104
Piotr Oczko
Janszoona Visschera Elck wat Wils (Każdemu wedle Woli), ilustrującej słynny emblema-
tyczny zbiór Sinnepoppen Roemera Visschera (il. 10), nota bene powstały w tym samym
roku co obraz Torrentiusa (1614)3°. Naczynia z wodą i winem oraz kielich31, w którym
oba płyny muszą zostać roztropnie wymieszane, odwołują się oczywiście do cnoty umiar-
kowania, podobnie jak umieszczone na obrazie wędzidło32.
Zamieszczony na kartce papieru, bezpośrednio pod notacją muzyczną, tekst brzmi (il. 11):
ER* wat bu-ten maat be-staat,
int on-maats qaat ver-ghaat*
Zbigniew Herbert oddaje go następująco:
To co istnieje poza miarą (ładem)
W nad-miarze (bezładzie) zły swój koniec znajdzie33.
Rzeczywisty sens XVII-wiecznego dwuwiersza może jednak lepiej przekazać przekład
wolny, na przykład: „Ci, którzy nie znają umiarkowania, sczezną w złym rozproszeniu".
Starając się objaśnić początkowe litery „E R"34, autor wikła się w ezoterykę, księgi
hermeneutyczne i sektę różokrzyżowców: Eques Rosae Crucis35. Przywołuje też sensa-
cyjną i mało wiarygodną muzykologiczną teorię Pietera Fischera36 (odbitka tejże pracy
dociera nagle do Herberta w równie niewiarygodny sposób), sugerującą poecie odczytanie
owych liter jako Extra Ratione37. Gdyby jednak Herbert dokładniej przypatrzył się obra-
zowi, który tak go zachwycił, mógłby zwrócić uwagę na dwa niewielkie znaki - ówczesne
cudzysłowy. Niewykluczone, że odkryłby, iż ma do czynienia z cytatem. „E R" to bowiem
skrót od „Erasmus Roterodamus", a sam tekst jest bardzo swobodnym niderlandzkim
opracowaniem dwóch łacińskich adagiów humanisty: Dimidium plus toto (Połowa jest
lepsza od całości) oraz Extrema extremorum mala acciderunt (Największe z najwięk-
szych zło się przydarzyło)38. Owe adagia należały w ówczesnej Republice do kanonu
30 Zob. Eddy DE JONGH, Zinne- en minnebeelden in de schilderkunst van de zevendiende eeuw, Amsterdam 1967,
s. 56-63; wskazówki bibliograficzne u Yvette BRUIJEN, nota katalogowa [w:] Dutch paintings of the seventeenth
century in the Rijksmuseum Amsterdam, ed. Jonathan BIKKER et al., vol. I: Artists born between 1570 and 1600,
Amsterdam 2007, s. 368. Por. Agnieszka KOSTRZEWSKA, ,Martwa natura z wędzidłem Johannesa Torrentiusa -
pouczenie moralne czy ukryta ironia?", Artifex. Pismo Studentów i Doktorantów Historii Sztuki UKSW 11 (2009), s. 11-
16; ŚNIEDZIEWSKA, Siedemnastowieczne malarstwo holenderskie..., s. 181-193.
31 Niderl. roemer - niewykluczone, że jest to przekorne nawiązanie do osoby autora Sinnepoppen Roemera Visschera -
na rycinie Claesa Janszoona Visschera ilustrującej Sinnepoppen przedstawiono bowiem mniejszy kieliszek innego typu.
32 Z braku miejsca nie wdaję się tu w ikonograficzne i holenderskie kulturowe konteksty pozostałych przedmiotów:
fajek i kartki z muzyczną notacją.
33 HERBERT, op. cit., s. 114.
34 Nota bene, pomiędzy E i R nie ma apostrofu, Herbert mylnie interpretuje szeryf litery R.
35 HERBERT, op. cit., s. 113. Herbert musiał niewątpliwie usłyszeć lub przeczytać niedokładne omówienie następujących
prac: J.L.A.A.M., VAN RIJCKEVORSEL, „Johannes Torrentius. Rozenkruiser en schilder", Historisch Tijdschrift 14
(1935), s. 323-330; A.J. REHORST, Torrentius, Rotterdam 1939.
36 Pieter FISCHER, Musik auf Niederldndischen Gemdlden im 16. und 17. Jahrhundert, Amsterdam 1972, s. 82-84.
37 HERBERT, op. cit., s. 118. Por. Eva LEGENE, „A Foolish Passion for Sweet Harmony", [w:] The Hoogsteder
Exhibition of Music & Painting in the Golden Age, ed. Edwin BUIJSEN, Louis Peter GRIJP, The Hague-Zwolle 1994,
s. 105, 107.
38 ERAZM Z ROTTERDAMU, Adagiorum, hiliades..., Lyons 1544: Adagium II.iv.57 oraz Adagium III.iii.88. Zob.
LEGENE, op. cit., s. 107 (przyp. 71). Wyjaśnienie takie sugerował zresztąjuż w 1915 r. (!) Barthold Willem Floris VAN
RIEMSDIJK, „Een schilderij van Johannes Torrentius", [w:] Feestbundel dr. Abraham Bredius aangeboden den 18e
april 1915, Amsterdam 1915, s. 248. To właśnie w tekście Van Riemsdijka (dyrektora amsterdamskiego Rijksmuseum
i samego odkrywcy obrazu Torrentiusa w domu w Enschede) na poprzedniej stronie (247) pojawia się przywołana
potem przez Herberta relacja o Martwej naturze z wędzidłem służącej jako pokrywa beczki z rodzynkami. Potwierdza to
moim zdaniem hipotezę, że Herbert zna opracowania dotyczące obrazu jedynie z niedokładnych ustnych relacji.
