cza ir tu. XV; zdaje się jednak, że zamówiony dla Bardjowa ołtarz był
nietylko rzeźbionym, lecz i malowanym tryptykiem, na co wskazywałaby
zgodność brzmienia nazwiska autora z Jakubem z Sącza, malarzem zna-
nym z zamówienia Długosza w 1460 r.
Zapotrzebowanie polskich rzemieślników artystycznych musiało być
dość znaczne, jak świadczą m. inn. stalle w kościele św. Jakuba w Kutnej
Horze, wykonane przez Jurka z Olkusza w r. 1484 78 , a nie jest to jedyna
wzmianka jaką się da odszukać, zwłaszcza jeśli idzie o teren północnej
Słowaczyzny i Spiszą. Tak więc w Koszycach odnajdujemy malarzy pol-
skich, w których liczbie znajduje się Mikołaj z Bochni79 i Wawrzyniec
Włodarz80 , przybysz z Krakowa81, pracujący obok Koszyc w Preszo-
wie82. Istnieje duże prawdopodobieństwo częściowego przynajmniej autor-
stwa Włodarza w wielkim ołtarzu koszyckiej katedry. Przekazy historyczne
nie nasuwają tu specjalnych trudności. Praca nad głównym ołtarzem ko-
szyckim przypada na lata 1474-1477. Wprawdzie sam Włodarz przyjmuje
prawo miejskie w Koszycach dopiero w r. 151283, wymieniają go jednak
akta miejskie już w 1504 r., w latach 1495 i 1498 widzimy go dwukrotnie
w Krakowie, jednocześnie jednak gra rolę doradcy i współpracownika
malarza Piotra, pracującego nad ołtarzem Proszowskim w latach 1490-1506,
przy czym według Ivanyi’ego, występuje już jako starszy i doświadczony
malarz. Wreszcie w latach 1476-1477 w dobie powstawania. ołtarza ko-
szyckiego wymieniony jest pracujący dla katedry Laurentius Aurifaber,
którym jest prawdopodobnie sam Włodarz, być może również i malarz
w jednej osobie. Wybitnie krakowski charakter części przynajmniej kwater
oraz wspomniany już monogram — W — dostarczają nowych argumentów
w tej kwestii.
Osobny rozdział stanowi zagadnienie Jana Polaka (1*1519), malarza pol-
skiego w Bawarii, który wyemigrował tam zapewne w 1475 r. w orszaku
ślubnym Jadwigi Jagiellonki, udającej się do Landshutu. Stosunkowo
obszerna literatura84 związana z tą postacią uwalnia od bliższego okre-
ślenia jej personaliów. Tu trzeba wszakże podnieść, że niekwestionowana
nawet przez poszczególnych uczonych niemieckich polskość80 tego ma
larza związanego genetycznie z polskim środowiskiem (chociażby w inny
sposób, niż się starał wykazać Mycielski) posiada dla naszych stosunków
artystystycznych w średniowieczu zasadnicze znaczenie. Wzgląd na wy-
rafinowany język form, jakim przemawia Jan Polak, oraz zarysowująca
się możliwość ustalenia jego lokalnych filiacyj86 nie pozwala poprze-
stać na literackiej sentencji wypowiedzianej przez I. Beth’a, który, stojąc
na stanowisku uniwersalizmu gotyckiej sztuki, przeszedł był do porządku
nad zagadnieniem polskości tego wybitnego malarza późnego gotyku 87-
11
nietylko rzeźbionym, lecz i malowanym tryptykiem, na co wskazywałaby
zgodność brzmienia nazwiska autora z Jakubem z Sącza, malarzem zna-
nym z zamówienia Długosza w 1460 r.
Zapotrzebowanie polskich rzemieślników artystycznych musiało być
dość znaczne, jak świadczą m. inn. stalle w kościele św. Jakuba w Kutnej
Horze, wykonane przez Jurka z Olkusza w r. 1484 78 , a nie jest to jedyna
wzmianka jaką się da odszukać, zwłaszcza jeśli idzie o teren północnej
Słowaczyzny i Spiszą. Tak więc w Koszycach odnajdujemy malarzy pol-
skich, w których liczbie znajduje się Mikołaj z Bochni79 i Wawrzyniec
Włodarz80 , przybysz z Krakowa81, pracujący obok Koszyc w Preszo-
wie82. Istnieje duże prawdopodobieństwo częściowego przynajmniej autor-
stwa Włodarza w wielkim ołtarzu koszyckiej katedry. Przekazy historyczne
nie nasuwają tu specjalnych trudności. Praca nad głównym ołtarzem ko-
szyckim przypada na lata 1474-1477. Wprawdzie sam Włodarz przyjmuje
prawo miejskie w Koszycach dopiero w r. 151283, wymieniają go jednak
akta miejskie już w 1504 r., w latach 1495 i 1498 widzimy go dwukrotnie
w Krakowie, jednocześnie jednak gra rolę doradcy i współpracownika
malarza Piotra, pracującego nad ołtarzem Proszowskim w latach 1490-1506,
przy czym według Ivanyi’ego, występuje już jako starszy i doświadczony
malarz. Wreszcie w latach 1476-1477 w dobie powstawania. ołtarza ko-
szyckiego wymieniony jest pracujący dla katedry Laurentius Aurifaber,
którym jest prawdopodobnie sam Włodarz, być może również i malarz
w jednej osobie. Wybitnie krakowski charakter części przynajmniej kwater
oraz wspomniany już monogram — W — dostarczają nowych argumentów
w tej kwestii.
Osobny rozdział stanowi zagadnienie Jana Polaka (1*1519), malarza pol-
skiego w Bawarii, który wyemigrował tam zapewne w 1475 r. w orszaku
ślubnym Jadwigi Jagiellonki, udającej się do Landshutu. Stosunkowo
obszerna literatura84 związana z tą postacią uwalnia od bliższego okre-
ślenia jej personaliów. Tu trzeba wszakże podnieść, że niekwestionowana
nawet przez poszczególnych uczonych niemieckich polskość80 tego ma
larza związanego genetycznie z polskim środowiskiem (chociażby w inny
sposób, niż się starał wykazać Mycielski) posiada dla naszych stosunków
artystystycznych w średniowieczu zasadnicze znaczenie. Wzgląd na wy-
rafinowany język form, jakim przemawia Jan Polak, oraz zarysowująca
się możliwość ustalenia jego lokalnych filiacyj86 nie pozwala poprze-
stać na literackiej sentencji wypowiedzianej przez I. Beth’a, który, stojąc
na stanowisku uniwersalizmu gotyckiej sztuki, przeszedł był do porządku
nad zagadnieniem polskości tego wybitnego malarza późnego gotyku 87-
11