Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Überblick
loading ...
Faksimile
0.5
1 cm
facsimile
Vollansicht
OCR-Volltext
korona czwarta, zaginiona lecz znana z fotografii, znajdowała się kiedyś w Sewilli; ją również przypisuje się Arpadom. Polskę
z Węgrami zawsze łączyły bliskie stosunki, nie tylko dynastyczne, także gospodarcze i kulturalne.

Opisane korony dowodnie świadczą o wspaniałości dworu polskiego w XIII w. i o jego rozległych koneksjach europejskich.
Dla tradycji narodowej bez porównania donioślejszym zabytkiem jest miecz zwany Szczerbcem, użyty do koronacji Łokietka
w i 320 roku, ale będący w rękach polskich już na pewno w XIII w. Był to zapewne miecz ceremonialny tzw. gladius iustitiae,
noszony przed księciem, a na rokach sądowych trzymany przez jednego z dygnitarzy. Ponieważ na jego złotej rękojeści wypisane
było pierwotnie imię „Boleslaus", historycy starają się kojarzyć ten szacowny oręż z Bolesławem księciem mazowieckim i sando-
mierskim, synem Konrada Mazowieckiego, bezdzietnym stryjem Łokietka, zmarłym w 1248 roku. Szczerbiec, przechowywany
w Skarbcu koronnym na Wawelu, używany przy wielu królewskich koronacjach, w latach zagrożenia Państwa wywożony i ukry-
wany, na długi czas po 1795 roku nie był w polskim posiadaniu. Rewindykowany w 1924 roku z Ermitażu, nie zachował się
w pierwotnym stanie. Jego rękojeść pokryta jest złocistą, niellowaną blachą posiada wśród ornamentów liczne znaki symboliczne
i napisy zarówno ewangeliczne jak i kabalistyczne. Dotychczas Szczerbiec, mimo badań, nie ma wyjaśnionych tajemnic swego po-
chodzenia i dziejów, niemniej stanowi on jedną z najcenniejszych relikwii narodu polskiego i nie bez powodu umieszczony jest
w najstarszej części wawelskiego zamku.

Ważnym symbolem władzy książęcej były pieczęcie, częste w XIII w., należące niewątpliwie do kultury artystycznej, choć ich
właściwa funkcja polegała na tym, że miały one moc uwierzytelniania dokumentów. Pieczęcie polskie, zarówno świeckie jak i koś-
cielne, komponowano według wzorów zachodnich, zwłaszcza czeskich, niemieckich i francuskich. Zapewne korzystano przy tym
z pomocy cudzoziemskich projektantów i wykonawców tłoków pieczętnych, choć odkryć w nich można różne rysy lokalne, m. in.
w stylu ubiorów, uzbrojenia i atrybutów. Ponieważ jednak w grę wchodził przede wszystkim ustalony powszechnie w świecie
zachodnim język symbolów, z wyobrażeń napieczętnych nie należy wyprowadzać zbyt daleko idących wniosków dotyczących
ówczesnej kultury materialnej. Wśród książęcych pieczęci tego okresu występuje kilka typów: władca stojący w całej postaci, władca
na koniu, władca na tronie. Zdarza się też heroiczny motyw walki księcia ze smokiem, lwem bądź gryfem — uosobieniem złych
mocy. W ręku władcy pojawia się miecz, włócznia, tarcza, ponadto zaś występują w pieczęciach motywy architektoniczne, w świec-
kich budowle zamkowe, w kościelnych — świątynie.

