Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Instytut Historii Sztuki <Posen> [Hrsg.]
Artium Quaestiones — 24.2013

DOI Heft:
Rozprawy
DOI Artikel:
Antoniewicz, Johann von Boloz; Bryl, Mariusz [Übers.]: Ostatnia Wieczerza Leonarda da Vinci
DOI Seite / Zitierlink:
https://doi.org/10.11588/diglit.42378#0181
Überblick
Faksimile
0.5
1 cm
facsimile
Vollansicht
OCR-Volltext
OSTATNIA WIECZERZA LEONARDA DA VINCI

179

postaci od Szymona Piotra do Filipa i rozjaśnia środkową partię prawej
ściany. Podczas gdy Jakub Większy, sąsiad Chrystusa po lewej, niczym
ekran wychwytuje pełne światło, tylko niektóre partie postaci Chrystusa
są w pełni oświetlone; są to jednak decydujące partie: prawa strona twa-
rzy, szyja, wysunięta prawa ręka z białymi pasmami koszuli; najjaśniej-
sze są jednak: otwarta powierzchnia lewej dłoni i błękitnie połyskująca,
lśniąca powierzchnia płaszcza naciągniętego na lewe ramię i lewą rękę.
Ten głęboko błękitny, jasno oświetlony trójkąt, utworzony przez krawędź
stołu, kontur płaszcza i ręki, nieustannie narzuca się przy oglądzie
obrazu jako najważniejsza i najmocniejsza plama barwna, a wrażenie to
w sposób znaczący wzmacnia wiele równoległych fałd poprzecznych, sil-
nie oświetlonych i otwierających się długimi wycięciami. Podczas gdy na-
sze oczy od razu przy pierwszym spojrzeniu kierowane są ku grze dłoni
i ku linii lewej ręki, blask wieczornego światła, wpadającego od tyłu przez
otwarte środkowe drzwi niczym aureola oświetla głowę Zbawiciela i two-
rzy Mu złoty nimb - w sposób, jakiego nie wykoncypował żaden inny
mistrz!
Rama drzwi, cechująca się maksymalną wręcz prostotą, w sposób
kontrastowy, niczym ciemne ramy obrazu, ujmuje popiersie Chrystusa.
To potężne, sumujące się w środkowej partii obrazu, a zatem w po-
staci Chrystusa, oddziaływanie światła i koloru, potęgowane jest w spo-
sób istotny przez faktyczne i rzeczywiste oświetlenie, ponieważ dzienne
światło wpadające przez pierwsze, wysokie i wąskie okno, oddalone jakieś
pięć kroków od ściany fresku, całkowicie pokrywa się ze światłem nama-
lowanym.
Postać Chrystusa jawi się więc niczym kolumna światła, artysta
wskazał ją bowiem jako miejsce przecięcia się dwóch potężnych strumieni
światła. To zatem, co decydujące dla interpretacji i znaczenia akcji Chry-
stusa i w związku z tym całego obrazu, zostało już w sposób szczególny
uwypuklone przez światło i kolor.
b) Jedną z najbardziej uderzających cech całej kompozycji obrazu
stanowi izolacja postaci Chrystusa. Dokładnie w tym punkcie,
w którym najmniej można byłoby się tego spodziewać, głęboka cezura
w rytmice konturu radykalnie rozcina jego linię, przebiegającą do tego
miejsca nieprzerwanie od lewej do prawej, dzieląc w ten sposób samowol-
nie to, co dotąd w tradycji i praktyce artystycznej funkcjonowało jako nie-
rozdzielne.
Bez wątpienia, mistrz zagwarantował Janowi, owemu idealnemu
wizerunkowi miłości pogrążonej w niemym i bezradnym smutku, jego
uprzywilejowane miejsce (tutaj po prawicy Pana), charakteryzując go
tym samym w zgodzie ze słowami czwartej Ewangelii jako ulubionego
ucznia; zniesiony został jednak bezpośredni kontakt między nimi.
 
Annotationen