Recenzje
411
okres za schyłkowy. Dlatego poświęcił mu stosun-
kowo mało uwagi, skupiając uwagę na poprzedni-
kach Tycjana, a w szczególności na samym Tycjanie.
Wystawa grafiki weneckiej to znakomita okazja
do refleksji nad słynną tezą Vasariego, wedle której
artyści weneccy nie znali rysunku. Powstanie grafi-
ki, której zadaniem było utrwalenie rysunku, dowo-
dzi czegoś wręcz przeciwnego.
Wenecjanie, jak przypomina van der Sman, szyb-
ko przyswoili sobie zdobycze sztuki północno-euro-
pejskiej oraz Italii środkowej, i stworzyli niezwykle
oryginalne rozwiązania - w sensie wielkości (grafika
monumentalna) i jakości (wartości malarskie).
Wniosek jaki się nasuwa po obejrzeniu wystawy
z Maastricht i Brugii jest następujący: jej organiza-
torzy poprzez 76 starannie wyselekcjonowanych
obiektów, pokazali zarówno proces powstania nowej
szkoły graficznej jak i jej specyfikę. Na jej ostatecz-
ny kształt decydujący wpływ wywarła potężna oso-
bowość Tycjana.
411
okres za schyłkowy. Dlatego poświęcił mu stosun-
kowo mało uwagi, skupiając uwagę na poprzedni-
kach Tycjana, a w szczególności na samym Tycjanie.
Wystawa grafiki weneckiej to znakomita okazja
do refleksji nad słynną tezą Vasariego, wedle której
artyści weneccy nie znali rysunku. Powstanie grafi-
ki, której zadaniem było utrwalenie rysunku, dowo-
dzi czegoś wręcz przeciwnego.
Wenecjanie, jak przypomina van der Sman, szyb-
ko przyswoili sobie zdobycze sztuki północno-euro-
pejskiej oraz Italii środkowej, i stworzyli niezwykle
oryginalne rozwiązania - w sensie wielkości (grafika
monumentalna) i jakości (wartości malarskie).
Wniosek jaki się nasuwa po obejrzeniu wystawy
z Maastricht i Brugii jest następujący: jej organiza-
torzy poprzez 76 starannie wyselekcjonowanych
obiektów, pokazali zarówno proces powstania nowej
szkoły graficznej jak i jej specyfikę. Na jej ostatecz-
ny kształt decydujący wpływ wywarła potężna oso-
bowość Tycjana.