Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Überblick
loading ...
Faksimile
0.5
1 cm
facsimile
Vollansicht
OCR-Volltext
352

ROSALYN DEUTSCHE

strzenią zewnętrzną, w którą wchodzimy jako jednostki prywatne po to,
aby bezstronnie posługiwać się językiem. Jest ona „ustrukturyzowana
jak język” i dlatego bezstronność jest niemożliwa. Sfera publiczna Keena-
na przekracza poziom pojedynczej jednostki i jest czymś więcej niż zwy-
kły zbiór jednostek. W tym znaczeniu, idea sfery publicznej, która jest po-
dobna do języka, nie różni się od innych jej koncepcji. Jednak w
przeciwieństwie do klasycznych definicji sfery publicznej, jej model, wzo-
rowany na języku, nie znajduje się w radykalnej opozycji do jednostki.
Raczej problematy żuje możliwość wyraźnej separacji rzeczywistości pub-
licznej i prywatnej. Podobnie jak światło wpadające przez okno, język do-
sięga nas z odległości, lecz nie może być trzymany na bezpieczny dystans,
nie narusza również uprzednio zamkniętego podmiotu. Raczej realizuje-
my naszą podmiotowość, wkraczając w sferę języka, jako preegzystujące-
go pola społecznego, gdzie wytwarzane są znaczenia. Wkroczenie w język
alienuje nas od nas samych, odsuwa nas od - jak Freud powiedział o nie-
świadomości - „naszego własnego domu”114. Język, czyni nas obecnymi jako
podmioty, rozdwajając nas i otwierając na zewnętrze. Mieszkaniec sfery
publicznej Keenana nie jest całościową, prywatną jednostką klasycznej
przestrzeni publicznej, oęzyk podważa nasz spokój - pozbawia nas we-
wnętrznej podstawy - a sam również jest nieadekwatny. Słowa nie rów-
nają się „rzeczywistości”, nie są wiernymi ekwiwalentami rzeczy. Nie ma
preegzystującego znaczenia w języku - jedynie różnice pomiędzy elemen-
tami. Jest on złożony ze znaków, które nabywają znaczenie w relacji do
innych znaków - bez ostatecznego kresu i dlatego zawsze potrzebuje
wzbogacenia i otwarcia na zakłócenia - język jest medium wyjątkowo
publicznym, a jednocześnie wyjątkowo niestabilnym. Keenan pyta: „A je-
śli osobliwość sfery publicznej nie polega na jej nieobecności, a na pęknię-
ciu w obecności podmiotu dla siebie, które łączymy z pisaniem lub z języ-
kiem w ogóle? Wówczas wszystkie książki i artykuły będące wyrazem
żałoby z powodu utraty lub zniknięcia sfery publicznej, w istocie odnoszą
się, nawet jeśli w wyniku nieporozumienia, do czegoś ważnego w zagad-
nieniu sfery publicznej - do tego, że jej tu nie ma. W sensie struktural-
nym sfera publiczna jest gdzieś indziej, nie jest ani utracona ani nie wy-
maga odbudowania, jest bowiem definiowana przez swój własny opór
wobec uobecnienia”115.
A jeśli ta specyfika sfery publicznej - to, że jej tu nie ma - nie jest za-
grożeniem, tylko warunkiem demokracji? Tak właśnie uważa Lefort, gdy
definiuje przestrzeń publiczną jako otwartą i uwarunkowaną, wyłaniają-

114 S. Freud, A General Introduction to Psychoanalysis, przekł. Joan Riviere, Simon
and Schuster, New York 1935, s. 252.
110 Keenan, Windows: OfYulnerability, op. cit., s. 135.
 
Annotationen