Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Rocznik Historii Sztuki — 43.2018

DOI Artikel:
Prymlewicz, Karolina: Słowo i obraz w karykaturze obyczajowej w polskiej prasie okresu I wojny światowej i po odzyskaniu przez Polskę niepodległości
DOI Seite / Zitierlink: 
https://doi.org/10.11588/diglit.45167#0110

DWork-Logo
Überblick
loading ...
Faksimile
0.5
1 cm
facsimile
Vollansicht
OCR-Volltext
SŁOWO I OBRAZ W KARYKATURZE OBYCZAJOWEJ W POLSKIEJ PRASIE OKRESU I WOJNY ŚWIATOWEJ...

109


2. Zygmunt Grabowski, Nowoczesne Muzeum Osobliwości,
w: Warszawa podczas wojny, Warszawa 1918, s. nlb.

3. Zygmunt Grabowski, Krawiec ostatniej doby,
w: Warszawa podczas wojny, Warszawa 1918, s. nlb.


będą!! To... idealiści...// A idealizm - to wielka potęga/ więc ogon nieraz do rogatek sięga/ świadcząc, że
mimo trąb wojennych granie/ naród ma jeszcze siłę i wytrwanie./ Taki ogonek ujrzysz w dzień i nocą.../
treść jego czekać nie wiadomo po co!/ [,..]”10. Ogonek inteligencko-obiadowy Dobrzyńskiego, pocho-
dzący z tego samego zbioru, zwraca uwagę na problem pauperyzacji inteligencji temat pojawiający się
w tekstach prasowych i rysunkach. Tutaj przedstawieniu towarzyszy tekst: „Bez apetytu i chęci/ stoją tu
- inteligenci./ Do zera w żołądkach ich spadła/ Dawna zażartość najadła...// Po czteroletnich kapustach/
Plantację już mają w ustach./ [...] A choć kształcono ich ruchy/ trzymają się wszyscy za brzuchy,/ wynika
stąd - w kwintesencji/ zanik - duchowych potencji”11. To co prawda żartobliwe ujęcie, ale wokół kuchni
dla inteligencji rodzą się problemy natury etycznej. W jednym z felietonów Perzyński przytacza opinię,
że „niestosowne jest, aby w tych kuchniach podawały panie z towarzystwa, gdyż to może krępować ludzi
pragnących korzystać z obiadów”12. Ten motyw pojawił się również wcześniej w redakcji Dobrzyńskiego,
ale w zupełnie innej formie, w publikacji gazetowej. Jego Uczta dla inteligencji (il. 5) przedstawia siedzące
wokół stołu postaci. Rozwichrzona kreska to budulec ludzi-strzępów. Ich sylwetki oraz pustka tła tworzą
ponurą atmosferę. Inne wrażenie wywołuje kompozycja Uczta inteligentów Romanowicza (il. 6). Można
tu mówić o estetyzacji zjawiska. Postaci biednych zachowały godny wygląd, szlachetność rysów twarzy,
elegancję postawy ciała, subtelność gestów, to wszystko, co się potocznie kojarzy z bogactwem duchowym.
Ta uczta stanowi pendant do Uczty podrzędnego kolonialisty tegoż autora (il. 7). Typy dorobkiewiczów
i paskarzy - dosłownie utuczonych na nieuczciwych interesach - kontrastują z przedstawieniami inteli-
gentów. Postaci tych negatywnych bohaterów są niezgrabne, nieproporcjonalne, są to najczęściej ludzie
brzydcy, o wulgarnych rysach twarzy, przyjmujący prostackie, niestosowne pozy w sytuacjach oficjalnych
(il. 8, 9). Dobitnie pokazuje to rysunek Antoniego Słonimskiego (il. 10), opatrzony autorskim tekstem
o chamie, który awansował społecznie: „Miałem ci ja złoty róg,/ miałem ci ja czapkę z piór,/ dziś mam
buty - lakier,/ melonik na bakier,/ u zegarka złoty sznur...// Dawniej byłem prosty cham,/ dzisiaj jestem
taki sam./ [...] wszędzie mnie widzicie/ Cafe-Bristol, Cafe Briil.// [...] Lasom, polom, siwym mgłom/ na

10 Bogdan Nowakowski, Ogonek z nieprawdziwego zdarzenia, [w:] Ogonki wojenne w wykonaniu art. malarzy: S. Dobrzyńskiego
i B. Nowakowskiego, Warszawa 1918, s. nlb.
11 Stanisław Dobrzyński, Ogonek inteligencko-obiadowy, [w:] Ogonki wojenne...
12 W. Perzyński, Delikatność uczuć, [w:] idem. Wielka Warszawa, s. 71.
 
Annotationen