3. Sygnatura żardiniery. Nalepka papierowa: „Jakub Simler/Stolarz /w Warszawie". Pieczęć lakowa:
„Wyrobek/ krajowy". Część napisu nieczytelna
I jeszcze jeden cytat z końca lat sześćdziesiątych: „Głównie w zakładzie tym wyrabiane są
meble, należące do najlepszych i najozdobniejszych u nas. Pana Simmlera zaliczyć wypada do
rzędu przemysłowców łączących z prawością i pracą, ciągłe śledzenie za postępem rzemiosła za gra-
nicą i zastosowujących natychmiast w kraju wszystko co nosi na sobie cechy prawdziwego udos-
konalenia. Zakład p. Simmlera, mały na początku, lecz pierwszy u nas w swoim czasie do pro-
dukcji wykwintniejszej, rozwinął się szybko i dziś prowadzony przez jego syna, oprócz mebli
rozmaitego gatunku, wyrabia forniery i posadzki"9.
W 2. poł. XIX w., kiedy to w Warszawie było już sporo różnych firm meblarskich, uznanie
klientów zdobywano w ostrej konkurencji. Np. w roku 1854 pracowało w Warszawie ponad 700
Tygodnik Ilustrowany, 1868, I, s. 86.
519
„Wyrobek/ krajowy". Część napisu nieczytelna
I jeszcze jeden cytat z końca lat sześćdziesiątych: „Głównie w zakładzie tym wyrabiane są
meble, należące do najlepszych i najozdobniejszych u nas. Pana Simmlera zaliczyć wypada do
rzędu przemysłowców łączących z prawością i pracą, ciągłe śledzenie za postępem rzemiosła za gra-
nicą i zastosowujących natychmiast w kraju wszystko co nosi na sobie cechy prawdziwego udos-
konalenia. Zakład p. Simmlera, mały na początku, lecz pierwszy u nas w swoim czasie do pro-
dukcji wykwintniejszej, rozwinął się szybko i dziś prowadzony przez jego syna, oprócz mebli
rozmaitego gatunku, wyrabia forniery i posadzki"9.
W 2. poł. XIX w., kiedy to w Warszawie było już sporo różnych firm meblarskich, uznanie
klientów zdobywano w ostrej konkurencji. Np. w roku 1854 pracowało w Warszawie ponad 700
Tygodnik Ilustrowany, 1868, I, s. 86.
519