„Pan Piotr Polejowski snycyrz lwowski” i jego dzieła w ...
181
ołtarza głównego, zaś zdobiące ją rzeźby zostały wykonane przez innego artystę34.
Tym twórcą miał być „mistrz figur dominikańskich” - Sebastian Fesinger, kreowany
przez Bochnaka na czołową osobistość lwowskiej rzeźby rokokowej’3. Artyście
owemu Bochnak przypisał także cynową figurę Św. Franciszka w lawaterzu36. Tę
ostatnią atrybucję podtrzymał także Jan Samek37.
Koncepcje Bochnaka odrzucił jednak Tadeusz Mańkowski, który zauważył
ewidentne różnice stylistyczne pomiędzy patetycznymi i pełnymi dramatyzmu
figurami w ołtarzu głównym franciszkańskiego kościoła, a wysubtelnionymi,
delikatnymi posągami przed fasadą owej świątyni, przedstawiającymi Niepokalanie
Poczętą Marię, Św. Idziego i czcigodnego Jana Dunsa Szkota, wykonanymi przez
Fesingera i jego warsztat. Podtrzymał jednak opinię Bochnaka, iż Polejowski miał
być wyłącznie architektem projektującym ołtarz, dodając że podobną rolę artysta
odgrywał przy barokizacji katedry lwowskiej. Doszedł do wniosku, że w pracy nad
ołtarzem i lawaterzem Piotra Polejowskiego wspomagał jego brat Maciej, któremu
podobne zadanie przypadło w udziale przy „fabryce” lwowskiej38.
Również i ta atrybucja doczekała się niebawem krytyki, tym razem ze strony
Zbigniewa Hornunga, który zakwestionował udział Macieja Polejowskiego. W opinii
Hornunga, rzeźbiarz nie omieszkałby pochwalić się tak wielkim dziełem w liście do
przełożonego Ławry Poczajowskiej z 15 XII 1786, w którym wymienił swe najważ-
niejsze realizacje39. Przyjmując tę trafną skądinąd uwagę, warto nadmienić, że wbrew
twierdzeniu Mańkowskiego w dokumentacji „fabryki” kościoła Franciszkanów w
Przemyślu nie odnotowano ani razu Macieja Polejowskiego. Przede wszystkim jed-
nak jego autorstwu zdecydowanie przeczą formy przemyskich figur. Są one bardzo
odległe od dzieł Macieja, znanych choćby z katedry lwowskiej, z kościołów Sando-
mierza, czy Opatowa40 *. Niewątpliwie przewyższają je siłą ekspresji i mocą we-
wnętrznego żaru. Brak im z kolei taneczności, lekkości i rokokowej galanterii tam-
tych. Są po prostu inne, znacznie bliższe Pinslowi niż rzeźbie tzw. „młodszej genera-
cji rzeźbiarzy lwowskich” w okresie rokoka, której czołowym przedstawicielem był
Maciej. Hornung wysnuł tedy nową hipotezę, w myśl której „wystrój plastyczny
ołtarza franciszkańskiego należy przypisać młodszemu bratu Piotra Polejowskiego,
34 Ibidem, s. 110-111. Zapisy w rachunkach klasztornych Bochnak zinterpretował następująco: „o autorze
posągów w wielkim ołtarzu niczego się bezpośrednio nie dowiadujemy; w każdym razie z milczenia za-
pisek o wypłacie pieniędzy za ich wykonanie, nie trzeba koniecznie wysuwać wniosku, że są one dzie-
łem samego Polejowskiego. Wszak artysta, który zobowiązał się do wykonania bądź co bądź dużego
ołtarza, mógł mieć wspólnika, względnie zaprojektowanie i wykonanie posągów powierzyć - juk to się
zresztą często trafiało - komu innemu [... ] Styl posągów w wielkim ołtarzu schodzi się zaś, jak widzieli-
śmy, do tego stopnia ze stylem kamiennych figur przed kościołem, że jedne i drugie musi się uznać, za
dzieło jednego i tego samego rzeźbiarza”.
35 Ibidem, s. 111-123.
36 Ibidem, s. 19-20, 139.
37 J. Samek, Zagadka przemyskiego lawaterz.a. (Przyczynek do zagadnienia teatralności w sztuce lwow-
skiego baroku), „FHA”, 14, 1978, s. 97-98.
Mańkowski, Lwowska rzeźba..., s. 112-115.
39 Z. Hornung, Polejowski Jan, [w:) PSU, t. 27, Warszawa 1983, s. 287; idem, Główny ołtarz w kościele
00. Franciszkanów w Przemyślu i lwowski rzeźbiarz. Jan Polejowski, [w:] Teka Konserwatorska. Polska
Południowo-wschodnia, Rzeszów 1985, s.71-92.
40 Zob. zwłaszcza J. Kowalczyk, Dzieła Macieja Polejowskiego w Ziemi Sandomierskiej, „Rocznik Mu-
zeum Świętokrzyskiego", 6, 1970, s. 187-234.
