy, aczkolwiek fragmentarycznie zachowane, dają
świadectwo istnienia ważnego, bogatego w treści zespołu, jednego z największych w Europie Srodkowo-
- Wschodniej. Już Dagobert Frey domyślał się typologicznego programu fasady zachodniej, w której Dawid
i Betsabee, a także następna zapewne para - Salomon i Saba - funkcjonowały jako typy dla Chrystusa
i Oblubienicy - Eklezji. Tę hipotezę zdaje się potwierdzać konsola z napisem majuskułowym - SALOMO.
Segmenty archiwolty wskazują na cykl martyriów. Punktem wyjścia byłyby postacie apostołów z figurkami
prześladowców pod stopami. Kobieca głowa w wianku mogłaby należeć do jednej z Mądrych Panien. Koro-
nowanie Cierniem i Ofiara Abrahama świadczą o istnieniu cyklu przedstawień pasyjnych wraz z ich staro-
testamentowymi typologicznymi odpowiednikami. Określenie „Veteris Testamenti Figurae" w opisie skutków
lipcowej burzy w 1515 r. zdaje się wskazywać na szereg scen. Trudno dostatecznie docenić znaczenie takiego
cyklu dwa dziesiątki lat przed powstaniem cyklu pasyjnego w Naumburgu!
Rzeźby trzebnickie, bez lokalnych preliminariów, zachodnie zarówno co do treści jak i formy, są zrozumiałe
tylko wówczas, jeżeli weźmie się pod uwagę okoliczności historyczne towarzyszące ich powstaniu. Szczególną
K.A. Schmidt, Geschichte des Klosters Trebnitz, Oppeln 1853.