Z XIII w. dochowały się szacowne obiekty rzemiosła artystycznego przyczyniające splendoru Kościołowi. Odpowiednikiem
koron zdobiących czoła władców były infuły biskupie. W katedrze krakowskiej znajduje się infuła legendarnie łączona ze św. Sta-
nisławem, w istocie pochodząca z połowy XIII w., zapewne ufundowana przez biskupa Prandotę w związku z kanonizacją
św. Stanisława w 1253 roku. Jedwabna tkanina infuły naszywana jest wielkimi czworolistnymi rozetami ze srebrnej, złoconej
blachy, wysadzana kamieniami. Obok infuły zasadniczym atrybutem biskupów i opatów był pastorał. Często używano pastorałów
metalowych, zwłaszcza z brązu zdobionego emalią, sprowadzanych z Limoges, ale były też pastorały o prostych, konwencjonalnych
formach, z głowicą-krzywaśnią kościaną, produkty miejscowych rzemieślników. Podobnie rzecz się ma z tzw. krzyżami pektoralny-
mi, znajdowanymi w grobach; wykonywano je z brązu lub srebra, prastarą techniką odlewniczą. Zachowało się nadto kilka ponty-
fikalnych pierścieni biskupich, używanych u nas od czasów wprowadzenia chrześcijaństwa; szczególnie piękny jest pierścień z topa-
zem wiązany z arcybiskupem Jakubem Świnką z drugiej połowy XIII w. Sporo jest zabytków późnoromańskiego tkactwa i haf-
ciarstwa sakralnego. Wspomniany inwentarz katedry krakowskiej z 1110 roku wylicza około 170 różnych paramentów —
kap, dalmatyk, ornatów, stuł i manipularzy. O wysokim poziomie miejscowego hafciarstwa przekonują m. in. kolumny ornatu
wykonanego według tradycji z szat św. Jadwigi w opactwie cysterskim w Henrykowie, obok scen ewangelicznych zawierające wize-
runki donatorów — księżny Agafii Konradowej i jej syna Ziemowita. Z końca XIII w. pochodzi stuła tyniecka, z haftami fi-
guralnymi na purpurowym tle, zapewne dla użytku opata, przechowywana w krakowskim kościele św. Mikołaja. Wśród
paramentów pierwsze miejsce zajmują kielichy z patenami. Wymienić tu trzeba przede wszystkim kielich z pateną ufundowany
przez Konrada Mazowieckiego dla katedry płockiej, datowany na trzecią ćwierć XIII w., a będący darem ekspiacyjnym za zabicie
scholastyka płockiego Jana Czapli. Jest to imponujący kielich w stylu romańskim, calix imaginatus — kielich przemawiający do wyo-
braźni, o półkulistej czarze, ozdobiony rytymi wyobrażeniami scen z Nowego Testamentu. Na patenie w tenże sposób przedstawiona
jest para książęca, Konrad i Agafia w asyście dwóch synów, w pozie homagialnej czyli hołdowniczej, składająca ów cenny dar
Pantokratorowi. Z natury rzeczy pewna ilość dzieł rzemiosła artystycznego zachowała się w wyposażeniu kościołów. Z kościoła
dominikanów w Krakowie pochodzą kwatery witraży, obecnie w krakowskim Muzeum Narodowym, zapewne produkcji miej-
scowej, m. in. witraż z wizerunkiem Madonny, z tzw. katedry Hermanowskiej na Wawelu — fragmenty pięknej posadzki ce-
ramicznej, zaś w kościele Mariackim w Krakowie — dwie cynowe kropielnice. Oprawy ksiąg liturgicznych w XI i XII w.
o charakterze złotniczym — ze srebra, kości słoniowej i drogich kamieni, w XIII w. przeważnie skórzane, z tłoczeniami i okucia-
mi, były zazwyczaj importem.

Państwo polskie zjednoczone przez Władysława Łokietka w 1 3 20 roku w ciągu następnych stuleci przeżywało nieustanny roz-
wój, do czego walnie przyczyniali się kolejni wybitni monarchowie, ostatni z Piastów — Kazimierz Wielki, a potem królowie
z dynastii Jagiellonów. Dobrobyt kraju podniósł się zwłaszcza za czasów Kazimierza, opiekuna chłopów i mieszczan. Umacniał
on kolonizację i przenosił wsie na nowe, bardziej korzystne prawo, karał przy tym wszelkie nadużycia. Mieszczaństwo cieszyło się
 
Annotationen