Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Overview
loading ...
Facsimile
0.5
1 cm
facsimile
Scroll
OCR fulltext
Przenosiny dworu królewskiego z Krakowa do Warszawy spowodowały niezwykłe przyspie-
szenie rozwoju miasta. Przez zaledwie kilkadziesiąt lat 1. połowy XVII stulecia Warszawa prze-
mieniła się w metropolią Środkowej Europy. Stare budynki zaczęły przybierać nową formą.
W szybkim tempie powstawały dwory, kościoły i pałace, przy których zakładano wspaniałe
ogrody. Lektura wydanego przez Adama Jarzębskiego w 1643 r. przewodnika uzmysławia
nam, wjak efektowne miasto przeobraziła się Warszawa1. Majestatyczne budowle, wspaniałe
dekoracje rzeźbiarskie, sprowadzane z Włoch rzeźby, zakładane kolekcje obrazów, jak rów-
nież gromadzone przez lata archiwa i księgozbiory stanowiły o zamożności stolicy2. Jarzębski,
który był świadkiem metamorfozy miasta3, nie miał wątpliwości co do tego, ze znajdująca się
u szczytu rozwoju Warszawa powinna - wzorem innych wielkich miast europejskich - posiadać
swój przewodnik, opisujący jej splendor. Dzięki temu do naszych czasów zachował się opisowy
obraz dynamicznie rozwijającej się stolicy. Niestety, juz wkrótce - w ciągu trzech zaledwie lat
(1655-7) - trzy okupacje Szwedów, Brandenburczyków i Siedmiogrodzian zrujnowały War-
szawę, co zaskutkowało brutalnym zahamowaniemjej rozwoju, a nawet doprowadziło miasto
do stanu sprzed wielu dekad4 Najazd szwedzki spowodował upadek, z którego Warszawa
nie podniosła się przed długie lata. Strat w zakresie dóbr kultury nie udało się zrekompensować
w ciągu kolejnych stuleci5.

Grabież szwedzka miała charakter celowy, Była zaplanowana i systematyczna, co sprawiło tym
większe spustoszenie6 Szwecja, ze swym niewielkim dorobkiem kulturalnym, w tym skromnymi
zasobami dzieł sztuki, była nastawiona przede wszystkim na wzbogacenie się właśnie na tym
polu7 Król Karol X Gustaw Wittelsbach osobiście nadzorował plądrowanie Warszawy. Wspo-
magany przez swoich dowódców, urzędników i odpowiedzialnego w dużej mierze za „być albo
nie być" polskich zabytków kwatermistrza armii szwedzkiej, podpułkownika Erika Jonsona Dahl-
bergha, grabił bez litości nie tylko Warszawę. Niemieccy najemnicy z wojsk sprzymierzonych
mieli ponadto sami na siebie zarobić, co w praktyce oznaczało jeszcze większy rabunek pol-
skich dóbr. Przez tych kilka lat łupem padły m.in. najważniejsze biblioteki i archiwa królewskie,
katedralne i zakonne, kolekcje rzeźb i obrazów, militaria, tkaniny, meble i inne wyroby rzemiosła
artystycznego, jak zastawy stołowe. Skarbce kościelne i krypty, m.in. w Krakowie (w tym na Wa-
welu) i Warszawie, były plądrowane kilkakrotnie. Ogołocone z wyposażenia kościoły i pałace
podpalano. Rabunek nie oszczędził nawet obiektów ważących po wiele ton - grabiono kolumny,
elementy schodów, portali, nagrobków, okien i kominków, tafle okładzin ściennych, a nawet
setki metrów kwadratowych posadzek. Zniszczenia ulic przekraczały niekiedy dziewięćdzie-
siąt procent. Zamek Królewski i pałace: Prymasowski, Biskupów Krakowskich, Kazanowskich,
Ossolińskich, Ujazdowski i Kazimierzowski zostały zrujnowane doszczętnie8 Warszawa stała
się niczym innym, jak swego rodzaju kamieniołomem dla najeźdźców ze Szwecji, Brandenburgu,
Prus i Węgier. Dziesiątki szkut z setkami ton marmurów spływało Wisłą do portów przeła-
dunkowych9. [...] tak rzadkie mury w Polsce y komin z gruntu murowany/zwłaszcza gdzie kamienia

90
 
Annotationen