Piotr Oczko
Janszoona Visschera Elck wat Wils (Każdemu wedle Woli), ilustrującej słynny emblema-
tyczny zbiór Sinnepoppen Roemera Visschera (il. 10), nota bene powstały w tym samym
roku co obraz Torrentiusa (1614)3°. Naczynia z wodą i winem oraz kielich31, w którym
oba płyny muszą zostać roztropnie wymieszane, odwołują się oczywiście do cnoty umiar-
kowania, podobnie jak umieszczone na obrazie wędzidło32.
Zamieszczony na kartce papieru, bezpośrednio pod notacją muzyczną, tekst brzmi (il. 11):
ER* wat bu-ten maat be-staat,
int on-maats qaat ver-ghaat*
Zbigniew Herbert oddaje go następująco:
To co istnieje poza miarą (ładem)
W nad-miarze (bezładzie) zły swój koniec znajdzie33.
Rzeczywisty sens XVII-wiecznego dwuwiersza może jednak lepiej przekazać przekład
wolny, na przykład: „Ci, którzy nie znają umiarkowania, sczezną w złym rozproszeniu".
Starając się objaśnić początkowe litery „E R"34, autor wikła się w ezoterykę, księgi
hermeneutyczne i sektę różokrzyżowców: Eques Rosae Crucis35. Przywołuje też sensa-
cyjną i mało wiarygodną muzykologiczną teorię Pietera Fischera36 (odbitka tejże pracy
dociera nagle do Herberta w równie niewiarygodny sposób), sugerującą poecie odczytanie
owych liter jako Extra Ratione37. Gdyby jednak Herbert dokładniej przypatrzył się obra-
zowi, który tak go zachwycił, mógłby zwrócić uwagę na dwa niewielkie znaki - ówczesne
cudzysłowy. Niewykluczone, że odkryłby, iż ma do czynienia z cytatem. „E R" to bowiem
skrót od „Erasmus Roterodamus", a sam tekst jest bardzo swobodnym niderlandzkim
opracowaniem dwóch łacińskich adagiów humanisty: Dimidium plus toto (Połowa jest
lepsza od całości) oraz Extrema extremorum mala acciderunt (Największe z najwięk-
szych zło się przydarzyło)38. Owe adagia należały w ówczesnej Republice do kanonu
30 Zob. Eddy DE JONGH, Zinne- en minnebeelden in de schilderkunst van de zevendiende eeuw, Amsterdam 1967,
s. 56-63; wskazówki bibliograficzne u Yvette BRUIJEN, nota katalogowa [w:] Dutch paintings of the seventeenth
century in the Rijksmuseum Amsterdam, ed. Jonathan BIKKER et al., vol. I: Artists born between 1570 and 1600,
Amsterdam 2007, s. 368. Por. Agnieszka KOSTRZEWSKA, ,Martwa natura z wędzidłem Johannesa Torrentiusa -
pouczenie moralne czy ukryta ironia?", Artifex. Pismo Studentów i Doktorantów Historii Sztuki UKSW 11 (2009), s. 11-
16; ŚNIEDZIEWSKA, Siedemnastowieczne malarstwo holenderskie..., s. 181-193.
31 Niderl. roemer - niewykluczone, że jest to przekorne nawiązanie do osoby autora Sinnepoppen Roemera Visschera -
na rycinie Claesa Janszoona Visschera ilustrującej Sinnepoppen przedstawiono bowiem mniejszy kieliszek innego typu.
32 Z braku miejsca nie wdaję się tu w ikonograficzne i holenderskie kulturowe konteksty pozostałych przedmiotów:
fajek i kartki z muzyczną notacją.
33 HERBERT, op. cit., s. 114.
34 Nota bene, pomiędzy E i R nie ma apostrofu, Herbert mylnie interpretuje szeryf litery R.
35 HERBERT, op. cit., s. 113. Herbert musiał niewątpliwie usłyszeć lub przeczytać niedokładne omówienie następujących
prac: J.L.A.A.M., VAN RIJCKEVORSEL, „Johannes Torrentius. Rozenkruiser en schilder", Historisch Tijdschrift 14
(1935), s. 323-330; A.J. REHORST, Torrentius, Rotterdam 1939.
36 Pieter FISCHER, Musik auf Niederldndischen Gemdlden im 16. und 17. Jahrhundert, Amsterdam 1972, s. 82-84.
37 HERBERT, op. cit., s. 118. Por. Eva LEGENE, „A Foolish Passion for Sweet Harmony", [w:] The Hoogsteder
Exhibition of Music & Painting in the Golden Age, ed. Edwin BUIJSEN, Louis Peter GRIJP, The Hague-Zwolle 1994,
s. 105, 107.
38 ERAZM Z ROTTERDAMU, Adagiorum, hiliades..., Lyons 1544: Adagium II.iv.57 oraz Adagium III.iii.88. Zob.
LEGENE, op. cit., s. 107 (przyp. 71). Wyjaśnienie takie sugerował zresztąjuż w 1915 r. (!) Barthold Willem Floris VAN
RIEMSDIJK, „Een schilderij van Johannes Torrentius", [w:] Feestbundel dr. Abraham Bredius aangeboden den 18e
april 1915, Amsterdam 1915, s. 248. To właśnie w tekście Van Riemsdijka (dyrektora amsterdamskiego Rijksmuseum
i samego odkrywcy obrazu Torrentiusa w domu w Enschede) na poprzedniej stronie (247) pojawia się przywołana
potem przez Herberta relacja o Martwej naturze z wędzidłem służącej jako pokrywa beczki z rodzynkami. Potwierdza to
moim zdaniem hipotezę, że Herbert zna opracowania dotyczące obrazu jedynie z niedokładnych ustnych relacji.