MISCELLANEA
należały sporne dziesięciny. Sędziowie, mając widocznie jakieś
wątpliwości, odroczyli termin procesu, odsyłając sprawę do
rozpatrzenia na odbywającym się właśnie (pro tunc) zjeździe
generalnym szlachty w pobliskim Gródku. Na rozprawę
wyznaczoną na dzień 11 marca 1435 pozwany Hajl nie stawił
się, a tym samym uznane zostało pełne prawo kapituły do
spornej dziesięciny. Pozostałe składniki nadania z 1426 r.,
w tym przywileje podatkowe, nie były przedmiotem sporu,
co pozwala się domyślać, że Hajl utrzymał swe prawa do
popostwa przemyskiego. W XVI i XVII wieku w każdym
razie jego potomkowie posiadali w Przemyślu dobra cer-
kiewne.
Próby odszukania innych źródeł dotyczących pobytu
Hajla w Przemyślu nie dały zadowalających, jednoznacznych
wyników, przyniosły jednak nieco szczegółów związanych
z losami miejscowego kręgu malarzy w I połowie XV w.
Na kartach najstarszej księgi ławniczej miasta Przemyśla
(1402—1445) wielokrotnie pojawia się postać Rusina, nazy-
wanego Hanem, Haynem, Zaynem, przeważnie jednak Halem,
a więc identycznie jak we wspomnianym dokumencie z roku
1435. Po raz pierwszy odnotowano jego obecność w sądzie
ławniczym w 1407, a następnie w 1410 r. W latach 1412—
1417 kupił u młynarza Jakuba (Jakusza) dom w mieście,
a później jogo pole, leżące po drugiej stronie Sanu. W 1420 r.
Hal występował parokrotnie przed ławą sądową przeciw siod-
larzowi Stanczelowi, w bliżej nieznanej sprawie o zabójstwo.
Gospodarstwo na Zasaniu powiększył w 1430 r., kupując od
mieszczanina Hanka pół łanu. W 1435 r. zeznawały w sądzie
dwie jego siostry, Hajna i Nesta. Ostatni raz pojawia się
w źródłach 21 czerwca 1437 r., przekazując całe gospodarstwo
zasańskie swemu pasierbowi Chanasowi. Pełnił wówczas
funkcję landwójta zasańskiego13. Dane osobowe zawarte
w zapiskach sądowych są zbyt lakoniczne, aby możliwa była
identyfikacja owego Hala z Hajlem-malarzem. Za tożsamością
tych osób przemawia ruskie pochodzenie, czas występowania
w przekazach źródłowych, wreszcie sam Przemyśl, stanowiący
bez wątpienia ich środowisko rodzinne. Nie są to jednak argu-
menty wystarczające, tym bardziej że Hal, występujący tak
często przed sądem, nigdy w dokumentach nie został określony
jako pop i malarz, choć obie te role niewątpliwie pełnił. Jest
to tym dziwniejsze, że w stosunku do innych osób podobne
określenia były konsekwentnie używane. Dotyczy to m.in.
środowiska malarzy przemyskich, powiązanego rozmaitymi
transakcjami i umowami, z których jednak żadna nie
odnosiła się do osoby Hala.
W poł. XV w. lokalne źródła przemyskie odnotowały
działalność czterech malarzy. Dwaj z nich, Marcin z Węgier
(1437) oraz niejaki Jakub (1443) sporadycznie występowali
przed ławą sądową14. Pozostałych, Macieja i Timofieja Dro-
hobysza, spotykamy w zapiskach sądowych bardzo często,
w kontekście spraw wskazujących na icłi rozległą działalność
gospodarczą, a w części także artystyczną. Malarz Maciej
pojawia się w roku 1431, m.in. jako pełnomocnik sądowy
Franczka Lynka z Ropczyc. W funkcji zastępcy procesowego
występuje wielokrotnie także w latach 1434—1450, repre-
zentując interesy przemyskich Rusinów oraz osób z odległych
nieraz ziem koronnych. Niejednokrotnie stawał przed ławą
jako dłużnik ; prowadził też długotrwały spór ze wspomnianym
Drohobyszem oraz ze szlachcicem Kościem Melnowskim.
