Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Overview
loading ...
Facsimile
0.5
1 cm
facsimile
Scroll
OCR fulltext
0 tradycji jako istotnej twórczej części współczesności wywodziły się z dialektyki heglowskiej. W ludowym rękodziele widział
Norwid podstawę odrodzenia sztuki narodowej. Przejęty sugestiami Fromethidiona Adam Potocki z Krzeszowic chciał zlecić
Norwidowi budowę wiejskich chat, karczm i gajówek, aby je doprowadzić do wymarzonej, idealnej formy. Owa na pozór
utopia zrealizowana została około 1890 roku przez Stanisława Witkiewicza, krytyka sztuki, odkrywcę i interpretatora
stylu zakopiańskiego uznanego za styl narodowy. Owo zafascynowanie ludowością miało swoje dawniejsze tradycje, sięga-
jące oświeconego sentymentalizmu. Zainteresowanie ludem i wiejską twórczością artystyczną nieobce było księżnie Izabeli
Czartoryskiej, ono też na pewno skłoniło Jana Piotra Norblina do szkicowania typów chłopskich. Jednakże dopiero w drugiej
połowie XIX w. Oskar Kolberg w monumentalnym dziele dał systematyczny opis obyczajów i sztuki ludu niemal wszystkich
regionów kraju. Wprawdzie okazało się, że twórczość ludowa oparta jest w dużej mierze na dorobku artystycznym warstw
elitarnych, zwłaszcza szlachty, niemniej nacechowana jest nieporównaną świeżością i szczerością, które szczególnie fascynowały
w okresie kosmopolitycznych i dekadenckich wpływów modernizmu. W imię odrodzenia kultury narodowej, jak również dla
wprowadzenia w życie społecznego solidaryzmu, a w dalszej konsekwencji celem pozyskania chłopów w walce o niepodległość,
koryfeusze Młodej Polski — Włodzimierz Tetmajer, Lucjan Rydel i Stanisław Wyspiański, nawiązali z wsią bezpośrednie
kontakty, a nawet weszli w małżeńskie związki z bronowickimi chłopkami. W tej atmosferze zrodziło się Wesele, najbardziej
wstrząsający dramat narodowy tej epoki.

