190
PIOTR PIOTROWSKI
O zachodzących zmianach świadczy porównanie wczesnych happeningów
z lat siedemdziesiątych, takich jak wspominany już, zorganizowany i prze-
prowadzony przez Gabora Altoraya i Tamasa Szentjóbyego oraz Miklósa
Erdelyego w 1966 roku Lunch - In Memoriam Batu Khan, który polegał
na wykonywaniu rozmaitych „bezsensownych” czynności: pisanie liter na
podłodze, podpalanie wózka dziecięcego, gonitwa za kurą itp., ale także
np. performance nowej gwiazdy węgierskiej sceny artystycznej Tibora
Hajasa, gdzie z kolei absurdalna atmosfera zabawy w stylu fluxusu ustę-
puje patosowi egzystencjalnego napięcia119. Paradoksalnie jednak, o czym
świadczy zaangażowanie Erdelyego w tworzenie środowiska INDIGO, je-
go pozycja w dalszym ciągu wydaje się na węgierskiej scenie artystycznej
„postfluxusu” kluczowa, mimo że puryzm konceptualnego dyskursu lat
siedemdziesiątych ustąpi w latach osiemdziesiątych miejsca dynamicznej
ekspresji, cielesności oraz zmysłowości.
Sytuacja w Polsce (a także w Jugosławii) z początkiem lat siedemdzie-
siątych jest inna od tej na Węgrzech i zmienia się w odwrotnym kierunku
niż omawiana wcześniej w sąsiedniej Czechosłowacji. Gdy w Budapeszcie
władze w dalszym ciągu podejrzliwie przyglądają się środowiskom arty-
stów nowoczesnych, zwłaszcza artystom neoawangardy, gdy nad Wełtawą
następuje fala represji po powstaniu Praskiej Wiosny, czas tzw. normali-
zacji, czyli reakcji reżimu na wolnościowe ambicje Czechów i Słowaków,
w Polsce w wyniku demonstracji i strajków robotników Wybrzeża prokla-
mowanych na skutek podwyżki cen żywności oraz w efekcie krwawego
stłumienia protestu, następuje wymiana ekipy rządzącej na bardziej libe-
ralną. W wyniku otwarcia ognia przez oddziały policji i wojska do robot-
ników Stoczni Gdańskiej w grudniu 1970 roku zginęło kilkadziesiąt lu-
dzi. Robotnicza rewolta została zgnieciona, ale część odpowiedzialnych za
nią polityków, z Władysławem Gomułką (ówczesnym I sekretarzem par-
tii komunistycznej) musiało odejść. Nowe kierownictwo partii, na którego
czele stanął Edward Gierek, w znacznym stopniu rozluźniło zasady poli-
tyki kulturalnej (zresztą i tak na tle innych krajów tzw. demokracji ludo-
wej niezbyt restrykcyjnej), otwierając przede wszystkim instytucjonalne
możliwości funkcjonowania neoawangardy. Władze zrezygnowały z zasady
reglamentacji stylu sztuki współczesnej, zrezygnowały z postulatu decy-
dowania o tym, jaką sztukę można w państwie socjalistycznym uprawiać,
a jakiej nie wolno. Można rzec, że od początku lat siedemdziesiątych w
Polsce wszystkie rodzaje działalności artystycznej były dozwolone i w za-
119 Por.: L. Beke, The Hungarian Performance - hefore and after Tibor Hajas, (w:) In-
terrupted Dialog. Reoisions. Contemporary Hungarian Art, Adelaida 1992; Tibor Hajas,
red. L. Beke, Budapest: Ernst Muzeum, 1997.
PIOTR PIOTROWSKI
O zachodzących zmianach świadczy porównanie wczesnych happeningów
z lat siedemdziesiątych, takich jak wspominany już, zorganizowany i prze-
prowadzony przez Gabora Altoraya i Tamasa Szentjóbyego oraz Miklósa
Erdelyego w 1966 roku Lunch - In Memoriam Batu Khan, który polegał
na wykonywaniu rozmaitych „bezsensownych” czynności: pisanie liter na
podłodze, podpalanie wózka dziecięcego, gonitwa za kurą itp., ale także
np. performance nowej gwiazdy węgierskiej sceny artystycznej Tibora
Hajasa, gdzie z kolei absurdalna atmosfera zabawy w stylu fluxusu ustę-
puje patosowi egzystencjalnego napięcia119. Paradoksalnie jednak, o czym
świadczy zaangażowanie Erdelyego w tworzenie środowiska INDIGO, je-
go pozycja w dalszym ciągu wydaje się na węgierskiej scenie artystycznej
„postfluxusu” kluczowa, mimo że puryzm konceptualnego dyskursu lat
siedemdziesiątych ustąpi w latach osiemdziesiątych miejsca dynamicznej
ekspresji, cielesności oraz zmysłowości.
Sytuacja w Polsce (a także w Jugosławii) z początkiem lat siedemdzie-
siątych jest inna od tej na Węgrzech i zmienia się w odwrotnym kierunku
niż omawiana wcześniej w sąsiedniej Czechosłowacji. Gdy w Budapeszcie
władze w dalszym ciągu podejrzliwie przyglądają się środowiskom arty-
stów nowoczesnych, zwłaszcza artystom neoawangardy, gdy nad Wełtawą
następuje fala represji po powstaniu Praskiej Wiosny, czas tzw. normali-
zacji, czyli reakcji reżimu na wolnościowe ambicje Czechów i Słowaków,
w Polsce w wyniku demonstracji i strajków robotników Wybrzeża prokla-
mowanych na skutek podwyżki cen żywności oraz w efekcie krwawego
stłumienia protestu, następuje wymiana ekipy rządzącej na bardziej libe-
ralną. W wyniku otwarcia ognia przez oddziały policji i wojska do robot-
ników Stoczni Gdańskiej w grudniu 1970 roku zginęło kilkadziesiąt lu-
dzi. Robotnicza rewolta została zgnieciona, ale część odpowiedzialnych za
nią polityków, z Władysławem Gomułką (ówczesnym I sekretarzem par-
tii komunistycznej) musiało odejść. Nowe kierownictwo partii, na którego
czele stanął Edward Gierek, w znacznym stopniu rozluźniło zasady poli-
tyki kulturalnej (zresztą i tak na tle innych krajów tzw. demokracji ludo-
wej niezbyt restrykcyjnej), otwierając przede wszystkim instytucjonalne
możliwości funkcjonowania neoawangardy. Władze zrezygnowały z zasady
reglamentacji stylu sztuki współczesnej, zrezygnowały z postulatu decy-
dowania o tym, jaką sztukę można w państwie socjalistycznym uprawiać,
a jakiej nie wolno. Można rzec, że od początku lat siedemdziesiątych w
Polsce wszystkie rodzaje działalności artystycznej były dozwolone i w za-
119 Por.: L. Beke, The Hungarian Performance - hefore and after Tibor Hajas, (w:) In-
terrupted Dialog. Reoisions. Contemporary Hungarian Art, Adelaida 1992; Tibor Hajas,
red. L. Beke, Budapest: Ernst Muzeum, 1997.