612
Piotr Skubiszewski
w uchwałach Kapituły Generalnej obradującej
właśnie w tym opactwie. Podobne nawoływania
płynące od samego św. Bernarda z niezbyt odle-
głego Clairvaux także nie wpłynęły na zmianę
praktyk artystycznych skryptorium w Citeaux.
Dzieje malarstwa książkowego w tym klasztorze,
opracowane swojego czasu z najwyższą kompe-
tencją przez Jolantę Załuską (Z 'enluminure et le
scriptorium de Citeaux au Xlle siecle, Citeaux
1989; Manuscrits enlumines de Dijon, Paris
1991), ukazują, że w dziedzinie sztuki dysonans
między ideałem a praktyką życia zakonnego wy-
stąpił już na samym początku historii cystersów,
a przy tym - w miejscu gdzie zakon powstawał.
W wielu z tych rękopisów inicjały ozdobione po-
staciami zwierzęcymi i ludzkimi o hybrydalnej bu-
dowie stoją w ostrej niezgodzie ze słowami św.
Bernarda, który właśnie takie przedstawienia jako
motywy dekoracji kościelnej krytykował w swej
słynnej „Apologii" skierowanej do Wilhelma, Opa-
ta benedyktyńskiego klasztoru Saint-Thierry
w Szampanii i wytykał temu zakonowi, że w swych
budowlach toleruje „śmieszną potworność, dziw-
ne jakieś brzydkie piękno i piękną brzydotę" (tłu-
maczenie Władysława Tatarkiewicza). Wystarczy
przytoczyć tutaj jeden spośród licznych przykła-
dów: całostronicowe miniatury i inicjały w rękopi-
sie „Moralia in lob" Grzegorza Wielkiego, sko-
piowanym i iluminowanym w Citeaux w latach
ok.1110-1130 (Dijon, Bibliotheque municipale,
ms. 168, 169, 170 i 173). Przypomnijmy, że dzieło
to musiał wziąć do ręki każdy wykształcony
mnich, ponieważ - jak to kiedyś wspaniale ukazał
ojciec Jean Leclercq osb - było ono podstawowym
podręcznikiem nauczania moralności we wszyst-
kich klasztorach Zachodu przynajmniej do XIII w.
Bogato iluminowane rękopisy powstawały także w
innych francuskich skryptoriach cysterskich XII
stulecia, między innymi w Clairvaux, w którym
rządził św. Bernard. Wiemy również, że już cyster-
si pierwszej generacji, nie mówiąc o późniejszych,
przyjmowali do swoich bibliotek bogato zdobione
rękopisy, które przysyłali im w darze ich zamożni
fundatorzy i dobroczyńcy. Przykładem takiego
wczesnego daru są „Listy" św. Pawła z glosą,
wspaniałe dzieło jakiegoś skryptorium paryskiego,
które opactwu w Clairvaux - jeszcze za życia św.
Bernarda - podarował książę Henryk, syn króla
Francji, Ludwika VI, późniejszy biskup Beauvais
(Troyes, Mediatheque, ms. 512).
Nauka już dawno zwróciła uwagę na rozdźwięk,
jaki od początku zachodził między teorią i praktyką
artystyczną zakonu w dziedzinie malarstwa książ-
kowego. Zagadnieniem tym zajmowali się najwy-
bitniejsi badacze sztuki średniowiecznej, między
innymi Meyer Schapiro („On the Aesthetic Attitude
in Romanesque Art", [w:] Art and Thought. Issued in
Honor of Ananda K. Coomaraswamy on the the Oc-
casion of his 70th Birthday, London 1947, s.130-150;
także późniejsze przedruki). Osobne, głębokie rozwa-
żania poświęciła tej kwestii Ursula Nilgen („Histo-
rischer Schriftsinn und ironische Weltbetrachtung.
Buchmalerei im fruhen Citeaux und der Stein des
AnstoBes", [w:] Bernard von Clairvaux. Rezeption
und Wirkung im Mittelalter und in der Neuzeit, wyd.
Kaspar Elm, Wiebaden 1994, s. 67-140). Nie ma tutaj
miejsca, by wchodzić w szczegóły dyskusji na ten te-
mat. Trzeba wszakże wskazać, że badacze są na ogół
zgodni co do istnienia różnic w podejściu do arty-
stycznego wyposażenia kościoła i klasztoru u po-
szczególnych ojców założycieli zakonu. Sprawiało to,
że skromny charakter sprzętów i anikonizm sztuki pro-
gramowo głoszone przez Kapitułę Generalną nie
wszędzie miały zwolenników nawet w tym najstar-
szym okresie historii cystersów.
