Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Żygulski, Zdzisław
Dzieje polskiego rzemiosła artystycznego — Warszawa, 1987

DOI Seite / Zitierlink: 
https://doi.org/10.11588/diglit.23702#0012
Überblick
loading ...
Faksimile
0.5
1 cm
facsimile
Vollansicht
OCR-Volltext
Wszystko wskazuje na to, że we wczesnym średniowieczu polskim wysoko ceniono szlachetne tkaniny. W Opolu odkryto szcząt-
ki kobierców strzyżonych. Ze starych kronik wiadomo, że możnowładcy polscy już w początkach XII w. składali kościołom dary
w formie kosztownych opon, wspaniałe zaś purpurowe, złotolite płaszcze uznawali za najgodniejszy podarunek dla pozyskania
przyjaźni lub nagrodzenia zasługi. „Złoto, srebro, płaszcze oraz cenne różne dary inne posyłają, święte szaty i złoty kielich bogaty"
— pisał Gall Anonim o Władysławie Hermanie i jego małżonce, przekazujących wota do St. Gilles w Prowansji. Podobna wia-
domość dotyczy Bolesława Krzywoustego obdarowującego klasztor Zwiefalten nad Dunajem tkaniną wyszywaną w motywy
wołów, skrzynką z kości słoniowej nabijaną złotem, krzyżami ze złota i srebra oraz szatami kościelnymi, wśród których wymienio-
no „płaszcz na szatę mszalną, cały przetykany złotem, obramowany złotymi naszywkami i u dołu obszyty czerwonym obramie-
niem, który według zwyczaju tego ludu (polskiego) zdobiony jest złotymi gwiazdami".

Spośród nielicznych wczesnośredniowiecznych zabytków sztuki przetrwałych do naszych czasów przynajmniej trzy warte są tutaj
wymienienia, nie tylko ze względu na doskonałość artystyczną i zawarte treści, ale też z uwagi na to, że rzucają one światło na po-
ziom rzemiosła artystycznego w ówczesnej Polsce, niezależnie od tego, jaki był udział polskich wykonawców w ich tworzeniu.

Najwspanialszym dziełem epoki są tzw. drzwi gnieźnieńskie, odlane z brązu, zapewne w warsztacie miejscowym, noszące
sygnaturę mistrza z kręgu kultury romańskiej „Luitinus me fecit", około 1170 roku wstawione w romański budynek katedry
w Gnieźnie. Ponieważ jako drzwi pełniły one funkcję użytkową, można je w pewnym stopniu uważać za produkt rzemiosła.
W osiemnastu płaskorzeźbionych scenach pokazano życie i męczeństwo św. Wojciecha, bordiurę zaś wypełniono splotami wici
roślinnej z licznymi figurami ludzi i bestii ze świata natury i fantastyki, o symbolice odpowiadającej treściom głównej opowieści.
Otóż w tym wielkim eposie chrześcijańskim znalazły się wyobrażenia ubiorów codziennych i szat uroczystych, atrybutów królew-
skich i biskupich — koron, mitr, bereł i pastorałów oraz broni, należącej zarówno do Polaków jak i Prusaków. Mimo wszelkich
zapożyczeń z ogólnego słownika romańskich form artystycznych, realizm programu drzwi i ścisłe ich relacje z rzeczywistą kulturą
polską nie budzą zastrzeżeń.

W latach 1959—60 w kolegiacie św. Trójcy w Wiślicy odkryto dwie kwadratowe płyty posadzki wykonane z białej masy
gipsowej z rysunkiem wyżłobionym i wypełnionym czarną pastą, pochodzące z lat 1170—80. Trudno jest powiedzieć do jakiego
gatunku sztuki zaliczyć to dzieło o cechach graficznych i zarazem monumentalnych, w każdym razie jest ono znakomitym źródłem
ikonograficznym: w jednym polu przedstawia trzy postacie, mężczyznę, kobietę i młodzieńca w pozach modlitewnych, w strojach
dworskich odznaczających się dużą elegancją kroju i ozdobnością, w drugim zaś polu duchownego, starca i chłopca. Pola otoczone
są, podobnie jak drzwi gnieźnieńskie, bordiurami z bogatą plecionką roślinną i symbolicznymi bestiami. Wymowny jest napis
łaciński, w przekładzie: „Oni chcą być deptani, aby kiedyś móc wznieść się do gwiazd".

