Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Rocznik Muzeum Narodowego w Warszawie — 20.1976

DOI Artikel:
Ruszczyc, Janina: Nieznane portrety ostatnich Jagiellonów
DOI Seite / Zitierlink: 
https://doi.org/10.11588/diglit.19582#0048
Überblick
loading ...
Faksimile
0.5
1 cm
facsimile
Vollansicht
OCR-Volltext
Portret Zygmunta I wchodzący w skład zespołu dziesięciu miniatur portretowych rodziny
jagiellońskiej należy obecnie do Muzeum Narodowego w Krakowie oddział zb. Czartoryskich
(il. 27)60. Marian Gumowski wysunął przypuszczenie, że autor tych miniatur sygnujący swe dzieła
cranachowskim smokiem musiał w kilku przypadkach korzystać z gotowych już portretów61.
Przyjmując datę powstania tej serii na lata 1553 do 1556, a w każdym razie po ślubie arcyksiężni-
czki Katarzyny Habsburżanki z królem Zygmuntem Augustem, który odbył się w połowie 1553
roku i przed wyjazdem z Polski królowej Bony (1 lutego 1556 r.) i królewny Zofii (ślub jej w
Wolffenbuttel 25 lutego 1556 r.). Gumowski godził się tym samym, że autor miniatur nie mógł
namalować ad vivum ani Zygmunta Starego ani pierwszej i drugiej żony Zygmunta Augusta.
Stąd słuszny wniosek, że musiał wykorzystać ich wcześniejsze portrety.

Portrety cranachowskie budzą wiele zastrzeżeń, nie są na ogół zbyt starannie opracowane, nie-
które zaś są wręcz schematyczne i świadczą o niewielkiej biegłości i talencie malarza. Osobiście
przychylam się do zdania, że ich autorem mógł być tylko uczeń warsztatu a nie sam mistrz613.

Przypuszczenie, że uczeń Cranacha korzystał z gotowych wzorów jest jak najbardziej słuszne.
Przemawia za tym mały format poszczególnych wizerunków, nieomal rozmiar miniatur. Twórcy
tego typu malowideł korzystali niewątpliwie częściej z gotowych wzorów malarskich i rysunko-
wych niż żywego modela. Wzory zaś na pewno istniały. Wystarczy przypomnieć fragment listu
królowej Bony z 1538 r. do biskupa warmińskiego Dantyszka, który podaję tutaj w tłumaczeniu:
„Wiemy, że Wasza Przewielebność posiada portret Najjaśniejszej Naszej Córki Izabelli. O ile
portret ten jest w pół postaci i podobny do portretu namalowanego od głowy do piersi, który wi-
dział u nas malarz Waszej Przewielebności, chcemy aby ten obraz Wasza Przewielebność Nam przy-
słała. Jeżeli zaś jest to obraz pełny i zawiera w sobie całą postać a jest podobny do obrazu, który
malarz Waszej Przewielebności, przebywając tutaj, odmalował, nie pragniemy go mieć, ponieważ
jest brzydki i nie oddaje wyglądu i kształtu Naszej Córki”62.

List ten wiąże się niewątpliwie z pertraktacjami matrymonialnymi między dworem polskim
i królem węgierskim Janem Zapolya. Portret o którym tutaj mowa wyprzedza znacznie serię mi-
niaturowych cranachowskich wizerunków. Królewna miała wtedy 19 lat, a na portreciku krakow-

60 Sztuka w Krakowie w latach 1350—1550,jw., s. 80, poz. 42, tamże wcześniejsza literatura.

61 M. Gumowski, Trzy serie portretów Jagiellońskich. Wiadomości Numizmatyczno-Archeologiczne,
t. XIX, 1937, s. 60.

61a Dotąd nie zwrócono uwagi na dwa zespoły małych obrazków powtarzające cranachowską serię jagielloń-
skich miniatur. Jeden zespół 10 portrecików malowanych olejno na deseczkach o wym.: 19,5x17,5 cm został
zakupiony w 1928 r. w Monachium do zbiorów Muzeum Narodowego w Warszawie i otrzymał nr inw. 73992-74001.
Drugi znajdował się w końcu XIX w. lub na początku XX w. w polskim zbiorze prywatnym. Dalszego jego losu
obecnie nie znam.

62 A. Przeździecki, Jagiellonki polskie w XVI w. t. II, Kraków 1868, s. 281, list królowej Bony do
Dantyszka pisany 31 sierpnia 1538 r. z Krakowa, rkps. łac., Bibl. Czart. Ms 1596.

44
 
Annotationen