Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Instytut Historii Sztuki <Posen> [Hrsg.]
Artium Quaestiones — 8.1997

DOI Heft:
Rozprawy
DOI Artikel:
Labuda, Adam S.: Niemieckie dziedzictwo historyczno-artystyczne w Polsce: sądy, stereotypy i opinie po II wojnie światowej
DOI Seite / Zitierlink:
https://doi.org/10.11588/diglit.28099#0016
Überblick
Faksimile
0.5
1 cm
facsimile
Vollansicht
OCR-Volltext
14

ADAM S. LABUDA

czeniu architektury Ziem Zachodnich^. Autor zwraca w nim uwagę, że
charakter obecnej zabudowy miejskiej i wiejskiej Warmii i Mazur określa
„niestety (...) najsilniej najmniej artystycznie ciekawy, pruski okres XIX
i XX wieku”. Okres ten w sensie artystycznym, oparty na kopiowaniu histo-
rycznych stylów, wszędzie był nieszczęśliwy, wszelako „Niemcy, a w szcze-
gólności Prusy, jako kraje najbardziej wysterylizowane z twórczych zdolno-
ści artystycznych oraz prawdziwej kultury wśród wszystkich krajów
europejskich, doprowadziły ten rodzaj zabudowy do bezkonkurencyjnej orgii
brzydoty i złego smaku. Podnieść należy bogactwo środków technicznych
i finansowych zatraconych dla osiągnięcia tego nędznego rezultatu”. Autor
zauważa ponadto, że obok estetycznych i użytkowych, architektura ta pełna
była pretensji politycznych: miała naznaczać piętnem pruskiej państwowo-
ści tereny politycznie sporne, „okupowane tereny kresowe”, miała za „zada-
nie przytłoczyć architektoniczne zabytki zarówno związane z polskością na
Ziemiach Odzyskanych, jak i nawet zabytki pokrzyżackie i warmińskie”.
Ten stan rzeczy „może mieć fatalny wpływ wychowawczy”, może doprowa-
dzić do „swoistego sprusaczenia” gustu młodych Polaków. Z drugiej strony
Rewski podkreśla, że tradycja artystyczna krzyżacka ma „poważną wartość
artystyczną i kulturalną”, a tkwiące w nich „obce pierwiastki zdezaktualizo-
wały się pod względem politycznym całkowicie i nie stanowią dla naszej
państwowości żadnego niebezpieczeństwa”. Natomiast tradycję pruską na-
leży fizycznie usunąć - Rewski wysuwa np. niezwykły pomysł usuwania,
i o ile to możliwe, wież, szpic, hełmów — tak aby panoramy miast utraciły
swoje pruskie znamię25.
Czas jednak płynął. Lata pionierskie na ziemiach zachodnich i północ-
nych minęły, okowy stalinizmu coraz silniej ściskały kraj. Odbudowie kraju
towarzyszyła nie dająca się ukryć destrukcja przetrwałego. W okresie odwil-
ży około 1956 roku fakty te przeniknęły do opinii publicznej i stały się
przedmiotem poważnych roztrząsań w kręgach urzędniczo-politycznych26.
24 „Odra”, nr 7 z dnia 6 marca 1949, s. 2. O Z. Rewskim por. wspomnienia pośmiertne
R. Zdziarskiej-Rewskiej i S. Lorentza, „Biuletyn Historii Sztuki”, 52, 1990, s. 438-
449. Problem „odniemczenia” odbudowywanych zespołów zabytkowych po wojnie pojawiał
się w prasie ówczesnej bardzo często - np. w związku z odbudową Poznania - por. wyżej
przyp. 22.
25 Wszystkie cytaty ibidem. Również w Krakowie na początku lat 50. trzeba było wy-
biegów, by ratować zabytki w opinii powszechnej „pruskie” i „austriackie” - por. Ry-
maszewski, Klucze, op. cit., s. 124 n.
26 Te ostatnie poświadczone są m.in. szeregiem artykułów i interwencji w „Ochronie
Zabytków” z lat 1956 i 1957. Por. m.in. K. Saski, Usuwanie śladów zniszczeń wojennych
z miast i osiedli a ochrona zabytków, tamże, 9, 1956, s. 117-119; tenże, Zjazd konserwa-
torów zabytków w Szczecinie 12-14 września 1956, tamże, s. 263-267; A. Gruszecki,
Ratujmy zabytki, „Ochrona Zabytków”, 10, 1957, s. 1-4; W sprawie ochrony zabytków
w Polsce, tamże, s. 6-17. Por. też przyp. 28.
 
Annotationen