Najwymowniejszym dowodem na to, że bogata
dekoracja wnętrza kościoła, sprzętów i sporządzanych
w klasztornym skryptorium rękopisów nie była u cy-
stersów - i to wcześnie - wynikiem jakiegoś przypad-
kowego, pozbawionego zamysłu działania, jest cod.
507 wiedeńskiej Ósterreichische Nationalbliothek,
w literaturze niemieckojęzycznej znany jako „Reiner
Musterbuch" (Reiner Musterbuch, Graz 1979, „Codi-
ces selecti phototypice impressi"). Rękopis ten jest
datowany na lata 1208-1213. Powstał w cysterskim
opactwie Rein w Austrii i był tam przez stulecia prze-
chowywany do czasu przejęcia go przez bibliotekę
cesarską. Na jego zawartość składają się dwie części:
wzornik obrazowy dla artystów (fol. 1 r°-13 v°) i pod-
ręcznik nauki klasztornej dla nowicjuszy, rodzaj ency-
klopedii o świecie i o Kościele (fol. 14 r°-147 v°).
W partii wzornika znajdują się wzory liter pisma ła-
cińskiego, sceny z życia świeckiego, sceny z pracy
człowieka na roli i w rzemiośle (w tym praca malarza
i kopisty w skryptorium klasztornym), jedna scena
z życia kościelnego (msza św.), sceny z legend, przed-
stawienia zwierząt prawdziwych i legendarnych
(w tym monstra przejęte z ilustracji bestiariuszy),
przykłady ozdobnych inicjałów, na koniec wzory or-
namentu roślinnego i geometrycznego. Szeroki zakres
tematyczny wzornika z Rein dowodzi, że pracujący
dla swojego klasztoru artysta-cysters dysponował za-
sobem obrazów i motywów, który w niczym nie ustę-
pował temu, co znajdowali w podobnych rękopisach
twórcy zatrudnieni w katedrach, kolegiatach czy ko-
ściołach innych zakonów, a co dobrze znamy z innych
porównywalnych wzorników średniowiecznych.
Jest rzeczą zastanawiającą, że także w dziedzinie
złotnictwa stojącego na usługach liturgii, centrum ży-
cia cystersów, jakim było opactwo Citeaux, sprzenie-
wierzyło się u progu swego istnienia przepisom
o skromnym wyglądzie naczyń mszalnych. Świadczył
Piotr Skubiszewski
w uchwałach Kapituły Generalnej obradującej
właśnie w tym opactwie. Podobne nawoływania
płynące od samego św. Bernarda z niezbyt odle-
głego Clairvaux także nie wpłynęły na zmianę
praktyk artystycznych skryptorium w Citeaux.
Dzieje malarstwa książkowego w tym klasztorze,
opracowane swojego czasu z najwyższą kompe-
tencją przez Jolantę Załuską (Z 'enluminure et le
scriptorium de Citeaux au Xlle siecle, Citeaux
1989; Manuscrits enlumines de Dijon, Paris
1991), ukazują, że w dziedzinie sztuki dysonans
między ideałem a praktyką życia zakonnego wy-
stąpił już na samym początku historii cystersów,
a przy tym - w miejscu gdzie zakon powstawał.
W wielu z tych rękopisów inicjały ozdobione po-
staciami zwierzęcymi i ludzkimi o hybrydalnej bu-
dowie stoją w ostrej niezgodzie ze słowami św.
Bernarda, który właśnie takie przedstawienia jako
motywy dekoracji kościelnej krytykował w swej
słynnej „Apologii" skierowanej do Wilhelma, Opa-
ta benedyktyńskiego klasztoru Saint-Thierry
w Szampanii i wytykał temu zakonowi, że w swych
budowlach toleruje „śmieszną potworność, dziw-
ne jakieś brzydkie piękno i piękną brzydotę" (tłu-
maczenie Władysława Tatarkiewicza). Wystarczy
przytoczyć tutaj jeden spośród licznych przykła-
dów: całostronicowe miniatury i inicjały w rękopi-
sie „Moralia in lob" Grzegorza Wielkiego, sko-
piowanym i iluminowanym w Citeaux w latach
ok.1110-1130 (Dijon, Bibliotheque municipale,
ms. 168, 169, 170 i 173). Przypomnijmy, że dzieło
to musiał wziąć do ręki każdy wykształcony
mnich, ponieważ - jak to kiedyś wspaniale ukazał
ojciec Jean Leclercq osb - było ono podstawowym
podręcznikiem nauczania moralności we wszyst-
kich klasztorach Zachodu przynajmniej do XIII w.
