nymi dziełami Dolabelli i jego kręgiem, nie stawiały
kwestii „drugiego” styłu weneckiego malarza tak
zdecydowanie, jak wspomniany artykuł Kuczmana.
Przykładem tego rodzaju, skądinąd wartościowych
studiów, mogą być: rozprawa Janiny Dzik z roku
2002, w którym omawia Ukrzyżowanie w Muzeum
Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie21, czy
artykuły Tomasza Bulewicza, badacza związanego ze
środowiskiem lubelskim, który podjął w roku 2006
niełatwe zagadnienie autorstwa obrazów tworzących
tzw. Cykl z dziejami św. Tomasza Apostoła z kolegiaty
zamojskiej — dwa z nich bywały wiązane z warszta-
tem Dolabelli22.
W ostatnim czasie dziełami szeroko pojętego
kręgu warsztatowego Dolabelli zajęła się warszawska
badaczka i zarazem konserwatorka z Akademii Sztuk
Pięknych, Joanna Czernichowska, która szczegółowo
zbadała technologiczne aspekty kilku wybranych
opowiada się w tym przypadku za przypisaniem tego dzieła
Dolabelli i datuje obraz na około 1633—1634 — por. ostatnio:
K. Kuczman, Portret Stanisława Tyczyńskiego. Nota katalogo-
wa, Studia Waweliana, 13: 2007, s. 143—146 (tu szczegółowo
omówiony stan badań i zebrana pełna literatura przedmiotu).
O ile uznać tę atrybucję i datowanie za słuszne, obraz wysta-
wiałby znakomite świadectwo artystycznych możliwości Dola-
belli w pierwszej połowie lat trzydziestych XVII wieku.
21 J. Dzik, Obraz „Ukrzyżowanie” zwany fundacyjnym w
zbiorach Muzeum Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie, Opu-
scula Musealia, 12: 2002, s. 75—98, il. 1—9 na s. 99—107 oraz
il. barwne I—VII na tabl. nlb. na końcu tomu. Warto zwrócić
uwagę na to, że autorka zdecydowała się w swoim artykule
zamieścić fotografie przedstawiające obraz w trakcie prac
konserwatorskich, wykonane w czasie, gdy nie zostały jeszcze
uzupełnione (metodą punktowania) ubytki warstwy malar-
skiej — zob. il. barwne II, III, V, VI. Niezwykle wymowne jest
zestawienie tych zdjęć z fotografiami obrazu już po konserwa-
cji — zob. il. 6 oraz il. barwne I i VII. Obecność licznych partii
znaczących ubytków wymusiła na konserwatorach zajmują-
cych się tym dziełem dokonanie daleko idącej rekonstrukcji
wielu fragmentów obrazu. Trudno ocenić na ile stan tego
dzieła można uznać za reprezentatywny dla innych obrazów
Dolabelli. Jeśli podobne zniszczenia zatuszowane rekonstruk-
cjami naśladowczymi obecne są w innych dziełach wiązanych z
Dolabełlą, trudno się właściwie dziwić badaczom, że formułują
tak rozbieżne sądy na ich temat.
22 T. Bulewicz, Uwagi na temat ikonografii cyklu „Dzieje
św. Tomasza Apostoła” z kolegiaty zamojskiej na przykładzie obrazu
„Chrystus otrzymujący wiadomość o chorobie Łazarza”, Roczniki
Humanistyczne, 52: 2004, 4 [Księgapamiątkowa ku czci Profe-
sora Tadeusza Zagrodzkiego\, s. 498—502; Tenże, Uwagi o tzw.
Cyklu z dziejami św. Tomasza Apostoła z kolegiaty zamojskiej [w:]
Studia nad sztuką renesansu i baroku, t. 7: Fundator i dzieło w
sztuce nowożytnej, cz. 2, red. J. Lileyko, I. Rolska-Boruch, Lub-
lin 2006, s. 207-225, il. 1-27 na s. 226-248.
23 J. Czernichowska, Sw. Stanisław Biskup wskrzeszający
Piotrowina. Obraz z kościoła w Drużbinie. Nietypowa budowa
prac z kręgu Dolabelli. Wyszedłszy od obrazu Św.
Stanisław luskrzeszający Piotrowina, ufundowanego
przez biskupa krakowskiego Jakuba Zadzika do
ołtarza kościoła w rodzinnej miejscowości biskupa
— Drużbinie23, przeprowadziła gruntowne badania
także dwóch wielkich obrazów w kościele Bernar-
dynów w Warcie: uznawanego za typowy przykład
„sarmatyzacji” stylu Dolabelli — Sw. Stanisława
prowadzącego Piotrowina przed sąd królewski2A oraz
drugiego, przedstawiającego Gniew Boży2^. Autorka
tych publikacji wycofała się z przyjętej na wstępie
atrybucji samemu Dolabelli obrazu z Drużbina26,
pozostawiając go jednak w szerokim kręgu oddzia-
ływania jego warsztatu.
Rezultaty badań Joanny Czernichowskiej okazały
się bardzo ciekawe. Niestety, nie jest możliwe w tym
miejscu szczegółowe zreferowanie wyników jej badań,
np. interesujących konstatacji dotyczących rodzaju
techniczna i technologiczna, Ochrona Zabytków, 2002, 3/4, s.
294-308.
24 W tym duchu obraz omówiony został szczegółowo
przez P. Mrozowskiego w nocie zamieszczonej w katalogu
wystawy: Narodziny stolicy. Warszawa w latach 1596—1668,
Warszawa 1996, poz. kat. XII 20 na s. 377—378, il. barwne
55-56 nas. 153-154.
