Artystyczna edukacja ekspresjonisty. Cykl graficzny „Gryfia” Stefana Szmaja (1893-1970) i okoliczności jego powstania
4. Stefan Szmaj, Gryfia I,
rysunek niebieską
kredką na kalce
technicznej,
14,9 x 9,8 cm, Muzeum
Narodowe w Poznaniu,
MNP Gr 3498,
fot. S. Obst
sytuacja w roku szkolnym 1909/1910, kiedy
to w sumie rysunków uczyło aż czterech
nauczycieli: Woitun w semestrze letnim,
natomiast w pierwszej połowie zimowego
semestru klasy niższe uczył Regulski, a wyż-
sze ponownie Skowroński. Od 1 stycznia
1910 rysunek dla wszystkich klas prowadził
tymczasowo Otto Vockroth25, na stałe powo-
łany na stanowisko nauczyciela gimnastyki
i rysunków 1 kwietnia tego roku26. Vockroth
uczył w gimnazjum ostrowskim kolejne dwa
lata szkolne27. Bardzo możliwe, że to on
był tym młodym, zdolnym nauczycielem,
którego bezimiennie wspominał Szmaj.
W porównaniu do swoich poprzedników
mógł poszczycić się szerokimi kwalifikacjami
i niewątpliwie był młody - tylko sześć lat star-
szy od Szmaja. Warto przy okazji zauważyć,
że zmiany personalne na tym stanowisku
mogły być elementem szerzej zakrojonej
akcji w gimnazjach pruskich. W sprawozda-
niu z roku szkolnego 1908/1909 podano
informację, że 11 lipca 1908 r. prof. Robert
Siegert z Kónigliche Kunstschule zu Berlin
wizytował lekcje rysunków28. Podobne wi-
zytacje odbyły się w tym samym czasie także
w innych gimnazjach. W tym samym tomie
sprawozdań znalazła się też interesująca
notatka zalecająca, aby tematem „ćwiczeń
rysunkowych z wolnej ręki” (Ubungen im
freihandigen Zeichen) były odtąd lokalne
zabytki, których istnienie zagrożone było
przez intensywny, współczesny ruch budow-
lany. Zwracano przy tym uwagę na to, że nie
chodzi tutaj o spektakularne pomniki historii
czy sztuki, ale te małe, niepozorne budynki,
których wartość często bywała niedoceniana
- domy gospodarzy wiejskich, kapliczki, bra-
my, kamienie nagrobne, budowle ogrodowe
itp. Uczniowskie prace miały stać się ponadto
zaczątkiem archiwum dokumentującego te
drobne rodzime zabytki, czyli pełnić rolę
inwentaryzatorską. Dodatkową zachętą
miała być wystawa tychże szkiców w Berlinie
zaplanowana na rok 191129. Możliwe, że
tutaj należy szukać źródeł zainteresowania
architekturą, jakie pojawiło się w samodziel-
nej twórczości Szmaja. Wspomnienia artysty
związane z późniejszym pobytem w Mon-
tabaur wskazują na to, że już w gimnazjum
otaczająca go architektura stanowiła temat
inspirujący jego prace plastyczne. „Tutaj
w Montabaur wiele materiału do rysowania,
mianowicie stare, krzywo stojące domy, które
mi się szczególnie podobają” - pisał w Pamięt-
niku w 1914 r.30
87
4. Stefan Szmaj, Gryfia I,
rysunek niebieską
kredką na kalce
technicznej,
14,9 x 9,8 cm, Muzeum
Narodowe w Poznaniu,
MNP Gr 3498,
fot. S. Obst
sytuacja w roku szkolnym 1909/1910, kiedy
to w sumie rysunków uczyło aż czterech
nauczycieli: Woitun w semestrze letnim,
natomiast w pierwszej połowie zimowego
semestru klasy niższe uczył Regulski, a wyż-
sze ponownie Skowroński. Od 1 stycznia
1910 rysunek dla wszystkich klas prowadził
tymczasowo Otto Vockroth25, na stałe powo-
łany na stanowisko nauczyciela gimnastyki
i rysunków 1 kwietnia tego roku26. Vockroth
uczył w gimnazjum ostrowskim kolejne dwa
lata szkolne27. Bardzo możliwe, że to on
był tym młodym, zdolnym nauczycielem,
którego bezimiennie wspominał Szmaj.
W porównaniu do swoich poprzedników
mógł poszczycić się szerokimi kwalifikacjami
i niewątpliwie był młody - tylko sześć lat star-
szy od Szmaja. Warto przy okazji zauważyć,
że zmiany personalne na tym stanowisku
mogły być elementem szerzej zakrojonej
akcji w gimnazjach pruskich. W sprawozda-
niu z roku szkolnego 1908/1909 podano
informację, że 11 lipca 1908 r. prof. Robert
Siegert z Kónigliche Kunstschule zu Berlin
wizytował lekcje rysunków28. Podobne wi-
zytacje odbyły się w tym samym czasie także
w innych gimnazjach. W tym samym tomie
sprawozdań znalazła się też interesująca
notatka zalecająca, aby tematem „ćwiczeń
rysunkowych z wolnej ręki” (Ubungen im
freihandigen Zeichen) były odtąd lokalne
zabytki, których istnienie zagrożone było
przez intensywny, współczesny ruch budow-
lany. Zwracano przy tym uwagę na to, że nie
chodzi tutaj o spektakularne pomniki historii
czy sztuki, ale te małe, niepozorne budynki,
których wartość często bywała niedoceniana
- domy gospodarzy wiejskich, kapliczki, bra-
my, kamienie nagrobne, budowle ogrodowe
itp. Uczniowskie prace miały stać się ponadto
zaczątkiem archiwum dokumentującego te
drobne rodzime zabytki, czyli pełnić rolę
inwentaryzatorską. Dodatkową zachętą
miała być wystawa tychże szkiców w Berlinie
zaplanowana na rok 191129. Możliwe, że
tutaj należy szukać źródeł zainteresowania
architekturą, jakie pojawiło się w samodziel-
nej twórczości Szmaja. Wspomnienia artysty
związane z późniejszym pobytem w Mon-
tabaur wskazują na to, że już w gimnazjum
otaczająca go architektura stanowiła temat
inspirujący jego prace plastyczne. „Tutaj
w Montabaur wiele materiału do rysowania,
mianowicie stare, krzywo stojące domy, które
mi się szczególnie podobają” - pisał w Pamięt-
niku w 1914 r.30
87