22. Nicea, Kościół Zaśnięcia M. B., Moce niebieskie, Kyriodites, fragment
mozaiki (według Th. Schmidta)
ale tylko do pewnego stopnia. Bizantyński człowiek
jest bowiem diametralnie różny od postaci orien-
talnych. Anioł z cerkwi Zaśnięcia N.P. Marii w Nicei
w Azji Mniejszej jest niewątpliwie jednym ze szczy-
tów charakterystyki człowieka, jakiej cały Orient
nigdy nie stworzył (ryc. 22). Jest to obraz praw-
dziwego człowieka, idealizowanego wprawdzie w naj-
wyższym stopniu, ale zarazem ludzkiego. A tu
właśnie tkwi sedno rzeczy: pomimo wielkiego zna-
czenia, jakie posiadała sztuka peryferii wschodniej
dla kształtowania się europejskiej sztuki śródziemno-
morskiej w okresie przejściowym od antyku ku
wczesnemu średniowieczu, rola jej ma określone
granice. Najwłaściwsza cecha sztuki średniowiecznej
w jej odmianie bizantyńskiej, jej czysty humanizm
uduchowiony nie jest pochodzenia wschodniego,
lecz grecko-rzymsko-późnoantycznego, tak jak rów-
nież Bizancjum bynajmniej nie jest Wschodem,
51
mozaiki (według Th. Schmidta)
ale tylko do pewnego stopnia. Bizantyński człowiek
jest bowiem diametralnie różny od postaci orien-
talnych. Anioł z cerkwi Zaśnięcia N.P. Marii w Nicei
w Azji Mniejszej jest niewątpliwie jednym ze szczy-
tów charakterystyki człowieka, jakiej cały Orient
nigdy nie stworzył (ryc. 22). Jest to obraz praw-
dziwego człowieka, idealizowanego wprawdzie w naj-
wyższym stopniu, ale zarazem ludzkiego. A tu
właśnie tkwi sedno rzeczy: pomimo wielkiego zna-
czenia, jakie posiadała sztuka peryferii wschodniej
dla kształtowania się europejskiej sztuki śródziemno-
morskiej w okresie przejściowym od antyku ku
wczesnemu średniowieczu, rola jej ma określone
granice. Najwłaściwsza cecha sztuki średniowiecznej
w jej odmianie bizantyńskiej, jej czysty humanizm
uduchowiony nie jest pochodzenia wschodniego,
lecz grecko-rzymsko-późnoantycznego, tak jak rów-
nież Bizancjum bynajmniej nie jest Wschodem,
51