Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Żygulski, Zdzisław
Dzieje polskiego rzemiosła artystycznego — Warszawa, 1987

DOI Seite / Zitierlink: 
https://doi.org/10.11588/diglit.23702#0068
Überblick
loading ...
Faksimile
0.5
1 cm
facsimile
Vollansicht
OCR-Volltext
oferowali swe zegarki przedstawicielom polskiej emigracji, zdobiąc je motrywami patriotycznymi. Ich klientem był nawet Adam 6 5
Mickiewicz, wykładający w 18 3 8 roku w pobliskiej Lozannie. Wspólnicy rozeszli się w 184 5 roku i każdy z nich założył odrębną
firmę. Utrzymywali obaj wysoki standard techniczny i artystyczny swych wytworów, przechwytując i zastosowując najnowsze
wynalazki w tej dziedzinie, jak np. system nakręcania zegarka za pomocą główki naciągowej znajdującej się na obrzeżu, a nie, jak
pierwotnie, za pomocą osobnego kluczyka, a także stosowanie rubinów jako łożysk w mechanizmie. Nadal produkowali zegarki
w złotych kopertach zdobione wizerunkami polskich bohaterów, zwłaszcza Tadeusza Kościuszki i księcia Józefa Poniatowskiego,
wizerunkami patronek Polski i Litwy, Matki Boskiej Częstochowskiej i Matki Boskiej Ostrobramskiej, a także herbami i napisa-
mi. Przeznaczone dla znawców, kolekcjonerów, wreszcie — dla muzeów, osiągały zawsze najwyższe ceny.

Biżuteria męska tej epoki często nacechowana była znaczącymi treściami natury patriotycznej. Taki charakter miały pierścienie
z okresu Sejmu Czteroletniego i Konstytucji 3 Maja, z wymownym napisem „Fidis Manibus" (wiernym dłoniom). Podczas pow-
stania narodowego w 1794 roku najwaleczniejsi żołnierze otrzymywali od Tadeusza Kościuszki pierścienie z napisem „Ojczyzna
Obrońcy Swemu". Wykuwano pierścienie patriotyczne również w okresie napoleońskim, a po Kongresie Wiedeńskim stano-
wiły one czasem znak tajnych stowarzyszeń. Żelazny pierścień z napisem „Przyjaźń — Zasłudze" był symbolem filaretów. Księżna
Izabela Czartoryska, twórczyni panteonu sławy narodowej w puławskiej Świątyni Sybilli, zaprojektowała złoty znaczek w kształ-
cie kuli ziemskiej, z zaznaczoną jedną, jedyną miejscowością — Puławami, noszony na szpilce. Podczas powstań z reguły oddawano
złoto i srebro na potrzeby narodu, sporządzając w zamian pierścienie z żelaza, pochodzącego czasem z szabel, podków lub kajdan.
Częste też w XIX w. były pierścienie mające w oczku trójpolowy herb, Polski, Litwy i Rusi, bądź herb dwupolowy, Polski i Litwy.

