Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Instytut Historii Sztuki <Posen> [Hrsg.]
Artium Quaestiones — 20.2009

DOI Heft:
Rozprawy
DOI Artikel:
Markowska, Anna: Między ergonem i parergonem: rozsiew znaczeń, kontrola i zmora intencji
DOI Seite / Zitierlink: 
https://doi.org/10.11588/diglit.29068#0177
Überblick
loading ...
Faksimile
0.5
1 cm
facsimile
Vollansicht
OCR-Volltext
MIĘDZY ERGONEMI PARERGONEM - ROZSIEW ZNACZEŃ, KONTROLA I ZMORA INTENCJI

173

odczyszczeniu). Bal nowego odczytania dokonała więc z uprzywilejowanej
możliwości zbliżenia się do oryginału-źródła, z którego usunięto przema-
lowania, zbyt jednoznacznie interpretujące przesłanie dzieła, by odsłonić
chybotliwość znaczeń w XVII-wiecznej tkance dzieła. Powraca więc do
dyskursu początku, który chciała przecież pominąć. Ideologiczne konser-
wacje i establishmentowe narracje przeciwstawia niewinnemu dziełu,
które stało się łupem strategii władzy i tradycji. Bal pozornie działa więc
jak postprocesualny archeolog, zależy jej, by dysseminację znaczeń wy-
wieść z uczciwej inspekcji tego, co faktycznie zostało odkryte, wbrew
tradycji „prawidłowego", oficjalnego odczytywania opartego na anachro-
nicznym konsensusie społecznym. Ale zachodzi również pytanie, czy rze-
czywiście oświetla inną narrację obrazu, czy raczej swoją pozycję spo-
łeczną i poglądy, znajdując w obrazie jedynie to, czego szuka. I czy
powracając do odczyszczonego Vermeera, nie skażonego wulgarnym za-
właszczeniem „tatusiowej metodologii" /?;,e//10<7o/o/ogy), nie uwo-
dzi jej zanadto utopia czystości i higieny - te modernistyczne okulary
nałożone preposteryjnie - jak sama by powiedziała - by oglądnąć dzieło
holenderskiego mistrza w jego dawnym, pierwotnym i czystym znacze-
niu. A zatem, czy rewolucja, którą proponowała, nie została przeprowa-
dzona nazbyt czystym cięciem, stając się kolejną restytucją, z której tak
bezlitośnie szydził Derrida, pisząc o „rodzaju wprawki szkolnej imitującej
szkolne wypracowanie", by odwołać się do ulubionych przez Bal metafor
klasy, pracowni, seminarium i nauczyciela? Tak bowiem jak u filozofa
„cała masa duchów" domagała się na własność butów van Gogha, poprzez
„pamięć o wywłaszczeniu, ekspropriacji, grabieży", a w rezultacie „można
w nie włożyć wszystko", każdy może je wypożyczyć łub ukraść, Tomcio
Paluch lub Kot w butach, tak obrazowi Vermeera nie można pozwolić, by
służył poniżaniu kobiet. Restytucja dokonana przez Bal, owa „strzeżona
przynależność", odbywa się w kontekście bycia godnym zaufania i uży-
tecznym, w imię „milczącego wezwania", by wydrzeć wyświechtaną i wy-
czerpaną patriarchalną narrację artyście i przywrócić-ofiarować narrację
obarczoną misją reprezentowania go dzisiaj^. A zatem Bal zrobiła dokład-
nie to, przed czym się broniła, a ujmując to po derridiańsku - wszystko
wymyśliła i rzutowała na obraz, wszak - jak ujęła to sama - akceptacja
poszczególnego znaczenia jest silnie motywowana stosowanymi społecz-
nie relacjami władzy, a to, jakie znaczenie wygrywa, jest sprawą całkowi-
cie społeczną, gdyż - /asf ónf - ostatecznie to społeczne oraz
instytucjonalne siły kontrolują i ograniczają rozsiew znaczeń (dlatego
zresztą tak mało pociągająca wydaje mi się problematyzacja tych znaczeń
z pozycji narratora-nauczyciela, co zresztą poczuła oczywiście sama Bal,

2 J. Derrida, Prairda ir nra^ars^aiie..., zwroty autora ze stron 403-404, 385, 401.
 
Annotationen