w tle, zdaje się mieć sens symboliczny, jako
przedstawienie nieuctwa pokonanego przez mąd- •■ * _. ' ' ,, • " , • . _ ,
rość. Podobną rolę spełniają różne szczegóły kar- 'ik--'-*^^ * /^Ą
tuszowego obramienia — tu na górze oprócz pło- '.'ff^,'.„r-A■ |BI^£jŁ^%.-^Łl^ '^^SSSKSUtml
nącego kagańca i sowy, które nie wymagają in- * V . • . ,. ■
terpretacji, znajduje się duży kogut, piejący, z ' ^^SS^^S^^^^^^"^^/^^^^^^
koroną na głowie. Otóż kogut, który od dawna
spełniał rolę budzika, był symbolem czujności ^fe^?$i9n!!WB
zarówno ciała, jak ducha, bowiem gdy kogut pie- • 'J Ęf^^^Bt^^mf^^^^t^m/j^O^^SĘtt^^m
je, człowiek pobożny odczuwa potrzebę modle- f~4Ę[JB|MM|>.jJPWWE ę\J|IBP^P^Ę|WŁW
nia się, czytania. Poniżej, z lewej strony, wid-
nieje w profilu głowa w hełmie z wieńcem lau- l
rowym — to zapewne Pallas (Minerwa), o której ..^"ifScl
w tekście wspomina się jako o patronce .studiów ,,' *".--*
adresata w młodości, a działalności nauczyciel- '"SBBH^T^ł&E^^^^j^^M
skiej w wieku dojrzałym. Po prawej stronie od- ''"^^Bt^^Ę^^^^^SmSUSl^^^MSŁ
powiada jej podobnie potraktowana głowa w , . ,,
hełmie ze skrzydłami po bokach. To Hermes .. '-mm^tm^^^^m&^KBfĘ^WM^^^tk
(Merkury), który jako posłaniec bogów przeka- T^m^^SĘlKr ^jjjrtPf** ' ^IP^^**
żuje ludziom ich życzenia. Imieniem tego grec- . I. "v ' ... *' ....
ko-rzymskiego boga określano nieraz proroków
i doktorów, jako posłów świętej, „niebiańskiej" 14. Wawrzyniec-Laurenty Krzczonowicz, panegiryk
wyroczni, dzięki którym musimy poznawać pra- Redivivus Phoenix, winieta do rozdziału II
widłową drogę i sposób osiągnięcia szczęścia wie-
cznego. U samego dołu, w rolwerkach, na sto-
sie książek siedzą sowy. Prawdopodobnie winieta ze swoją trochę ,,na-
Sens właściwy całej kompozycji to głód wie- ciągniętą" symboliką stanowi drugą redakcję ilu-
dzy, który rozbudził feniksa i dzięki pilności i stracji do tekstu, który przez bogactwo konkre-
pracy pozwolił mu zdobyć mądrość. tnych szczegółów biograficznych utrudniał zna-
Sztych ten, jak wspomniano, zajmuje wyjąt- lezienie dla nich wizualnych odpowiedników
kowe miejsce również pod względem technicz- symbolicznych. Zresztą do tej ryciny jeszcze
nym. Odbity bowiem osobno i naklejony po za- wrócimy.
kończeniu druku na miejscu pierwszej ryciny, Rozdział trzeci, według zakreślonego na wstę-
próbuje nieudolnie nawiązać do przyjętego sche- pie programu, miał być poświęcony Religijnoś-
matu budowy stronicy. Pod względem formal- ci (Religio) jako właściwej najmądrzejszym lu-
nym i artystycznym jest niejednolity. Kompo- dziom sile podnoszenia się ku Bogu własnym wy-
zycja środkowego medalionu różni się od pozo- siłkiem. Treść odnośnej winiety na stronie 13
stałych, gdyż zamiast wielu drobnych elemen- (ry,c< 15^ jak i tekstu najbardziej odbiega od
tów, z których się one składają, wprowadza ja- pierwotnie zamierzonego. Już bowiem służące ja-
ko dominantę dużą stosunkowo postać Amora, ko motto wersety, zarówno z Księgi Przysłów
zajmującą całą prawie wysokość pola. W samym (4; 7); jak i z Ewangelii Św. Jana (11, 22) pośre-
natomiast kształtowaniu formy występuje kilka dnio tylko odnieść można do religijności, doty-
rysów charakterystycznych dla stylu Krzczono- Czą bowiem mądrości jako drogi do zaszczytów
wicza, i to zarówno w sensie dodatnim, jak i i powodzenia w życiu oraz siły wiary. Podobnie
ujemnym. Dotyczy to zwłaszcza medalionu jest z obiema wersjami tekstu, z których polska
środkowego, gdzie dostrzegamy podobną typikę zaczyna się od słów:
twarzy, wprowadzenie krajobrazowego tła z
uchybieniami perspektywicznymi, szrafowanie T°ć to jest nauka prawa,
nieba i koron drzew. Natomiast kartusz swą Wiedzieć, jako kwitnie sława,
Jak ludzie śmierci nie znają
ciężkością oraz ubóstwem ogólnego obrysu, ogra- j po śmierd wiecznie trwają.
