metrycznymi elementami dekoracyjnymi, dostawał się do wnętrza monumentalnego Cyrku,
oszałamiącego bogactwem nagromadzonych tu rzeźb i lapidariów antycznych. Stąd z kolei
wyprowadzała go aleja, stanowiąca oś widokową zamkniętą w perspektywie elewacją Domu
Murgrabiego. Idący tą aleją zbliżał się do centrum dawnego ogrodu, który odgrodzony teraz
był od Cyrku ścianą ciągu budowli: Domu Murgrabiego, Łuku, Galerii i Domku Gotyckiego.
Dochodząc do Domu Murgrabiego przechodził koło Łuku Kamiennego, skąd otwierał się nagle
widok na Świątynię Diany. Wynika z tego, że zwiedzający Arkadię, z każdej strony był pro-
wadzony tak, aby znalazł się pod Łukiem i z tej perspektywy ujrzał centralną budowlę ogrodu.
Widok ze stopni Świątyni w kierunku wielkiego stawu wzbogacił się teraz także o nową formę
architektoniczną — bryłę Amfiteatru, która stała się przeciwwagą dla sylwetki Akweduktu
znacznie doskonalszą od stojącego niegdyś na wzgórzu filigranowego Namiotu Rycerza.
Ostatnie piętnastolecie rozwoju Arkadii nie przyniosło nowych znaczących budowli i rozwią-
zań ogrodowych, został pobudowany wówczas jeszcze tylko Domek Szwajcarski i Oranżeria
z rozległym polem kwiatowym, lecz ten etap odegrał —jak się zdaje — ważną rolę w pogłębianiu
romantycznego charakteru ogrodu. Powstała wówczas po drugiej stronie drogi wiodącej z Nie-
borowa do Łowicza, widoczna na planie Ostrowskiego wieś, tworząca rodzaj regularnej „pół-
ulicówki" połączonej na wschodnim krańcu z murowanymi folwarcznymi budynkami gospo-
darczymi. Na krańcu przeciwległym znajdował się murowany budynek austerii, a nad ujściem
zachodnim z wielkiego stawu — młyn wodny. Modelowa regularność zabudowy świadczy o prze-
myślanej koncepcji tego założenia wiejskiego, stworzonego jako uzupełnienie romantycznego
ogrodu, zgodnie z rodzącą się wówczas modą na ludowość i folklor. Ogród powiększył się wów-
czas o obszar wsi zamknięty od północy linią wiejskiej drogi stodolnej. Trakt nieborowsko-
-łowicki, przy budynkach folwarcznych wygrodzony bramą oraz na zachodnim krańcu zabudowy
wiejskiej rodzajem murowanego przewężenia, na wysokości osady rozszerzał się tworząc plac,
w którego środku stał „ludowy" Domek Szwajcarski z obejściem gospodarczym, który wiązał
wieś z ogrodem. Przez podwórze Domku Szwajcarskiego wiodło w owym czasie drugie wejście
do Arkadii (il. 13).
Przegląd rozwoju koncepcji estetycznych, przestrzennych i architektonicznych Arkadii nie
byłby pełny bez przeanalizowania — choćby najbardziej skrótowo — programu filozof iczno-
-literackiego, którego był nosicielem. Na program ten składało się kilka warstw znaczeń, ściśle
ze sobą powiązanych, które rozwijały się i zmieniały z upływem lat, dostosowywane przez księżnę
do aktualnych tendencji filozoficznych i estetycznych epoki, a także do osobistych przeżyć
i przemyśleń.
Punktem wyjścia tego programu był znany od czasów Teokryta attycki mit arkadyjski,
upowszechniony przez Wergiliusza i żywy w całej późniejszej literaturze europejskiej, który
łączył w sobie problematykę głęboko humanistyczną przez ukazanie wizji ludzkiego życia szczę-
śliwego, zmąconego perspektywą nieubłaganej śmierci.