Bogato iluminowane rękopisy powstawały także w
innych francuskich skryptoriach cysterskich XII
stulecia, między innymi w Clairvaux, w którym
rządził św. Bernard. Wiemy również, że już cyster-
si pierwszej generacji, nie mówiąc o późniejszych,
przyjmowali do swoich bibliotek bogato zdobione
rękopisy, które przysyłali im w darze ich zamożni
fundatorzy i dobroczyńcy. Przykładem takiego
wczesnego daru są „Listy" św. Pawła z glosą,
wspaniałe dzieło jakiegoś skryptorium paryskiego,
które opactwu w Clairvaux - jeszcze za życia św.
Bernarda - podarował książę Henryk, syn króla
Francji, Ludwika VI, późniejszy biskup Beauvais
(Troyes, Mediatheque, ms. 512).
Nauka już dawno zwróciła uwagę na rozdźwięk,
jaki od początku zachodził między teorią i praktyką
artystyczną zakonu w dziedzinie malarstwa książ-
kowego. Zagadnieniem tym zajmowali się najwy-
bitniejsi badacze sztuki średniowiecznej, między
innymi Meyer Schapiro („On the Aesthetic Attitude
in Romanesque Art", [w:] Art and Thought. Issued in
Honor of Ananda K. Coomaraswamy on the the Oc-
casion of his 70th Birthday, London 1947, s.130-150;
także późniejsze przedruki). Osobne, głębokie rozwa-
żania poświęciła tej kwestii Ursula Nilgen („Histo-
rischer Schriftsinn und ironische Weltbetrachtung.
Buchmalerei im fruhen Citeaux und der Stein des
AnstoBes", [w:] Bernard von Clairvaux. Rezeption
und Wirkung im Mittelalter und in der Neuzeit, wyd.
Kaspar Elm, Wiebaden 1994, s. 67-140). Nie ma tutaj
miejsca, by wchodzić w szczegóły dyskusji na ten te-
mat. Trzeba wszakże wskazać, że badacze są na ogół
zgodni co do istnienia różnic w podejściu do arty-
stycznego wyposażenia kościoła i klasztoru u po-
szczególnych ojców założycieli zakonu. Sprawiało to,
że skromny charakter sprzętów i anikonizm sztuki pro-
gramowo głoszone przez Kapitułę Generalną nie
wszędzie miały zwolenników nawet w tym najstar-
szym okresie historii cystersów.
Najwymowniejszym dowodem na to, że bogata
dekoracja wnętrza kościoła, sprzętów i sporządzanych
w klasztornym skryptorium rękopisów nie była u cy-
stersów - i to wcześnie - wynikiem jakiegoś przypad-
kowego, pozbawionego zamysłu działania, jest cod.
507 wiedeńskiej Ósterreichische Nationalbliothek,
w literaturze niemieckojęzycznej znany jako „Reiner
Musterbuch" (Reiner Musterbuch, Graz 1979, „Codi-
ces selecti phototypice impressi"). Rękopis ten jest
datowany na lata 1208-1213. Powstał w cysterskim
opactwie Rein w Austrii i był tam przez stulecia prze-
chowywany do czasu przejęcia go przez bibliotekę
cesarską. Na jego zawartość składają się dwie części:
wzornik obrazowy dla artystów (fol. 1 r°-13 v°) i pod-
ręcznik nauki klasztornej dla nowicjuszy, rodzaj ency-
klopedii o świecie i o Kościele (fol. 14 r°-147 v°).
W partii wzornika znajdują się wzory liter pisma ła-
cińskiego, sceny z życia świeckiego, sceny z pracy
człowieka na roli i w rzemiośle (w tym praca malarza
i kopisty w skryptorium klasztornym), jedna scena
z życia kościelnego (msza św.), sceny z legend, przed-
stawienia zwierząt prawdziwych i legendarnych
(w tym monstra przejęte z ilustracji bestiariuszy),
przykłady ozdobnych inicjałów, na koniec wzory or-
namentu roślinnego i geometrycznego. Szeroki zakres
tematyczny wzornika z Rein dowodzi, że pracujący
dla swojego klasztoru artysta-cysters dysponował za-
sobem obrazów i motywów, który w niczym nie ustę-
pował temu, co znajdowali w podobnych rękopisach
twórcy zatrudnieni w katedrach, kolegiatach czy ko-
ściołach innych zakonów, a co dobrze znamy z innych
porównywalnych wzorników średniowiecznych.
Jest rzeczą zastanawiającą, że także w dziedzinie
złotnictwa stojącego na usługach liturgii, centrum ży-
cia cystersów, jakim było opactwo Citeaux, sprzenie-
wierzyło się u progu swego istnienia przepisom
o skromnym wyglądzie naczyń mszalnych. Świadczył