7. Auto-Witkacy,!!/!!! 1930, pastel, wł.
Piotr Rogoziński
takie samo lustro i nie zawsze wzrok utkwiony w nim w tak charakterystyczny dla autoportretów
sposób dostrzega to samo i tak samo. Wśród wielu zdjęć, jakie Witkiewicz wykonał przed 1914
rokiem w Zakopanem znalazło się sporo wizerunków jego twarzy o cechach autoportretowych,
wizerunków wystudiowanych starannie w lustrze. Autoportretowego charakteru nie odbiera
im nawet ewentualność wykonania technicznej strony przez kogoś innego. Portrety te o intere-
sujących chwytach kompozycyjnych, śmiałym kadrowaniu i zaskakujących efektach sztucznego
światła zdają się górować — przy całej swej „fotograficzności" — nad znanymi autoportretami
olejnymi z tego czasu, które — profesjonalnie wprawne — gładko poddają się postgauguinowskiej
konwencji. Nie trzeba dodawać, że słynne „miny" Witkacego z lat dwudziestych i trzydziestych
brały początek z lustra, w którym studiował siebie w różnych rolach i różnych strojach, określa-
nych też rozmaitością gestu i wyrazu.
507
Piotr Rogoziński
takie samo lustro i nie zawsze wzrok utkwiony w nim w tak charakterystyczny dla autoportretów
sposób dostrzega to samo i tak samo. Wśród wielu zdjęć, jakie Witkiewicz wykonał przed 1914
rokiem w Zakopanem znalazło się sporo wizerunków jego twarzy o cechach autoportretowych,
wizerunków wystudiowanych starannie w lustrze. Autoportretowego charakteru nie odbiera
im nawet ewentualność wykonania technicznej strony przez kogoś innego. Portrety te o intere-
sujących chwytach kompozycyjnych, śmiałym kadrowaniu i zaskakujących efektach sztucznego
światła zdają się górować — przy całej swej „fotograficzności" — nad znanymi autoportretami
olejnymi z tego czasu, które — profesjonalnie wprawne — gładko poddają się postgauguinowskiej
konwencji. Nie trzeba dodawać, że słynne „miny" Witkacego z lat dwudziestych i trzydziestych
brały początek z lustra, w którym studiował siebie w różnych rolach i różnych strojach, określa-
nych też rozmaitością gestu i wyrazu.
507