Overview
Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Instytut Sztuki (Warschau) [Editor]; Państwowy Instytut Sztuki (bis 1959) [Editor]; Stowarzyszenie Historyków Sztuki [Editor]
Biuletyn Historii Sztuki — 68.2006

DOI article:
Widacka, Hanna: Królowa Polski księżną Lotaryngii czyli o grafice portretowej Eleonory Habsburżanki
DOI Page / Citation link:
https://doi.org/10.11588/diglit.49518#0162
Overview
Facsimile
0.5
1 cm
facsimile
Scroll
OCR fulltext
152

Hanna Widacka

Pożycie pary królewskiej także ułożyło się bez konfliktów, jakkolwiek jedyna ciąża
Eleonory zakończyła się poronieniem (29 listopada 1670 r.)7. Wiśniowiecka nie tylko
z własnej chęci towarzyszyła małżonkowi w jego dość częstych wyjazdach ze stolicy „w
teren”, lecz nawet publicznie wypraszała na to królewską zgodę, o czym - nie bez zazdro-
ści - rozpisywał się Jan Sobieski8.
Nieoczekiwana śmierć młodego, bo zaledwie 33 lata liczącego króla Michała we Lwo-
wie (10 listopada 1673 r.) diametralnie zmieniała sytuację Eleonory w Polsce. Wprawdzie
dwór wiedeński lansował osadzenie na opustoszałym tronie Karola V Lotaryńskiego, któ-
ry by wreszcie poślubił swą dawną sympatię (interesy Habsburgów zbiegły się w końcu z
życzeniami owdowiałej królowej), lecz ta opcja nie miała szans powodzenia wobec rosną-
cej popularności Jana Sobieskiego. Eleonora, pomimo bardzo dla siebie życzliwej atmos-
fery (nikt w Polsce nie pragnął jej wyjazdu!), po przejściowym pobycie w Toruniu i na
Śląsku, ostatecznie opuściła Rzeczpospolitą. Była wolna i - chociaż opłakała śmierć męża
- mogła dysponować swoją osobą. Po powrocie do Wiednia rozpoczęła więc starania
o prawo poślubienia Lotaryńczyka, teraz tytularnego następcy po swym stryju. Początko-
wo przeciwny temu związkowi Leopold I, wyraził po dłuższym czasie nań zgodę. Drugie
małżeństwo Eleonory zostało zawarte niezwykle uroczyście 6 lutego 1678 r. w Wiener
Neustadt. Cesarz przyznał siostrze i szwagrowi dochody w kwocie prawie stu tysięcy tala-
rów, z dóbr w Tyrolu i Burgau, a samego Karola mianował gubernatorem Tyrolu.
Po ślubie szczęśliwi małżonkowie osiedli w Innsbrucku. Na zorganizowanym na ksią-
żęcej stopie tamtejszym dworze Eleonora utworzyła zespół teatralny, pod wieloma wzglę-
dami odpowiadający operze. Karolowi urodziła pięcioro dzieci - czterech synów i córkę.
Losy Karola V Lotaryńskiego skrzyżowały się raz jeszcze z losami Rzeczpospolitej
w 1683 r., kiedy to książę walczył dzielnie pod Wiedniem, pod dowództwem Jana III
Sobieskiego, wyrażającego się o nim z ogromnym szacunkiem i uznaniem. Sama Eleono-
ra, chociaż w latach 1677-1678 korespondowała jeszcze z niektórymi polskimi dygnita-
rzami, potem niewiele już miała wspólnego z ojczyzną swego pierwszego męża.
Owdowiała powtórnie 18 kwietnia 1690 r. w wieku 36 lat; jej najstarszy syn liczył wtedy
11 lat, najmłodszy - 4 miesiące. Stała się teraz faktycznym gubernatorem Tyrolu i musiała
zatroszczyć się o nie zabezpieczone materialnie dzieci. Zmarła 17 grudnia 1697 r., jeszcze
przed ślubem swego pierworodnego syna Leopolda Józefa z bratanicą Ludwika XIV, Elż-
bietą Orleańską. Została pochowana w mauzoleum Habsburgów w kościele kapucynów
w Wiedniu, gdyż - zawierając drugie małżeństwo - straciła prawo do spoczywania na
Wawelu, niemniej pozostawiła po sobie wyłącznie dobre wspomnienie zarówno w pol-
skiej historiografii, jak i anegdocie9. Kapryśnym zrządzeniem losu, a może wyrokiem
historii, wnuk Eleonory, Franciszek III Lotaryński utracił tron książęcy w 1736 r. na rzecz
eks- króla polskiego, Stanisława Leszczyńskiego, i w tymże roku poślubił cesarzową Marię

7 Posłużyło to za pretekst do niewybrednych oskarżeń, stawianych przez opozycję królowi Michałowi. Rozgłaszano
jawnie i dobitnie o jego rzekomej impotencji, o upozorowaniu brzemienności Eleonory i samego poronienia. Posunięto
się nawet do prób rozbicia królewskiego stadła, drastycznie wałkując przypuszczenie o niedopełnieniu małżeństwa.
Szerzej zob. RUDZKI, op. cit., s. 175, 177.
8 „...Królowa JMć upadła mu do nóg z płaczem tak wielkim, że aż mało nie potyrała [poroniła], żeby albo nie odjeżdżał,
albo ją wziął z sobą. To to prawdziwa fortuna być szczęśliwym we wszystko!” - Jan Sobieski z obozu 22 października
1670 r. (SOBIESKI, Listy...., s. 343; zob. też s. 375, 380 i 403).
9 Praktycznie jedyna anegdota, poświęcona Habsburżance, pt. Królowa Eleonora i kozacy, należy do facecji dobrotli-
wych, bez cienia złośliwości. Przytoczona przez Marię i Władysława TOMKIEWICZÓW, Dawna Polska w anegdocie,
Warszawa 1968, s. 150.
 
Annotationen