Posiadał dom w pobliżu kościoła św. Filipa, kupiony w 1437 r.
u Waśki, prawdopodobnie syna tegoż Drohobysza15. W 1449 r.
przyjął zamówienie Żydówki Munchy, żony Dawida dzier-
żawcy ceł przemyskich, na wykonanie witraży w ich domu
we Lwowie. Dwie grzywny długu zaciągniętego przy tej
okazji miał spłacić w listopadzie roku następnego.16 Z kolei
Timofiej Drohobysz (także Rusin Drobysch) występuje w
źródłach jako malarz od roku 1442. Wielokrotnie stawał przed
ławą poręczając długi swoich współziomków, głównie Sienka
Truszowicza, zaciągnięte u tejże Żydówki Munchy. W 1450 r.
Iwan Świniątko sprzedał mu pół swego domu oraz część pola
i ogród nad Sanem. Spłacił je ostatecznie w rok później17.
Podane wyżej fakty są zbyt fragmentaryczne, aby na ich
podstawie budować pełny obraz przemyskiego środowiska
malarskiego w epoce Hajla. Zapiski sądowe, w tym i ogłaszany
niżej dokument, informują o nim tylko pośrednio i zapewne
w sposób niekompletny. Tym niemniej zebrane szczegóły
nie wykluczają istnienia w mieście nad Sanem ośrodka malarzy
ruskich, pracujących na zlecenie dworu królewskiego. Zwraca
uwagę fakt, że malarze przemyscy nie ograniczali się tylko
do zaspokajania lokalnych potrzeb artystycznych, ale utrzy-
mywali szerokie kontakty ze światem zewnętrznym. Wskazuje
na to pobyt w Przemyślu Marcina z Węgier, a zwłaszcza
aktywność malarza Macieja, którego udokumentowane tran-
sakcje handlowe i artystyczne sięgały ziemi krakowskiej,
lwowskiej i Podola. W końcu odnotujmy silne związki ro-
dzinne i materialne malarzy ze środowiskiem przemyskim,
zwłaszcza Hajla, Macieja i Timofieja Drohobysza.
Osobny problem to lokalizacja ośrodka malarzy ruskich
na mapie średniowiecznego Przemyśla. Domysł Tadeusza
M. Trajdosa, który łączył innego ruskiego malarza Władycza,
twórcę polichromii na Wawelu i na św. Krzyżu, z przemyską
dzielnicą Władycze18, nie wydaje się trafny, także z tego
względu, że rozwój tej części miasta datuje się dopiero od
połowy XVI w., tj. od czasu, gdy władyka Antoni Radyłowski
uzyskał od króla przywileje zezwalające mu na osadzanie
w tym rejonie swoich rzemieślników19.
W czasach Władysława Jagiełły osadnictwo ruskie kon-
centrowało się przede wszystkim na Podzamczu (subcastrum).
Na zamku zresztą mieściła się aż do 1412 r. katedra prawosław-
na, główny ośrodek kultu religijnego ludności ruskiej. Łączenie
malarzy ruskim z Podzamczem potwierdza szereg szczegółów
topograficznych, zawartych w cytowanych wyżej zapiskach
sądowych. Nieruchomości nabywane przez malarzy znajdowa-
ły się przeważnie na przestrzeni między zamkiem, placem
grodzkim i Sanem. Także cerkiew Bożego Narodzenia nadana
Hajlowi przez Jagiełłę leżała na brzegu Sanu (in littore fluvii
San)2°. Wprawdzie jej nazwa szybko znika z dostępnych nam
źródeł, ale fakt lokalizacji świątyni prawosławnej w tej części
miasta, bezpośrednio nad rzeką, dobrze dokumentują nowo-
żytne źródła eparchialne21.
