Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Studia Waweliana — 9/​10.2000-2001

DOI Artikel:
Mossakowski, Stanisław: Uroczystości wawelskie w styczniu roku 1649 a projekty Giovanniego Battisty Gisleniego
DOI Seite / Zitierlink: 
https://doi.org/10.11588/diglit.19892#0058
Überblick
loading ...
Faksimile
0.5
1 cm
facsimile
Vollansicht
OCR-Volltext
dzące na skrajach gzymsu. Do przewag wojennych kró-
la odnoszą się przypuszczalnie emblemy widoczne
w kartuszach na filarach bramy. Zamarkowane kilku kre-
skami motto i niewyraźnie naszkicowane imago nie po-
zwalają na rozpoznanie ich znaczeń.

Tak pomyślana brama nawiązuje wyraźnie do sym-
boliki łączonej z dwoma tematami architektonicznymi
o antycznej proweniencji: łukiem triumfalnym i bramą
śmierci. Łuk triumfalny odgrywał w starożytności rzym-
skiej ważną rolę w cesarskim obrzędzie pogrzebowym,
pod nim bowiem, po laudatio na Forum, przechodził
orszak żałobny wiozący zwłoki imperatora na całopal-
ny stos ustawiony na Polu Marsowym37. Wiedziano
o tym dobrze w czasach Gisleniego, skoro na przykład
w tymże roku 1649, przy sprowadzeniu do Ferrary zwłok
markiza Guida Yilla przewieziono je pod specjalnie zbu-
dowanym łukiem triumfalnym, naśladując starożytny
opis sprowadzenia przez Hadriana ciała Trajana do Rzy-
mu38. Jak rozumiano symbolikę tego typu bramy w kon-
tekście pogrzebu dobrze informuje, późniejsze wpraw-
dzie od projektu naszego artysty, objaśnienie castrum
doloris Anny Austriackiej wzniesionego w formie luku
triumfalnego w bazylice Św. Jana na Lateranie w roku
1666, mówiące, że zmarła dzięki swoim cnotom trium-
fuje nad śmiercią39. Z kolei dla ówczesnego sposobu
myślenia bardzo znamienna jest uwaga jednego ze zwie-
dzających nasz kraj cudzoziemców, chociaż pochodzi
ona z końca siedemnastego wieku: „w pogrzebach Po-
laków tyle jest okazałości i pompy, iż prędzej wziąłbyś
je za triumfy niż za pochowanie umarłych”40.

Bardziej rozpowszechniony w czasach Gisleniego
był drugi temat kompozycyjno-treściowy: brama śmier-
ci. W nawiązaniu do mitologicznej bramy Hadesu, przez
którą istnieje tylko „ingressus et non egressus”41, sym-
bolika bramy występowała często zarówno w architek-
turze okazjonalnej, jak też w mauzoleach i nagrobkach,
począwszy od pierwszego projektu Michała Anioła na

37Zob. L. Popelka, Castrum Doloris oder „Trauriger Schau-
platz”. Untersuchungen zu Entstehung wid Wesen ephemer Archi-
tektur, Wien 1994, s. 85-88.

38Ibidem, s. 85. O wcześniejszym francuskim obyczaju wpro-
wadzania ciała zmarłego monarchy poprzez odpowiednio udekoro-
waną bramę miejską, który to zwyczaj do Włoch wprowadził Erco-
le II d’Este w Ferrarze (1559) zob. ibidem, s. 44—45.

39Ibidem, s. 88.

40Uwaga Bernarda 0’Conora z r. 1696. Cyt. za J. Dziubkowa
[w katalogu wystawy:] Yanitas. Portret trumienny na tle sarmac-
kich obyczajów pogrzebowych, Poznań 1996, s. 14.

41 Zob. J. Białostocki, The Door of Death. Sunlval of a

Classical Motifin Sepulchral Art (Jahrbuch der Hamburger Kunst-

sammlungen 18: 1973, s. 7-32, cytat s. 8, przyp. 6): P o p e 1 k a.

o.c., s. 45-47.

J:Zob. m.in. I. L av i n, Bernini e I 'unita delle arti visive, Roma

1980, s. 150 (tu wcześniejsza literatura).

48

grobowiec Juliusza II. W dobie Gisleniego do tej sym-
boliki w szczególny sposób odwoływał się w swych
dziełach Lorenzo Bernini42.

Zaprojektowana przez naszego artystę brama nie
została wykonana. Nie ma o niej wzmianki w żadnym
ze źródeł dotyczących pogrzebu Władysława IV i nie
wspomniał o niej sam Gisleni w opisie dekoracji po-
grzebowych43. Wypada jednak zadać sobie pytanie do
jakiego miejsca projekt ten mógł być przeznaczony.
Postawienie tego rodzaju struktury trudno łączyć z prze-
niesieniem ciała królewskiego późnym wieczorem,
14 stycznia, z kamienicy Montelupich na Kleparzu do
szopy wzniesionej opodal kościoła Mariackiego, ani też
z przejazdem konduktu pogrzebowego stamtąd do ka-
tedry na Wawelu w dniu następnym44 *. Bramy triumfal-
ne, jakie stanęły w mieście lub ewentualnie mogły sta-
nąć przy wjeździe do zamku, odnosić się już musiały
do króla-elekta, którego uroczysty wjazd do Krakowa
odbywał się w dniu poprzedzającym pogrzeb43. Pozo-
staje zatem przyjąć takie miejsce, które nie znajdowało
się na trasie wjazdu nowego monarchy, czyli najpraw-
dopodobniej południowe wejście do katedry, od średnio-
wiecza uznawane za główne; tędy - jako przez najbliż-
sze pałacu i najwygodniejsze - wkraczał zwyczajowo
orszak królewski podążający na uroczystości publicz-
ne do świątyni46. Brama pogrzebowa miała stanąć - jak
przypuszczamy - między ówczesną kaplicą Prandociń-
ską a kaplicą Zygmuntowską, bezpośrednio przy otwo-
rze, przez który do krypty grobowej spuszczono trum-
nę ze zwłokami Władysława IV.

Głównym elementem okazjonalnych dekoracji na
pogrzebach królewskich był oczywiście katafalk, naj-
częściej rozbudowany do formy okazałego castrum do-
loris41 . Nic więc dziwnego, że jemu właśnie poświęcił
nasz architekt szczególną uwagę. W zbiorze londyńskim
zachowało się osiem rysunków zawierających trzy wer-
sje jego projektu na uroczystości pogrzebowe Włady-

43 Zob. aneks oraz źródła wykorzystane przez O c h m an, o.c.,
passim.

44Ibidem, s. 143-147.

45 O bramach podówczas wzniesionych w mieście - ibidem,
s. 142-143.

46 W wizytacji z r. 1638 nazwano je „ostium maius'’ (Woj-
ciechowski, o.c., s. 35-36. 83). W czasie uroczystości jubile-
uszu koronacji Augusta III w r. 1745 trasa orszaku królewskiego
prowadziła poprzez lewy portalik bramy zamkowej, za murem
cmentarza katedralnego, do wejścia południowego między ka-
plicami Wazów i Zygmuntowską, jak to zostało zaznaczone na
jednym z planów katedry - zob. Szabłowski, o.c., s. 383.
il. 12. Por. także J. Chrościcki, „ Viae regiae” - w środkowo-
wschodniej Europie w XVII i XVIII wieku (Rocz. HS 16: 1986,
s. 280, il. 11-12).

47Terminy te objaśnia Chrościcki. Pompa funebris...,
s. 125-141.
 
Annotationen