Antoni Tallmann autorem portretów Branickich w kościele w Tykocinie
183
niego w 1953 r.8 obrazy znalazły się na zachodnich ścianach naw bocznych
kościoła. Z pewnością wisiały tam już w 1956 r., o czym informuje nas wy-
dany w tymże roku przewodnik Białystok i okolice. W przewodniku tym po raz
pierwszy połączono omawiane portrety z nadwornym malarzem Branickich -
Mirysem9. Nazwisko tego artysty już wcześniej bywało wymieniane przez
autorów piszących o kościele w Tykocinie, łączono je jednak z obrazami ołta-
rzowymi, o których dziś wiemy, że są dziełem Sz. Czechowicza10.
Stanisław Szymański w wydanej w 1964 r. monografii Augustyna Mirysa
uznaje, iż był on twórcą portretów tykocińskich. Uważa to za oczywiste, nie
podaje więc żadnego uzasadnienia, przywołuje jedynie świadectwo wspomnia-
nego przewodnika11. Według S. Szymańskiego portret J. K. Branickiego po-
wstał w latach czterdziestych XVIII w. Przemawiać ma za tym młody wiek
portretowanego i pochodzący jakoby z tamtych lat domniemany portret drugiej
żony hetmana, Barbary z Szembeków, stanowiący rzekomo pendant do portretu
Branickiego (w rzeczywistości obrazy znacznie się różnią rozmiarami12). Po
rozwodzie małżonków portret Barbary miał trafić z Białegostoku do Rosi, a
Jana Klemensa do kościoła w Tykocinie. Kolejna żona Branickiego, Izabela z
Poniatowskich, po śmierci hetmana polecić miała Mirysowi wykonanie swego
portretu jako pendant do portretu męża. Na to z kolei ma wskazywać „zaawan-
8 A. Ryszkiewicz, Polski portret zbiorowy, Wrocław-Warszawa-Kraków 1961,
s. 54; Szymański, dz.cyt., s. 124.
9 „Zaraz przy wejściu do kościoła znajdują się dwa duże portrety pędzla Sylwestra Mirysa,
przedstawiające Jana Klemensa Branickiego oraz jego żonę Izabelę zwaną Panią Krakowską"
(Z. Troczewski, J. Antoniuk, Białystok i okolice. Przewodnik - informator,
Białystok 1956, s. 83. Autorem części przewodnika, w której znajduje się opis Tykocina, jest
Jakub Antoniuk).
10 Ks. S. Jamiołkowski przytacza fragment wizytacji parafii tykocińskiej z 1791 r. przepro-
wadzonej przez Jana Klemensa Gołaszewskiego, proboszcza waniewskiego, dziekana bielskiego:
„[...] sam Gołaszewski jako znawca, własną ręką zakonotował, iż są [obrazy] kopiowane z orygi-
nalnych arcydzieł przez Jana Miris sławnego w one czasy malarza. [...] Albo to był syn Sylwestra,
albo też i sam Sylwester de Mirys, malarz nadworny hetmana [...]” (S. J a m i o ł k o w s k i,
Tykocin, „Przegląd Katolicki”, 1880, nr 3, s. 38). Mieczysław Orłowicz pisze: „Wnętrze zdobią
freski z XVIII w. i obrazy Sylwestra de Mierisa. W prezbiterium znajduje się alabastrowy biust
hetmana Branickiego oraz wspaniałe ogromne portrety jego i jego żony” (Orłowicz, dz. cyt.,
s. 206-207). Być może, przypisanie portretów Branickich Mirysowi wzięło się z błędnego zinter-
pretowania powyższego tekstu. Por. przypis 9.
11 S z y m a ń s k i, dz. cyt., s. 34, 58, 123-124. Używamy imienia Augustyn, a nie Sylwe-
ster. Właściwe imię przywrócił malarzowi Andrzej Ryszkiewicz (Francusko-polskie związki arty-
styczne. W kręgu J. L. Davida, Warszawa 1964, s. 68; Katalog, dz. cyt., s. 407).
12 Portret B. Branickiej ma wymiary 226 x 127 cm, a J. K. Branickiego, przypomnijmy, 305
x 107 cm. Zob. S z y m a ń s k i, dz. cyt., s. 123-124.
