OBCOŚĆ I OBECNOŚĆ, HORACJUSZE I SARMACI. WZORY DAYIDOWSKIE W TWÓRCZOŚCI NORBLINA 45
2. J. P. Nor blin, Przysięga w sali do gry w piłkę, 1791, wg: Kępińska, il. 141
ci antycznych bohaterów. Pod tym względem, pisze Kępińska, „Norblin
użył swego Diogenesa tak, jak David posłużył się Horacjuszami i Brutu-
sem”14. Powyższej obserwacji towarzyszy jednak zastrzeżenie, że „Norb-
lin nigdy przecież nie należał do międzynarodowej formacji klasycystycz-
nej”, w obrębie której ten typ przedstawień był szczególnie popularny.
Zdaniem badaczki - artysta, chociaż
podatny na otaczające go wzorce, wykazuje dużą obojętność na klasycystyczny
model tworzenia (...). Norblinowi, wdrożonemu do niedużego, szybkiego i dynamicz-
nego szkicu, nie odpowiada ani patetyka surowej formy klasycystycznej, ani
retoryka zachowań postaci, nie jest w stanie też wzbudzić w sobie entuzjazmu dla
odległego świata grecko-rzymskiego. Gdy przyjdzie mu dać ideowy wyraz wyda-
rzeniom swej epoki, posłuży się, nie jak David, analogią wziętą ze świata starożyt-
nych, lecz realistycznym, bezpośrednim ujęciem tematu; nie zamieni też nigdy
swoich przyszłych rewolucyjnych bohaterów w antyczne przenośnie. Być może -
kontynuuje Kępińska — ta zasadnicza niechęć i psychologiczna niemożność wpaso-
wania się w model artystyczny, egzekwowany przez uczelnię (- paryską Academie
14 A. Kępińska, Jan Piotr Norblin, op. cit., s. 30.
2. J. P. Nor blin, Przysięga w sali do gry w piłkę, 1791, wg: Kępińska, il. 141
ci antycznych bohaterów. Pod tym względem, pisze Kępińska, „Norblin
użył swego Diogenesa tak, jak David posłużył się Horacjuszami i Brutu-
sem”14. Powyższej obserwacji towarzyszy jednak zastrzeżenie, że „Norb-
lin nigdy przecież nie należał do międzynarodowej formacji klasycystycz-
nej”, w obrębie której ten typ przedstawień był szczególnie popularny.
Zdaniem badaczki - artysta, chociaż
podatny na otaczające go wzorce, wykazuje dużą obojętność na klasycystyczny
model tworzenia (...). Norblinowi, wdrożonemu do niedużego, szybkiego i dynamicz-
nego szkicu, nie odpowiada ani patetyka surowej formy klasycystycznej, ani
retoryka zachowań postaci, nie jest w stanie też wzbudzić w sobie entuzjazmu dla
odległego świata grecko-rzymskiego. Gdy przyjdzie mu dać ideowy wyraz wyda-
rzeniom swej epoki, posłuży się, nie jak David, analogią wziętą ze świata starożyt-
nych, lecz realistycznym, bezpośrednim ujęciem tematu; nie zamieni też nigdy
swoich przyszłych rewolucyjnych bohaterów w antyczne przenośnie. Być może -
kontynuuje Kępińska — ta zasadnicza niechęć i psychologiczna niemożność wpaso-
wania się w model artystyczny, egzekwowany przez uczelnię (- paryską Academie
14 A. Kępińska, Jan Piotr Norblin, op. cit., s. 30.