Przemyśl, Stacja Naukowa
Polskiego Towarzystwa Historycznego
168
należały sporne dziesięciny. Sędziowie, mając widocznie jakieś
wątpliwości, odroczyli termin procesu, odsyłając sprawę do
rozpatrzenia na odbywającym się właśnie (pro tunc) zjeździe
generalnym szlachty w pobliskim Gródku. Na rozprawę
wyznaczoną na dzień 11 marca 1435 pozwany Hajl nie stawił
się, a tym samym uznane zostało pełne prawo kapituły do
spornej dziesięciny. Pozostałe składniki nadania z 1426 r.,
w tym przywileje podatkowe, nie były przedmiotem sporu,
co pozwala się domyślać, że Hajl utrzymał swe prawa do
popostwa przemyskiego. W XVI i XVII wieku w każdym
razie jego potomkowie posiadali w Przemyślu dobra cer-
kiewne.
Próby odszukania innych źródeł dotyczących pobytu
Hajla w Przemyślu nie dały zadowalających, jednoznacznych
wyników, przyniosły jednak nieco szczegółów związanych
z losami miejscowego kręgu malarzy w I połowie XV w.
Na kartach najstarszej księgi ławniczej miasta Przemyśla
(1402—1445) wielokrotnie pojawia się postać Rusina, nazy-
wanego Hanem, Haynem, Zaynem, przeważnie jednak Halem,
a więc identycznie jak we wspomnianym dokumencie z roku
1435. Po raz pierwszy odnotowano jego obecność w sądzie
ławniczym w 1407, a następnie w 1410 r. W latach 1412—
1417 kupił u młynarza Jakuba (Jakusza) dom w mieście,
a później jogo pole, leżące po drugiej stronie Sanu. W 1420 r.
Hal występował parokrotnie przed ławą sądową przeciw siod-
larzowi Stanczelowi, w bliżej nieznanej sprawie o zabójstwo.
Gospodarstwo na Zasaniu powiększył w 1430 r., kupując od
mieszczanina Hanka pół łanu. W 1435 r. zeznawały w sądzie
dwie jego siostry, Hajna i Nesta. Ostatni raz pojawia się
w źródłach 21 czerwca 1437 r., przekazując całe gospodarstwo
zasańskie swemu pasierbowi Chanasowi. Pełnił wówczas
funkcję landwójta zasańskiego13. Dane osobowe zawarte
w zapiskach sądowych są zbyt lakoniczne, aby możliwa była
identyfikacja owego Hala z Hajlem-malarzem. Za tożsamością
tych osób przemawia ruskie pochodzenie, czas występowania
w przekazach źródłowych, wreszcie sam Przemyśl, stanowiący
bez wątpienia ich środowisko rodzinne. Nie są to jednak argu-
menty wystarczające, tym bardziej że Hal, występujący tak
często przed sądem, nigdy w dokumentach nie został określony
jako pop i malarz, choć obie te role niewątpliwie pełnił. Jest
to tym dziwniejsze, że w stosunku do innych osób podobne
określenia były konsekwentnie używane. Dotyczy to m.in.
środowiska malarzy przemyskich, powiązanego rozmaitymi
transakcjami i umowami, z których jednak żadna nie
odnosiła się do osoby Hala.
W poł. XV w. lokalne źródła przemyskie odnotowały
działalność czterech malarzy. Dwaj z nich, Marcin z Węgier
(1437) oraz niejaki Jakub (1443) sporadycznie występowali
przed ławą sądową14. Pozostałych, Macieja i Timofieja Dro-
hobysza, spotykamy w zapiskach sądowych bardzo często,
w kontekście spraw wskazujących na icłi rozległą działalność
gospodarczą, a w części także artystyczną. Malarz Maciej
pojawia się w roku 1431, m.in. jako pełnomocnik sądowy
Franczka Lynka z Ropczyc. W funkcji zastępcy procesowego
występuje wielokrotnie także w latach 1434—1450, repre-
zentując interesy przemyskich Rusinów oraz osób z odległych
nieraz ziem koronnych. Niejednokrotnie stawał przed ławą
jako dłużnik ; prowadził też długotrwały spór ze wspomnianym
Drohobyszem oraz ze szlachcicem Kościem Melnowskim.