W zwykły sposób rzemiosło artystyczne przyczyniało się w XIX w. do uświetniania ubiorów kobiecych. W tym czasie Polki
zdecydowanie i masowo przyjmowały modę zachodnią, w specjalnych tylko okazjach zachowując cechy stylu narodowego, zwłasz-
cza wobec wzrostu uczuć patriotycznych w okresach powstań narodowych. Rozpowszechnienie się i utrwalenie mody zachodniej
wynikało ze wzmożonych kontaktów z zagranicą oraz kolportażu najnowszych żurnali. Już w latach dwudziestych XIX w. wydawa-
no w Warszawie bogato ilustrowany żurnal „Motyl", we Lwowie zaś dwutygodnik „Dziennik mód paryskich". Po prostu w li-
tografiach reprodukowano modele paryskie, starannie kolorując ryciny. Późniejszym czasopismem tego typu był warszawski
„Bluszcz", ukazujący się przez wiele lat. Tkaniny dla uszycia wytwornych sukien i same akcesoria stroju w znacznej części sprowa-
dzano z zagranicy. Francja dostarczała tiulu, muślinu, batystu i tafty oraz różnych wzorzystych jedwabi, z Indii (ale poprzez Za-
chód) importowano piękne szale kaszmirowe, tkane z delikatnej jedwabistej wełny, choć już w początkach stulecia pokazały się
europejskie naśladownictwa tych poszukiwanych artykułów. Zwiewna i pełna wyrafinowanej elegancji moda dyrektoriatu i empiru
doszła do Polski, szczególnie do wyższych warstw społeczeństwa, niemal natychmiast po objawieniu się w Paryżu. Wzory i mate-
riały brano stamtąd, ale same kreacje stanowiły dorobek miejscowych krawców i krawczyń, szewców, kaletników i hafciarek.
Koronki klockowe, zwłaszcza poszukiwane tzw. „blondy", służące do obszywania sukien sprowadzano z Saksonii, Belgii i Francji,
ale hafty powstawały na miejscu. Liczne dodatki do sukien, kołnierzyki, mankieciki oraz chusteczki, otrzymywały hafciarską deko-
rację z drobnych motywów, przy czym chętnie zestawiano kontrastowo haft ażurowy i pełny, biały i kolorowy. W latach czter-
dziestych XIX w. zasłynęła krakowska pracowania hafciarska Nideckiej, ale w znacznym stopniu te robótki stanowiły dzieło
amatorskie. Po prostu, zwłaszcza w długie wieczory zimowe, czas chętnie spędzano na rozmowach, ale przy haftowaniu. Około
połowy stulecia i nieco później modne były hafty za pomocą barwnych drobnych koralików ze szkła. Pokrywano nimi powierzchnię
sakiewek, torebek, woreczków i notatników, a nawet męskich portfeli i szelek. W latach trzydziestych XIX w., pod wpływem
Hiszpanii i Francji, przyjęły się wysokie szylkretowe grzebienie. Przychodziła potem do Polski moda krynoliny i moda turniury,
wszystkie z niezliczonymi dodatkami i ozdobami, wychodzącymi z rąk rzemieślników-artystów. Zalicza się do nich zarówno kun-
sztowne czepeczki ze wstążkami z lat trzydziestych, jak i wybujałe w dekoracjach kapelusze z lat osiemdziesiątych i dziewięćdzie-
siątych XIX w., z bukietami sztucznych kwiatów i kitami piór, małe arcydzieła zagranicznych, ale także krajowych modystek.
Ważnym akcesorium pozostawał wachlarz. Przynajmniej część wachlarzy sporządzano lub montowano z importowanych części
w kraju. Na stelaże używano szylkretu, kości lub drewnianych listewek. Wycinano je ażurowo, złocono, malowano, arkusze wyra-
biając z pergaminu, jedwabiu lub papieru, czasem zaś po prostu z samych piór, zwłaszcza strusich, albo z koronek. W kolejnych
okresach mody zmieniały się proporcje wachlarzy. Po małych wachlarzykach z początków stulecia, większe pojawiły się w latach
trzydziestych, by wreszcie okazałą formę przybrać po 1840 roku. Nawiązywano chętnie do stylu dekoracji z XVIII w. Lubowano
się w malowanych scenach rodzajowych, szczególnie we włoskich scenach ludowych i teatralnych z commedia delTarte. Pokrewne
wachlarzom były ozdobne parasolki damskie, zwykle składane, sporządzane z jedwabiu lub z koronek, na ozdobnych stelażach,
z trzonkiem z kości słoniow*ej, hebanu, srebra, czasem pozłacane i wykładane drogimi kamieniami oraz emalią. Do klasy luksuso-
wych, ozdobnych akcesoriów stroju należały też torebki damskie, z safianu, z haftowanego jedwabiu, a pod koniec stulecia ze
srebrnej siatki. Osobliwym wreszcie przedmiotem była oprawa do bukietu balowego, pożyteczna obok ozdobnego karneciku, do
którego wpisywano partnerów kolejnych tańców. Niewielkie ówczesne bukiety, okrągłe i płasko ułożone z żywych kwiatów mon-
towanych na drucikach, jak kolorowa mozaika, ujęte były dookoła białym kartonem z papierową wytłaczaną koronką, łodygi zaś
kwiatów owinięte drucikiem tworzyły sztywny trzonek, który wsuwało się do metalowej oprawki i zabezpieczało iglicą, jak dawniej
kitę w oprawie szkofii. Bukiet w metalowej oprawie nosiła dama zawieszony na palcu w czasie promenady po sali i przy tańcu.
 
Annotationen