183
niego w 1953 r.8 obrazy znalazły się na zachodnich ścianach naw bocznych
kościoła. Z pewnością wisiały tam już w 1956 r., o czym informuje nas wy-
dany w tymże roku przewodnik Białystok i okolice. W przewodniku tym po raz
pierwszy połączono omawiane portrety z nadwornym malarzem Branickich -
Mirysem9. Nazwisko tego artysty już wcześniej bywało wymieniane przez
autorów piszących o kościele w Tykocinie, łączono je jednak z obrazami ołta-
rzowymi, o których dziś wiemy, że są dziełem Sz. Czechowicza10.
Stanisław Szymański w wydanej w 1964 r. monografii Augustyna Mirysa
uznaje, iż był on twórcą portretów tykocińskich. Uważa to za oczywiste, nie
podaje więc żadnego uzasadnienia, przywołuje jedynie świadectwo wspomnia-
nego przewodnika11. Według S. Szymańskiego portret J. K. Branickiego po-
wstał w latach czterdziestych XVIII w. Przemawiać ma za tym młody wiek
portretowanego i pochodzący jakoby z tamtych lat domniemany portret drugiej
żony hetmana, Barbary z Szembeków, stanowiący rzekomo pendant do portretu
Branickiego (w rzeczywistości obrazy znacznie się różnią rozmiarami12). Po
rozwodzie małżonków portret Barbary miał trafić z Białegostoku do Rosi, a
Jana Klemensa do kościoła w Tykocinie. Kolejna żona Branickiego, Izabela z
Poniatowskich, po śmierci hetmana polecić miała Mirysowi wykonanie swego
portretu jako pendant do portretu męża. Na to z kolei ma wskazywać „zaawan-
8 A. Ryszkiewicz, Polski portret zbiorowy, Wrocław-Warszawa-Kraków 1961,
s. 54; Szymański, dz.cyt., s. 124.
9 „Zaraz przy wejściu do kościoła znajdują się dwa duże portrety pędzla Sylwestra Mirysa,
przedstawiające Jana Klemensa Branickiego oraz jego żonę Izabelę zwaną Panią Krakowską"
(Z. Troczewski, J. Antoniuk, Białystok i okolice. Przewodnik - informator,
Białystok 1956, s. 83. Autorem części przewodnika, w której znajduje się opis Tykocina, jest
Jakub Antoniuk).
10 Ks. S. Jamiołkowski przytacza fragment wizytacji parafii tykocińskiej z 1791 r. przepro-
wadzonej przez Jana Klemensa Gołaszewskiego, proboszcza waniewskiego, dziekana bielskiego:
„[...] sam Gołaszewski jako znawca, własną ręką zakonotował, iż są [obrazy] kopiowane z orygi-
nalnych arcydzieł przez Jana Miris sławnego w one czasy malarza. [...] Albo to był syn Sylwestra,
albo też i sam Sylwester de Mirys, malarz nadworny hetmana [...]” (S. J a m i o ł k o w s k i,
Tykocin, „Przegląd Katolicki”, 1880, nr 3, s. 38). Mieczysław Orłowicz pisze: „Wnętrze zdobią
freski z XVIII w. i obrazy Sylwestra de Mierisa. W prezbiterium znajduje się alabastrowy biust
hetmana Branickiego oraz wspaniałe ogromne portrety jego i jego żony” (Orłowicz, dz. cyt.,
s. 206-207). Być może, przypisanie portretów Branickich Mirysowi wzięło się z błędnego zinter-
pretowania powyższego tekstu. Por. przypis 9.
11 S z y m a ń s k i, dz. cyt., s. 34, 58, 123-124. Używamy imienia Augustyn, a nie Sylwe-
ster. Właściwe imię przywrócił malarzowi Andrzej Ryszkiewicz (Francusko-polskie związki arty-
styczne. W kręgu J. L. Davida, Warszawa 1964, s. 68; Katalog, dz. cyt., s. 407).
12 Portret B. Branickiej ma wymiary 226 x 127 cm, a J. K. Branickiego, przypomnijmy, 305
x 107 cm. Zob. S z y m a ń s k i, dz. cyt., s. 123-124.