Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Instytut Sztuki (Warschau) [Editor]; Państwowy Instytut Sztuki (bis 1959) [Editor]; Stowarzyszenie Historyków Sztuki [Editor]
Biuletyn Historii Sztuki — 79.2017

DOI issue:
Nr. 2
DOI article:
In Memoriam
DOI article:
Grzybkowska, Teresa: Profesor Zdzisław Żygulski junior w ¬świecie muzeum
DOI Page / Citation link:
https://doi.org/10.11588/diglit.71009#0358

DWork-Logo
Overview
Facsimile
0.5
1 cm
facsimile
Scroll
OCR fulltext
350

Teresa Grzybkowska


7. Plan lekcji w Gimnazjum Stefana Batorego we Lwowie, lata 30. XX w.

oglądał w muzeach świata. Profesor miał właśnie
encyklopedyczny stosunek do sztuki, chciał ogarnąć
jej całość. Interesował się całym światem sztuki od
najdawniejszej, prehistorycznej i starożytnej, po
czasy najnowsze.
Już jako chłopiec miał instynktowny zmysł prze-
chowywania pamiątek, typowy dla każdego rasowe-
go muzealnika. Mając 11 lat, w 1931 r. odbył pierw-
szą samodzielną podróż pociągiem ze Lwowa do
Warszawy, do cioci, malarki Wandy Pogonowskiej,
mieszkającej w willi na Grochowie. Na rowerze
było z tego miejsca blisko do trzech drzew olcho-
wych pamiętających powstanie listopadowe. Do tek-
turowego pudełeczka schował kawałek kory z jed-
nego z tych drzew, jeszcze wówczas nie wiedząc, że
powtórzył gest księżnej Izabeli Czartoryskiej, która
później odegrała istotna rolę nie tylko w Jego zawo-
dowym muzealnym życiu.
Profesor Żygulski swoją życiową karierę człowie-
ka przeznaczonego muzeum rozpoczął w 1936 r., kie-
dy jako uczeń Lwowskiego III Gimnazjum króla
Stefana Batorego (typu klasycznego z łaciną i greką
wykładanymi sześć godzin w tygodniu) odwiedził ze
szkolną wycieczką Kraków. Wówczas przyczynił się
kilku taczkami do usypania Kopca Piłsudskiego i po
raz pierwszy zobaczył Muzeum Czartoryskich,
oprowadzany był przez starszego woźnego Leona
Szyszkę, z którym po latach w tym muzeum współ-
pracował. W galerii obrazów zobaczył Damę z gro-
nostajem Leonarda da Vinci i Rafaela Portret mło-
dzieńca. Na Wawelu największe wrażenie wywarła
na nim Katedra z nagrobkami królów i krypta z ich
trumnami, a w zamku Sala Poselska.

3 Książki po Pinkasie Katzu wraz z jego oxfordzkim dy-
plomem oraz innymi dokumentami zostały przekazane do

Do Krakowa został repatriowany ze Lwowa
w 1945 r. wraz z niedawno poślubioną żoną Ewą
Voelpel, malarką i ceramiczką, później działającą
społecznie w Związku Polskich Artystów Plasty-
ków. W pewnym sensie do Krakowa powrócił, ro-
dzina Żygulskich pochodziła bowiem z tego miasta.
Jan Żygulski był działaczem niepodległościowym
w okresie Wiosny Ludów i przebywał potem na emi-
gracji w Paryżu. Jego syn Franciszek, dziadek Zdzi-
sława jun., ożeniony z Wandą z Sądeckich, skoliga-
cony był z rodzina Leów, która wydała Juliusza Lea
- zasłużonego prezydenta Krakowa. Franciszek był
inżynierem kolejowym, budował linie w Galicji
Wschodniej, mieszkał m.in. w Samborze, w końcu
osiadł we Lwowie.
W Krakowie przyszły profesor studiował angli-
stykę. Wówczas znał już nieźle język, którego lek-
cje pobierał prywatnie we Lwowie u Pinkasa Katza,
absolwenta Oxfordu, korzystał też z jego znakomi-
tej anglistycznej biblioteki. W swoim księgozbiorze
Profesor posiadał kilka tomów poezji angielskiej
ofiarowanych przez Pinkasa3.
Przyszłego Profesora zawsze charakteryzowała
wielka ciekawość różnych dziedzin nauki. Chodził
więc na wykłady filozofii Romana Ingardena i meta-
fizyki Wincentego Lutosławskiego. Studiował histo-
rię sztuki; jego mistrzami byli Wojsław Mole i Adam
Bochnak. Mole, wykształcony w Wiedniu u Juliusa
Schlossera, Maxa Dvoraka i Josefa Strzygowskiego,
był bizantynistą, poliglotą, znawcą sztuki oriental-
nej. Zdzisław Żygulski został jego uczniem, uczest-
niczył też w seminariach Adama Bochnaka specjali-
zującego się w rzemiośle artystycznym, a także
Muzeum Historii Żydów Polskich Polin w Warszawie la-
tem 2015 r. i latem w 2017 r.
 
Annotationen