Pierwsza warstwa znaczeniowa, wywodząca się jeszcze z myślenia sentymentalnego, została
8 Rocznik Muz. Nar. t. XXXI
113
oszałamiącego bogactwem nagromadzonych tu rzeźb i lapidariów antycznych. Stąd z kolei
wyprowadzała go aleja, stanowiąca oś widokową zamkniętą w perspektywie elewacją Domu
Murgrabiego. Idący tą aleją zbliżał się do centrum dawnego ogrodu, który odgrodzony teraz
był od Cyrku ścianą ciągu budowli: Domu Murgrabiego, Łuku, Galerii i Domku Gotyckiego.
Dochodząc do Domu Murgrabiego przechodził koło Łuku Kamiennego, skąd otwierał się nagle
widok na Świątynię Diany. Wynika z tego, że zwiedzający Arkadię, z każdej strony był pro-
wadzony tak, aby znalazł się pod Łukiem i z tej perspektywy ujrzał centralną budowlę ogrodu.
Widok ze stopni Świątyni w kierunku wielkiego stawu wzbogacił się teraz także o nową formę
architektoniczną — bryłę Amfiteatru, która stała się przeciwwagą dla sylwetki Akweduktu
znacznie doskonalszą od stojącego niegdyś na wzgórzu filigranowego Namiotu Rycerza.
Ostatnie piętnastolecie rozwoju Arkadii nie przyniosło nowych znaczących budowli i rozwią-
zań ogrodowych, został pobudowany wówczas jeszcze tylko Domek Szwajcarski i Oranżeria
z rozległym polem kwiatowym, lecz ten etap odegrał —jak się zdaje — ważną rolę w pogłębianiu
romantycznego charakteru ogrodu. Powstała wówczas po drugiej stronie drogi wiodącej z Nie-
borowa do Łowicza, widoczna na planie Ostrowskiego wieś, tworząca rodzaj regularnej „pół-
ulicówki" połączonej na wschodnim krańcu z murowanymi folwarcznymi budynkami gospo-
darczymi. Na krańcu przeciwległym znajdował się murowany budynek austerii, a nad ujściem
zachodnim z wielkiego stawu — młyn wodny. Modelowa regularność zabudowy świadczy o prze-
myślanej koncepcji tego założenia wiejskiego, stworzonego jako uzupełnienie romantycznego
ogrodu, zgodnie z rodzącą się wówczas modą na ludowość i folklor. Ogród powiększył się wów-
czas o obszar wsi zamknięty od północy linią wiejskiej drogi stodolnej. Trakt nieborowsko-
-łowicki, przy budynkach folwarcznych wygrodzony bramą oraz na zachodnim krańcu zabudowy
wiejskiej rodzajem murowanego przewężenia, na wysokości osady rozszerzał się tworząc plac,
w którego środku stał „ludowy" Domek Szwajcarski z obejściem gospodarczym, który wiązał
wieś z ogrodem. Przez podwórze Domku Szwajcarskiego wiodło w owym czasie drugie wejście
do Arkadii (il. 13).
Przegląd rozwoju koncepcji estetycznych, przestrzennych i architektonicznych Arkadii nie
byłby pełny bez przeanalizowania — choćby najbardziej skrótowo — programu filozof iczno-
-literackiego, którego był nosicielem. Na program ten składało się kilka warstw znaczeń, ściśle
ze sobą powiązanych, które rozwijały się i zmieniały z upływem lat, dostosowywane przez księżnę
do aktualnych tendencji filozoficznych i estetycznych epoki, a także do osobistych przeżyć
i przemyśleń.
Punktem wyjścia tego programu był znany od czasów Teokryta attycki mit arkadyjski,
upowszechniony przez Wergiliusza i żywy w całej późniejszej literaturze europejskiej, który
łączył w sobie problematykę głęboko humanistyczną przez ukazanie wizji ludzkiego życia szczę-
śliwego, zmąconego perspektywą nieubłaganej śmierci.
Pierwsza warstwa znaczeniowa, wywodząca się jeszcze z myślenia sentymentalnego, została
8 Rocznik Muz. Nar. t. XXXI
113