Nie ulega wątpliwości, że kultura ludowa, jaka wykształciła się głównie w ciągu XVIII i XIX w., mająca zresztą prastare
tradycje sięgające czasów przedchrześcijańskich, właśnie u progu XX w. przedstawiała się barwnie i okazale, przechowując znacz-
nie więcej cech narodowych niż rozwijająca się wówczas miejska czy też będąca w regresji kultura arystokracji. Niemałą rolę w tym
procesie odegrał mit kościuszkowskich krakusów, których czapki z piórami, sukmany i kosy postawione na sztorc urastały do
symboli najwyższej rangi i przyćmiewały sławę dawniejszych skrzydeł husarskich, karabel i kontuszy. Wśród całej mnogości
stylów ludowych na czoło wysuwały się regiony: krakowski, zakopiański, łowicki, żywiecki i wreszcie, siostrzany w stosunku
do zakopiańszczyzny, region huculski z Małopolski Wschodniej. Warto podkreślić, że w tych regionach, podobnie jak w wielu
innych, kultura ludowa miała charakter autentyczny i prawie wyłącznie była oparta na własnej wytwórczości rzemieślniczej w za-
kresie budownictwa i urządzania wnętrz mieszkalnych, a nawet architektury sakralnej, zwłaszcza drewnianych kościółków i ich
dekoracji, przydrożnych kapliczek i świątków, a także karczm jako miejsc spotkań i zabaw, dalej w zakresie strojów i przedmio-
tów obrzędowych, służących tradycyjnym zwyczajom. Najbardziej efektowny był męski strój krakowski, z czapką o rogatej
czerwonej główce, ozdobioną odświętnie pękiem pawich piór, z białą sukmaną z czerwoną oblamówką i takim samym podszy-
ciem, granatowym kaftanem sukiennym bez rękawów, wkładanym na koszulę z białego płótna, portkami z płótna w wąskie
biało-czerwone paski, wpuszczanymi w cholewy butów. Spod odchylonej sukmany błyskał „opasek" czyli pas szeroki, skórzany,
nabity mosiężnymi gwoździami, z kieszonką na monety. W zimie noszono białe, baranie kożuchy, wyszywane czerwono. Kolorowy
był też strój kobiecy. Najbogatszą jego częścią był gorset, nakładany na białą, lnianą koszulę, zwykle aksamitny, granatowy,
zielony, niebieski lub czerwony, a nawet czarny, obszyty guziczkami z masy perłowej, paciorkami i cekinami, zdobiony haftem,
podbity czerwonym suknem. Na gorset wkładano katanę czyli kaftan, jakby żakiet z długimi rękawami, nie zapinany z przodu,
zdobiony haftami i paciorkami. Spódnica była w kwiaty — zielona, biała, niebieska albo czerwona, suto marszczona, sięgająca
nieco powyżej kostek, pod nią znajdowała się zawsze druga spódnica, z białego płótna, często z bogatym haftem, na pierwszej zaś
zapaska, czyli fartuszek z cienkiego płótna, także haftowany — na nogach wysokie buciki sznurowane. Ramiona okrywała
wielobarwna wzorzysta chustka, często „turecka" zwana też „bocianówką" od charakterystycznych, dziobatych ornamentów.
Szyję zdobiły sznury korali, trzy, pięć, a nawet dziewięć. Z najniższego ze sznurów zwisał medalik lub krzyż równoramienny ze
srebra lub mosiądzu, wysadzany pięcioma koralami. Niezamężne kobiety nosiły sztuczne korale zwane „chlebowymi".
Biżuteria krakowska zasługuje na osobną uwagę. Do koszul krakusi stosowali spinki srebrne lub mosiężne, z koralem, nawiązu-
jące do spinek żupanów szlacheckich. Również koralami wysadzane były pierścienie, zbliżone w formie do pierścieni romańskich.
Wspomniane krzyże zawieszone na koralowych sznurach, puncowano w kółeczka, jak krzyże na zbrojach husarskich. Z barwnością
strojów współgrały krakowskie skrzynie malowane, do których chowano najcenniejsze przedmioty. Najbardziej rozpowszechnio-
ne były skrzynie wyrabiane w Skawinie. Typowa skrzynia, wielkich rozmiarów, ustawiona była na kółkach, dla łatwiejsze-
go przesuwania. Wieko miała płaskie, wewnątrz zaś skrzynkę, tzw. półskrzynek. Ściany licowe dzielono z reguły na cztery pola
zdobnicze w kształcie prostokątów. Tło było zielone, czasem żółte, rzadziej niebieskie, na nim motywy wolich oczu i kwiatów
wyrastających z dzbanków o esowatych uszach, o niewątpliwych tradycjach renesansowych. Malowano w kwiaty również

1 inne meble, a zwłaszcza łóżka, kołyski, listwy służące do ustawiania kubków, talerzy i dzbanków, półki wiszące, rzadziej ławy.
stołki i stoły.

Bardziej surowy był świat góralszczyzny, który tak zafascynował Stanisława Witkiewicza i jego towarzyszy. Męski strój
góralski, czerpiący niejeden motyw ze stroju węgierskiego, a nawet wołoskiego, składał się z płytkiego, czarnego kapelusza ozdo-
bionego muszelkami i orlim piórem, wełnianej guni lub serdaka z aplikacjami skórzanymi i haftem, szerokiego pasa-trzosa
z mosiężnymi skuwkami, spodni z białego sukna z haftowanymi na przodzie tzw. parzenicami, wreszcie skórzanych kierpców.
Owe bogate parzenice pojawiły się zresztą dopiero w XIX w., wcześniej zaś góralskie spodnie miały drobne ozdoby skórzane
 
Annotationen