niczeniem programu ikonograficznego, twardością
rysunku i innymi niedociągnięciami zdaje się Łacińską wersję poświęcono w całości Bara-
wskazywać, że dzieło to nie zostało przez autora nowiczowi, w szczególności „południu" jego ży-
do końca opracowane i z trudem mieści się w do- cia, które przynosi mu same zaszczyty. Jak fe-
robku artystycznym Knzczonowicza. niks, który wzlatuje w górę, tak i Baranowicz
85
przedstawienie nieuctwa pokonanego przez mąd- •■ * _. ' ' ,, • " , • . _ ,
rość. Podobną rolę spełniają różne szczegóły kar- 'ik--'-*^^ * /^Ą
tuszowego obramienia — tu na górze oprócz pło- '.'ff^,'.„r-A■ |BI^£jŁ^%.-^Łl^ '^^SSSKSUtml
nącego kagańca i sowy, które nie wymagają in- * V . • . ,. ■
terpretacji, znajduje się duży kogut, piejący, z ' ^^SS^^S^^^^^^"^^/^^^^^^
koroną na głowie. Otóż kogut, który od dawna
spełniał rolę budzika, był symbolem czujności ^fe^?$i9n!!WB
zarówno ciała, jak ducha, bowiem gdy kogut pie- • 'J Ęf^^^Bt^^mf^^^^t^m/j^O^^SĘtt^^m
je, człowiek pobożny odczuwa potrzebę modle- f~4Ę[JB|MM|>.jJPWWE ę\J|IBP^P^Ę|WŁW
nia się, czytania. Poniżej, z lewej strony, wid-
nieje w profilu głowa w hełmie z wieńcem lau- l
rowym — to zapewne Pallas (Minerwa), o której ..^"ifScl
w tekście wspomina się jako o patronce .studiów ,,' *".--*
adresata w młodości, a działalności nauczyciel- '"SBBH^T^ł&E^^^^j^^M
skiej w wieku dojrzałym. Po prawej stronie od- ''"^^Bt^^Ę^^^^^SmSUSl^^^MSŁ
powiada jej podobnie potraktowana głowa w , . ,,
hełmie ze skrzydłami po bokach. To Hermes .. '-mm^tm^^^^m&^KBfĘ^WM^^^tk
(Merkury), który jako posłaniec bogów przeka- T^m^^SĘlKr ^jjjrtPf** ' ^IP^^**
żuje ludziom ich życzenia. Imieniem tego grec- . I. "v ' ... *' ....
ko-rzymskiego boga określano nieraz proroków
i doktorów, jako posłów świętej, „niebiańskiej" 14. Wawrzyniec-Laurenty Krzczonowicz, panegiryk
wyroczni, dzięki którym musimy poznawać pra- Redivivus Phoenix, winieta do rozdziału II
widłową drogę i sposób osiągnięcia szczęścia wie-
cznego. U samego dołu, w rolwerkach, na sto-
sie książek siedzą sowy. Prawdopodobnie winieta ze swoją trochę ,,na-
Sens właściwy całej kompozycji to głód wie- ciągniętą" symboliką stanowi drugą redakcję ilu-
dzy, który rozbudził feniksa i dzięki pilności i stracji do tekstu, który przez bogactwo konkre-
pracy pozwolił mu zdobyć mądrość. tnych szczegółów biograficznych utrudniał zna-
Sztych ten, jak wspomniano, zajmuje wyjąt- lezienie dla nich wizualnych odpowiedników
kowe miejsce również pod względem technicz- symbolicznych. Zresztą do tej ryciny jeszcze
nym. Odbity bowiem osobno i naklejony po za- wrócimy.
kończeniu druku na miejscu pierwszej ryciny, Rozdział trzeci, według zakreślonego na wstę-
próbuje nieudolnie nawiązać do przyjętego sche- pie programu, miał być poświęcony Religijnoś-
matu budowy stronicy. Pod względem formal- ci (Religio) jako właściwej najmądrzejszym lu-
nym i artystycznym jest niejednolity. Kompo- dziom sile podnoszenia się ku Bogu własnym wy-
zycja środkowego medalionu różni się od pozo- siłkiem. Treść odnośnej winiety na stronie 13
stałych, gdyż zamiast wielu drobnych elemen- (ry,c< 15^ jak i tekstu najbardziej odbiega od
tów, z których się one składają, wprowadza ja- pierwotnie zamierzonego. Już bowiem służące ja-
ko dominantę dużą stosunkowo postać Amora, ko motto wersety, zarówno z Księgi Przysłów
zajmującą całą prawie wysokość pola. W samym (4; 7); jak i z Ewangelii Św. Jana (11, 22) pośre-
natomiast kształtowaniu formy występuje kilka dnio tylko odnieść można do religijności, doty-
rysów charakterystycznych dla stylu Krzczono- Czą bowiem mądrości jako drogi do zaszczytów
wicza, i to zarówno w sensie dodatnim, jak i i powodzenia w życiu oraz siły wiary. Podobnie
ujemnym. Dotyczy to zwłaszcza medalionu jest z obiema wersjami tekstu, z których polska
środkowego, gdzie dostrzegamy podobną typikę zaczyna się od słów:
twarzy, wprowadzenie krajobrazowego tła z
uchybieniami perspektywicznymi, szrafowanie T°ć to jest nauka prawa,
nieba i koron drzew. Natomiast kartusz swą Wiedzieć, jako kwitnie sława,
Jak ludzie śmierci nie znają
ciężkością oraz ubóstwem ogólnego obrysu, ogra- j po śmierd wiecznie trwają.
niczeniem programu ikonograficznego, twardością
rysunku i innymi niedociągnięciami zdaje się Łacińską wersję poświęcono w całości Bara-
wskazywać, że dzieło to nie zostało przez autora nowiczowi, w szczególności „południu" jego ży-
do końca opracowane i z trudem mieści się w do- cia, które przynosi mu same zaszczyty. Jak fe-
robku artystycznym Knzczonowicza. niks, który wzlatuje w górę, tak i Baranowicz
85