Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Instytut Sztuki (Warschau) [Hrsg.]; Państwowy Instytut Sztuki (bis 1959) [Hrsg.]; Stowarzyszenie Historyków Sztuki [Hrsg.]
Biuletyn Historii Sztuki — 35.1973

DOI Heft:
Nr. 1
DOI Artikel:
[Rozprawy]
DOI Artikel:
Kossakowska-Szanajca, Zofia: Formizm Augusta Zamoyskiego
DOI Seite / Zitierlink: 
https://doi.org/10.11588/diglit.48043#0079
Überblick
loading ...
Faksimile
0.5
1 cm
facsimile
Vollansicht
OCR-Volltext
FORMIZM AUGUSTA ZAMOYSKIEGO

cie się przejawia. Na razie przesyłam Panu wraz z tym
listem rzeźbę jego, pod tytułem «Lza» 5 -— niech Pan drogi
sam osądzi. Bezustannie marzy o rzeźbie w drzewie — ubó-
stwia drzewo [...] Będzie prawdopodobnie w lutym w Poz-
nańskim bo krewni jego Kwileccy i Żółtowscy jeszcze się
go nie wyparłi. Och, jakby dobrze było, gdyby się Panowie
spotkali. To człowiek, który z głęboką czcią się do drogiego
Pana odnosi. A ważną, bardzo ważną rzeczą dla Pana,
byś sobie tych wszystkich młodych, którzy się tak gorąco do
« Zdroju » garną, przyholubił” 6.
Jaka była odpowiedź Hulewicza możemy domyślić
się z następnego listu Przybyszewskiego z dnia 11 stycznia
1918 r.: ,,Jutro spotkam się z Zamoyskim — oddam mu
list Pański, wyobrażam sobie, jak się nim ucieszy, i gorąco
pragnę, byście się ze sobą zetknęli. To żywiołowa, gorąca
dusza — aż się w nim przelewa z nadmiaru — wdzięczny
mu jestem za cały stos książek, rycin i reprodukcji -— tak
że od razu mogłem się w tej zaciekłej wałce duszy z materią
zorientować. Szmaj, również głęboki artysta, już innego
pokroju: cichy, skupiony, w siebie zasłuchany — ale
dziwne, jak Zamoyski się z Szmają dopełnia i jak się
serdecznie z sobą wewnętrznie porozumieć zdołali. Jeżeli
ich będzie Pan miał razem, to Drogi Pan w nich siebie
odnajdzie. [...] Co drogiego Pana w Zamoyskim zachwyci,
to jego miłość do rzeźby w drzewie. Może jedyny w całej
Polsce, który z techniką rzeźby drzewnej w jej najskrytszych
tajnikach obznajmiony” 7.
Wizyta Zamoyskiego u Przybyszewskiego doszła do
skutku, bo następnego już dnia przejęty Przybyszewski
znów pisze do Hulewicza: ,,Zamoyski niezmiernie ucie-
szył się listem Pańskim — pewno w tych dniach otrzyma
Pan od niego list — lękał się, czy może do Pana pisać
z bezwzględną szczerością — pozwoliłem sobie w imieniu,
Drogiego Pana go o to prosić — powiedziałem mu, że Pan
będzie mu tylko za to wdzięczny. Bawi tu jego matka,
jakaś hrabianka węgierska, i stara się wszelkimi silami
syna od sztuki odciągnąć -—■ boć to jedynak i spadkobierca
olbrzymiej fortuny Żamoyskich -—- ale zaciekły fanatyk
sztuki, nie da sobie bruździć, mimo ponętnych widoków
ożenku z księżniczką L. [...] Ten się zaciął! Bardzo się
cieszę, że może niezadługo już się ze sobą zetkniecie” 8.
W liście Hulewicza była chyba propozycja umiesz-
czenia rysunku-akwareli Zamoyskiego pt. Zdrój na okład-
ce trzeciego tomu „Zdroju”, bo w dniu 18 stycznia 1918 r.
Przybyszewski pisał o tej kompozycji do Hulewicza:
Zamoyski ,,pokazy wał nam tu podczas swej ostatniej byt-
ności okładkę «Zdroju). Powalił olbrzym konia czy też
orla na zad, ale sam się tym bardzo zmęczył — wyczekuje
teraz chwilę bezradny, co dalej począć. Bajeczny symbol
tych wszystkich rozpaczliwych wysiłków ludzkich”). Jednak-
że powtórzenie tej okładki we wszystkich zeszytach
trzeciego tomu „Zdroju” uznał Przybyszewski za nie-
zręczne dla polityki atakowanego zewsząd pisma, bo
22 kwietnia tegoż roku pisał znów do Hulewicza: ,,Po-
pełnił Pan jeden wielki błąd. Gdyby Pan był dał okładkę
Zamoyskiego tylko do tego jednego zeszytu, który Pan
poświęcił « ekspresjonizmowi », byłoby wszystko w porządku.
Ale Pan tę okładkę powtarza — rozumiem doskonale, że
z oszczędnościowych względów przez cały kwartał — i to
nadaje pismu całkiem inny charakter — nie chcę powtórzyć
tego co inni o tym mówią, nie przypisywałbym tern,u naj-


II. 3. Zdrój, rysunek akwarela 1918, okładka III t. „Zdro-
ju” 1918. (Iłepr. W. Wolny)

mniejszej wagi, gdybym nie wiedział jak to pismu szkodzi
— ta oszczędność mści się teraz na piśmie”10.
Zastrzeżenia Przybyszewskiego nie były bez związku
ze słynnym skandalem, wywołanym przez wystawę
Buntu, ale poprzedzone były wydarzeniami, które miały
miejsce miesiąc wcześniej, a które pokrzyżowały plany,
jakie Przybyszewski chciał zrealizować z pomocą Za-
moyskiego.
Po ożywionej wymianie listów pomiędzy Hulewiczem
a Zamoyskim i Przybyszewskim zostało ustalone, że Za-
moyski nie tylko prześle swoje dzieła na pierwszą wystawę
Buntu-Zdroju do Poznania, ale i sam się tam zjawi. Pro-
jekty te jednak nie doszły do skutku przez młodzieńczą
lekkomyślność artysty: „Zamoyski został aresztowany —
pisał zdenerwowany Przybyszewski do Hulwicza 5 marca
1918 r. — bo zamiast wprost jechać do Poznania za kartą
legitymacyjną (wojskową) Lazarewicza, zachciało mu się
towarzyszyć Ricie Sacchetto, w jej podróży do Pragi, aż do
granicy. Na granicy w Eger go aresztowano i wysłano
podobno do rodziców na Węgry 11. Jemu się nic nie stanie,
ale strasznie obawiamy się o Lazarewicza, bo Zamoyski

5 Łza — formizujący portret Kity Sacchetto, odlew gipsowy zacho-
wany w zbiorach Muzeum Narodowego (Królikarnia).
6 S. PRZYBYSZEWSKI, Listy, t. II, Warszawa 1936, nr 1159,
s. 858—859.
7 Tenże, Listy, t. III, Warszawa 1954, nr 1164, s. 15—16.

8 Tamże, nr 1165, s. 19.
9 Tamże, nr 1170, s. 24.
10 Tamże nr 1196, s. 68.
11 Ta informacja okazała się nieprawdziwa, bo 15 marca tegoż roku
Przybyszewski donosi w liście do Hulewicza: ,,Zamoyski odsiaduje dwu-
tygodniowy areszt” (tamże, nr 1189, s. 59).

71
 
Annotationen