Wśród zabytków złotnictwa, które próbuje się łączyć z wytwórczością miejscową, w czasach panowania Mieszka III Starego
skupioną w Wielkopolsce, wymienia się tzw. patenę kaliską, wykonaną ok. 119 3 roku. Jest ona obustronnie pokryta grawerunka-
mi i częściowo złocona, przy czym styl rysunków zbliżony jest do stylu posadzki wiślickiej. Po jednej stronie wyobrażony jest
Chrystus Ukrzyżowany na grobie Adama, z Marią i św. Janem po bokach, a także z Habakukiem i Izajaszem, prorokami, którzy
przepowiedzieli przyjście Mesjasza. Obok widnieje Zwiastowanie oraz postać św. Pawła. Tematyka drugiej strony jest ściśle
związana z fundacją zaginionego kielicha i należącej doń pateny. Fundatorem jest książę Mieszko, obdarowanym zaś opat Szymon
z klasztoru w Lądzie. Pomiędzy nimi wyobrażony jest św. Mikołaj, patron lędzkiego klasztoru, ponadto z dołu, w obramieniu
architektonicznym, wyziera mała figurka twórcy dzieła, złotnika Konrada. Jest to zapewne pierwsze przedstawienie rzemieślnika-
-artysty w sztuce polskiej, świadczące dobrze o jego pozycji i roli, skoro ośmielił się „sportretować" w towarzystwie świętych
i możnych tego świata.

W ciągu dwóch pierwszych wieków państwowości Polska osiągnęła stosunkowo wysoki poziom rozwoju artystycznego. Co
prawda nie wyrównała znacznego dystansu, jaki dzielił ją od wysoko rozwiniętych krajów zachodniej Europy, a jednak potrafiła
zdobyć się na fundowanie dzieł architektury o znacznych walorach artystycznych i wypełnianie ich dziełami sztuki, jakich znaczenie
przekraczało zakres lokalny. Wiele było importów, wśród nich także kodeksy iluminowane, obiekty złotnictwa, tkaniny, ale
niewątpliwie spora też produkcja rodzima, obojętne czy wychodząca z rąk przybyszy, czy artystów miejscowych. O zasobności
skarbców świadczą zachowane inwentarze katedry krakowskiej, spisane za rządów biskupa Baldwina w 1 101 roku oraz biskupa
Maura w 111 o roku, wymieniające m. in. złotą koronę, osiemnaście kielichów srebrnych i złotych, dwanaście szczerozłotych krzyży,
dziesięć srebrnych świeczników i chorągiew przetykaną złotem. Nie uboższy był skarbiec gnieźnieński. Pierwsza wielka katastrofa
państwa nastąpiła po śmierci Mieszka II z najazdem czeskiego księcia Brzetysława w 1038 roku. Według przekazu kronikarza
Kosmasa wywiózł on z Polski łupy, zwłaszcza z ograbionych kościołów, na stu wozach. Przedtem żona Mieszka II Rycheza wywioz-
ła z Polski insygnia koronacyjne. Co prawda państwo zostało dość szybko odbudowane przez Kazimierza Odnowiciela, ale
w 11 38 roku doznało poważnego osłabienia strukturalnego na skutek ustawy sukcesyjnej Bolesława Krzywoustego, rozbijającej
ziemie polskie na dzielnice rządzone przez książąt z rodu Piastów, z seniorem, naczelnikiem państwa, władającym ziemią krakow-
ską, ze stolicą w Krakowie. Poprzednio stałej stolicy nie było, a pierwsi Piastowie, wywodzący się z Wielkopolski, przebywali
najchętniej w Poznaniu.

Podczas gdy dwory książęce czy królewskie jaśniały blaskiem i przepychem, bogaciło się rycerstwo drużynne i możnowładcy,
 
Annotationen