272
ADAM S. LABUDA
wyłącznie utrwalenie zagrożonych przez wojnę dzieł sztuki. Nie deprecjo-
nując tej motywacji, podobne czynności dokumentacyjne - na przykład
akcję dokumentacji fotograficznej, którą marburski instytut przeprowa-
dził podczas wojny we Francji - postrzega się w najnowszych badaniach
wyraźnie także jako owoc swoistej „Faszination des Machbaren”, bezkry-
tycznego i pozbawionego uczuć pragmatyzmu, charakteryzując je jako
swoistą kampanię wojenną przeprowadzoną na obszarze historii sztuki42.
W takim kontekście należy umieścić zaplanowaną w lipcu 1941 r. kam-
panię fotograficzną, którą da się wkomponować w całokształt prowadzo-
nych m. in. przez Nielsa von Holsta aneksjonistycznych działań w sferze
polityki kulturalnej wobec Łotwy i Estonii. Aby ukazać ówczesne posta-
wy i sposoby myślenia w jeszcze jaśniejszym świetle, wystarczy wspom-
nieć o przygotowanych przez Kletzla już w czerwcu 1941 r., niemal w
natychmiastowej reakcji na wybuch niemiecko-sowieckiej wojny, projek-
tach badań w „rosyjskiej przestrzeni”. 30 sierpnia 1941 r. Kletzl pisał do
von Holsta:
Co z naszą podróżą do Rosji? Ja także złożyłem za pośrednictwem Wittrama kon-
kretną propozycję ministerstwu. Ale trzeba będzie chyba poczekać na jakiś postęp
w działaniach wojennych, wobec czego, niestety, to późne lato prawdopodobnie bę-
dzie stracone. W każdym razie bardzo mi na tym zależy, aby możliwie szybko do-
szło do tej podróży i związanej z nią akcji fotograficznej43.
Ambitny projekt czterotomowej publikacji poświęconej „sztuce Nie-
mców bałtyckich” zyskał na aktualności. Nie chodziło bowiem już tylko o
książkę wspomnieniową, ale o coś w rodzaju koła napędowego niemczy-
zny w regionie bałtyckim, nazywanym teraz „wschodnim krajem” (Ost-
land). Także to przedsięwzięcie pozostało w sferze projektów, wobec cze-
go jego ostateczna orientacja naukowa pozostaje dla nas nieznana.
Jednym z powodów jego niezrealizowania była zapewne zasadnicza
sprzeczność w duchowym i praktycznym położeniu nauki, która funkcjo-
nowała jako instytucja służąca wojnie i była wystawiona na ogromne na-
ciski związane z jej rolą propagandową. Nauka przyjęła tę funkcję nieja-
42 A. Ch. Nagel, Einleitung, (w:) taż (Hg.), Die Phillips-Uniuersitat Marburg im
Nationalsozialismus (jak w przyp. 16), 1-72, tu: 71.
43 Por. list w archiwum KI-RU Posen. Kletzl złożył wspomniany wniosek 7 lipca 1941
r. (odpis znajduje się w UA, Poznań, sygn. 78/193, bl. 40). Por. też list adiutanta wermach-
tu przy fuhrerze do pułkownika-porucznika G. v. Gyldenfeldta przy głównodowodzącym
armią lądową z 26 września 1941 r., w którym zakres obowiązków Nielsa von Holsta jako
specjalnego pełnomocnika ds. opieki nad skarbami sztuki w Tallinie (Rewalu) został roz-
szerzony o opiekę nad „skarbami sztuki z Carskiego Sioła, Peterhofu i Oranienbaum, a
później również Petersburga” (U. Hartung, Verschleppt und verschollen. Eine Dokumen-
tation deutscher, sowjetischer und amerikanischer Akten zum NS-Kunstraub in der Sowje-
tunion (1941-1948), Bremen 2000, 57 /dokument 1/6/).
ADAM S. LABUDA
wyłącznie utrwalenie zagrożonych przez wojnę dzieł sztuki. Nie deprecjo-
nując tej motywacji, podobne czynności dokumentacyjne - na przykład
akcję dokumentacji fotograficznej, którą marburski instytut przeprowa-
dził podczas wojny we Francji - postrzega się w najnowszych badaniach
wyraźnie także jako owoc swoistej „Faszination des Machbaren”, bezkry-
tycznego i pozbawionego uczuć pragmatyzmu, charakteryzując je jako
swoistą kampanię wojenną przeprowadzoną na obszarze historii sztuki42.
W takim kontekście należy umieścić zaplanowaną w lipcu 1941 r. kam-
panię fotograficzną, którą da się wkomponować w całokształt prowadzo-
nych m. in. przez Nielsa von Holsta aneksjonistycznych działań w sferze
polityki kulturalnej wobec Łotwy i Estonii. Aby ukazać ówczesne posta-
wy i sposoby myślenia w jeszcze jaśniejszym świetle, wystarczy wspom-
nieć o przygotowanych przez Kletzla już w czerwcu 1941 r., niemal w
natychmiastowej reakcji na wybuch niemiecko-sowieckiej wojny, projek-
tach badań w „rosyjskiej przestrzeni”. 30 sierpnia 1941 r. Kletzl pisał do
von Holsta:
Co z naszą podróżą do Rosji? Ja także złożyłem za pośrednictwem Wittrama kon-
kretną propozycję ministerstwu. Ale trzeba będzie chyba poczekać na jakiś postęp
w działaniach wojennych, wobec czego, niestety, to późne lato prawdopodobnie bę-
dzie stracone. W każdym razie bardzo mi na tym zależy, aby możliwie szybko do-
szło do tej podróży i związanej z nią akcji fotograficznej43.
Ambitny projekt czterotomowej publikacji poświęconej „sztuce Nie-
mców bałtyckich” zyskał na aktualności. Nie chodziło bowiem już tylko o
książkę wspomnieniową, ale o coś w rodzaju koła napędowego niemczy-
zny w regionie bałtyckim, nazywanym teraz „wschodnim krajem” (Ost-
land). Także to przedsięwzięcie pozostało w sferze projektów, wobec cze-
go jego ostateczna orientacja naukowa pozostaje dla nas nieznana.
Jednym z powodów jego niezrealizowania była zapewne zasadnicza
sprzeczność w duchowym i praktycznym położeniu nauki, która funkcjo-
nowała jako instytucja służąca wojnie i była wystawiona na ogromne na-
ciski związane z jej rolą propagandową. Nauka przyjęła tę funkcję nieja-
42 A. Ch. Nagel, Einleitung, (w:) taż (Hg.), Die Phillips-Uniuersitat Marburg im
Nationalsozialismus (jak w przyp. 16), 1-72, tu: 71.
43 Por. list w archiwum KI-RU Posen. Kletzl złożył wspomniany wniosek 7 lipca 1941
r. (odpis znajduje się w UA, Poznań, sygn. 78/193, bl. 40). Por. też list adiutanta wermach-
tu przy fuhrerze do pułkownika-porucznika G. v. Gyldenfeldta przy głównodowodzącym
armią lądową z 26 września 1941 r., w którym zakres obowiązków Nielsa von Holsta jako
specjalnego pełnomocnika ds. opieki nad skarbami sztuki w Tallinie (Rewalu) został roz-
szerzony o opiekę nad „skarbami sztuki z Carskiego Sioła, Peterhofu i Oranienbaum, a
później również Petersburga” (U. Hartung, Verschleppt und verschollen. Eine Dokumen-
tation deutscher, sowjetischer und amerikanischer Akten zum NS-Kunstraub in der Sowje-
tunion (1941-1948), Bremen 2000, 57 /dokument 1/6/).