181
ołtarza głównego, zaś zdobiące ją rzeźby zostały wykonane przez innego artystę34.
Tym twórcą miał być „mistrz figur dominikańskich” - Sebastian Fesinger, kreowany
przez Bochnaka na czołową osobistość lwowskiej rzeźby rokokowej’3. Artyście
owemu Bochnak przypisał także cynową figurę Św. Franciszka w lawaterzu36. Tę
ostatnią atrybucję podtrzymał także Jan Samek37.
Koncepcje Bochnaka odrzucił jednak Tadeusz Mańkowski, który zauważył
ewidentne różnice stylistyczne pomiędzy patetycznymi i pełnymi dramatyzmu
figurami w ołtarzu głównym franciszkańskiego kościoła, a wysubtelnionymi,
delikatnymi posągami przed fasadą owej świątyni, przedstawiającymi Niepokalanie
Poczętą Marię, Św. Idziego i czcigodnego Jana Dunsa Szkota, wykonanymi przez
Fesingera i jego warsztat. Podtrzymał jednak opinię Bochnaka, iż Polejowski miał
być wyłącznie architektem projektującym ołtarz, dodając że podobną rolę artysta
odgrywał przy barokizacji katedry lwowskiej. Doszedł do wniosku, że w pracy nad
ołtarzem i lawaterzem Piotra Polejowskiego wspomagał jego brat Maciej, któremu
podobne zadanie przypadło w udziale przy „fabryce” lwowskiej38.
Również i ta atrybucja doczekała się niebawem krytyki, tym razem ze strony
Zbigniewa Hornunga, który zakwestionował udział Macieja Polejowskiego. W opinii
Hornunga, rzeźbiarz nie omieszkałby pochwalić się tak wielkim dziełem w liście do
przełożonego Ławry Poczajowskiej z 15 XII 1786, w którym wymienił swe najważ-
niejsze realizacje39. Przyjmując tę trafną skądinąd uwagę, warto nadmienić, że wbrew
twierdzeniu Mańkowskiego w dokumentacji „fabryki” kościoła Franciszkanów w
Przemyślu nie odnotowano ani razu Macieja Polejowskiego. Przede wszystkim jed-
nak jego autorstwu zdecydowanie przeczą formy przemyskich figur. Są one bardzo
odległe od dzieł Macieja, znanych choćby z katedry lwowskiej, z kościołów Sando-
mierza, czy Opatowa40 *. Niewątpliwie przewyższają je siłą ekspresji i mocą we-
wnętrznego żaru. Brak im z kolei taneczności, lekkości i rokokowej galanterii tam-
tych. Są po prostu inne, znacznie bliższe Pinslowi niż rzeźbie tzw. „młodszej genera-
cji rzeźbiarzy lwowskich” w okresie rokoka, której czołowym przedstawicielem był
Maciej. Hornung wysnuł tedy nową hipotezę, w myśl której „wystrój plastyczny
ołtarza franciszkańskiego należy przypisać młodszemu bratu Piotra Polejowskiego,
34 Ibidem, s. 110-111. Zapisy w rachunkach klasztornych Bochnak zinterpretował następująco: „o autorze
posągów w wielkim ołtarzu niczego się bezpośrednio nie dowiadujemy; w każdym razie z milczenia za-
pisek o wypłacie pieniędzy za ich wykonanie, nie trzeba koniecznie wysuwać wniosku, że są one dzie-
łem samego Polejowskiego. Wszak artysta, który zobowiązał się do wykonania bądź co bądź dużego
ołtarza, mógł mieć wspólnika, względnie zaprojektowanie i wykonanie posągów powierzyć - juk to się
zresztą często trafiało - komu innemu [... ] Styl posągów w wielkim ołtarzu schodzi się zaś, jak widzieli-
śmy, do tego stopnia ze stylem kamiennych figur przed kościołem, że jedne i drugie musi się uznać, za
dzieło jednego i tego samego rzeźbiarza”.
35 Ibidem, s. 111-123.
36 Ibidem, s. 19-20, 139.
37 J. Samek, Zagadka przemyskiego lawaterz.a. (Przyczynek do zagadnienia teatralności w sztuce lwow-
skiego baroku), „FHA”, 14, 1978, s. 97-98.
Mańkowski, Lwowska rzeźba..., s. 112-115.
39 Z. Hornung, Polejowski Jan, [w:) PSU, t. 27, Warszawa 1983, s. 287; idem, Główny ołtarz w kościele
00. Franciszkanów w Przemyślu i lwowski rzeźbiarz. Jan Polejowski, [w:] Teka Konserwatorska. Polska
Południowo-wschodnia, Rzeszów 1985, s.71-92.
40 Zob. zwłaszcza J. Kowalczyk, Dzieła Macieja Polejowskiego w Ziemi Sandomierskiej, „Rocznik Mu-
zeum Świętokrzyskiego", 6, 1970, s. 187-234.