Posiadał dom w pobliżu kościoła św. Filipa, kupiony w 1437 r.
u Waśki, prawdopodobnie syna tegoż Drohobysza15. W 1449 r.
przyjął zamówienie Żydówki Munchy, żony Dawida dzier-
żawcy ceł przemyskich, na wykonanie witraży w ich domu
we Lwowie. Dwie grzywny długu zaciągniętego przy tej
okazji miał spłacić w listopadzie roku następnego.16 Z kolei
Timofiej Drohobysz (także Rusin Drobysch) występuje w
źródłach jako malarz od roku 1442. Wielokrotnie stawał przed
ławą poręczając długi swoich współziomków, głównie Sienka
Truszowicza, zaciągnięte u tejże Żydówki Munchy. W 1450 r.
Iwan Świniątko sprzedał mu pół swego domu oraz część pola
i ogród nad Sanem. Spłacił je ostatecznie w rok później17.
Podane wyżej fakty są zbyt fragmentaryczne, aby na ich
podstawie budować pełny obraz przemyskiego środowiska
malarskiego w epoce Hajla. Zapiski sądowe, w tym i ogłaszany
niżej dokument, informują o nim tylko pośrednio i zapewne
w sposób niekompletny. Tym niemniej zebrane szczegóły
nie wykluczają istnienia w mieście nad Sanem ośrodka malarzy
ruskich, pracujących na zlecenie dworu królewskiego. Zwraca
uwagę fakt, że malarze przemyscy nie ograniczali się tylko
do zaspokajania lokalnych potrzeb artystycznych, ale utrzy-
mywali szerokie kontakty ze światem zewnętrznym. Wskazuje
na to pobyt w Przemyślu Marcina z Węgier, a zwłaszcza
aktywność malarza Macieja, którego udokumentowane tran-
sakcje handlowe i artystyczne sięgały ziemi krakowskiej,
lwowskiej i Podola. W końcu odnotujmy silne związki ro-
dzinne i materialne malarzy ze środowiskiem przemyskim,
zwłaszcza Hajla, Macieja i Timofieja Drohobysza.
Osobny problem to lokalizacja ośrodka malarzy ruskich
na mapie średniowiecznego Przemyśla. Domysł Tadeusza
M. Trajdosa, który łączył innego ruskiego malarza Władycza,
twórcę polichromii na Wawelu i na św. Krzyżu, z przemyską
dzielnicą Władycze18, nie wydaje się trafny, także z tego
względu, że rozwój tej części miasta datuje się dopiero od
połowy XVI w., tj. od czasu, gdy władyka Antoni Radyłowski
uzyskał od króla przywileje zezwalające mu na osadzanie
w tym rejonie swoich rzemieślników19.
W czasach Władysława Jagiełły osadnictwo ruskie kon-
centrowało się przede wszystkim na Podzamczu (subcastrum).
Na zamku zresztą mieściła się aż do 1412 r. katedra prawosław-
na, główny ośrodek kultu religijnego ludności ruskiej. Łączenie
malarzy ruskim z Podzamczem potwierdza szereg szczegółów
topograficznych, zawartych w cytowanych wyżej zapiskach
sądowych. Nieruchomości nabywane przez malarzy znajdowa-
ły się przeważnie na przestrzeni między zamkiem, placem
grodzkim i Sanem. Także cerkiew Bożego Narodzenia nadana
Hajlowi przez Jagiełłę leżała na brzegu Sanu (in littore fluvii
San)2°. Wprawdzie jej nazwa szybko znika z dostępnych nam
źródeł, ale fakt lokalizacji świątyni prawosławnej w tej części
miasta, bezpośrednio nad rzeką, dobrze dokumentują nowo-
żytne źródła eparchialne21.
Przemyśl, Stacja Naukowa
Polskiego Towarzystwa Historycznego
168