25 J. Czernichowska, Technika i technologia XVU-wiecz-
nych obrazów przypisywanych Tomaszowi Dolabelli „Sw. Stanisław
prowadzący Piotrowina przed sąd królewski” i „Gniew Boży” w
kościele oo. Bernardynów w Warcie w świetle badań i materiałów
źródłowych {w:} Ars longa — Vita brevis. Tradycyjne i nowoczesne
metody badania dziel sztuki. Materiały z sesji naukowej poświęconej
pamięci Profesora Zbigniewa Brochwicza, Toruń, 18—19 X 2002,
red. J. Flik, Toruń 2003, s. 185-207.
26 Autor prezentowanego artykułu, jako historyk sztuki
towarzyszący ekipie konserwatorów pracujących w latach
dziewięćdziesiątych XX wieku przy obrazach wiązanych z
Dolabełlą, znajdujących się w kościele na Bielanach w Kra-
kowie, miał możność dyskutować z Joanną Czernichowską
w roku 1996 wstępne wyniki jej pracy przy obrazie z Druż-
bina. Obraz ten i jego technologiczne właściwości stały się
przedmiotem zainteresowania autorki właśnie ze względu na
tradycję łączącą to dzieło z kręgiem Dolabelli. Po oglądnięciu
malowideł bielańskich, już w trakcie pracy, badaczka odstąpiła
od pierwotnej dość stanowczej atrybucji. Na wiązanie obrazu
z Dolabełlą miało niewątpliwie wpływ to, że kościół w Druż-
binie z roku 1630 był fundacją biskupa krakowskiego Jakuba
Zadzika, inicjatora powstania plafonowej dekoracji malarskiej
w pałacu w Kielcach, od dawna uważanej za dzieło warsztatu
Dolabelli (na miejscu, w Drużbinie, kultywowana też była
tradycja mówiąca, iż fundator przywiózł obraz do Drużbina z
Krakowa — zob. Katalog zabytków sztuki w Polsce, 2: Wojewódz-
two łódzkie, red. J. Z. Łoziński, Warszawa 1954, t. 1 — Tekst, s.
291—292). Owocne może się okazać w przyszłości porównanie
indywidualnych cech warsztatowych obrazu z Drużbina z
obrazem Sw. Stanisław prowadzący Piotrowina przed sąd królew-
ski z Warty i z malowidłami kieleckimi, szczególnie z obrazem
Sąd nad arianami.
126
kwestii „drugiego” styłu weneckiego malarza tak
zdecydowanie, jak wspomniany artykuł Kuczmana.
Przykładem tego rodzaju, skądinąd wartościowych
studiów, mogą być: rozprawa Janiny Dzik z roku
2002, w którym omawia Ukrzyżowanie w Muzeum
Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie21, czy
artykuły Tomasza Bulewicza, badacza związanego ze
środowiskiem lubelskim, który podjął w roku 2006
niełatwe zagadnienie autorstwa obrazów tworzących
tzw. Cykl z dziejami św. Tomasza Apostoła z kolegiaty
zamojskiej — dwa z nich bywały wiązane z warszta-
tem Dolabelli22.
W ostatnim czasie dziełami szeroko pojętego
kręgu warsztatowego Dolabelli zajęła się warszawska
badaczka i zarazem konserwatorka z Akademii Sztuk
Pięknych, Joanna Czernichowska, która szczegółowo
zbadała technologiczne aspekty kilku wybranych
opowiada się w tym przypadku za przypisaniem tego dzieła
Dolabelli i datuje obraz na około 1633—1634 — por. ostatnio:
K. Kuczman, Portret Stanisława Tyczyńskiego. Nota katalogo-
wa, Studia Waweliana, 13: 2007, s. 143—146 (tu szczegółowo
omówiony stan badań i zebrana pełna literatura przedmiotu).
O ile uznać tę atrybucję i datowanie za słuszne, obraz wysta-
wiałby znakomite świadectwo artystycznych możliwości Dola-
belli w pierwszej połowie lat trzydziestych XVII wieku.
21 J. Dzik, Obraz „Ukrzyżowanie” zwany fundacyjnym w
zbiorach Muzeum Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie, Opu-
scula Musealia, 12: 2002, s. 75—98, il. 1—9 na s. 99—107 oraz
il. barwne I—VII na tabl. nlb. na końcu tomu. Warto zwrócić
uwagę na to, że autorka zdecydowała się w swoim artykule
zamieścić fotografie przedstawiające obraz w trakcie prac
konserwatorskich, wykonane w czasie, gdy nie zostały jeszcze
uzupełnione (metodą punktowania) ubytki warstwy malar-
skiej — zob. il. barwne II, III, V, VI. Niezwykle wymowne jest
zestawienie tych zdjęć z fotografiami obrazu już po konserwa-
cji — zob. il. 6 oraz il. barwne I i VII. Obecność licznych partii
znaczących ubytków wymusiła na konserwatorach zajmują-
cych się tym dziełem dokonanie daleko idącej rekonstrukcji
wielu fragmentów obrazu. Trudno ocenić na ile stan tego
dzieła można uznać za reprezentatywny dla innych obrazów
Dolabelli. Jeśli podobne zniszczenia zatuszowane rekonstruk-
cjami naśladowczymi obecne są w innych dziełach wiązanych z
Dolabełlą, trudno się właściwie dziwić badaczom, że formułują
tak rozbieżne sądy na ich temat.
22 T. Bulewicz, Uwagi na temat ikonografii cyklu „Dzieje
św. Tomasza Apostoła” z kolegiaty zamojskiej na przykładzie obrazu
„Chrystus otrzymujący wiadomość o chorobie Łazarza”, Roczniki
Humanistyczne, 52: 2004, 4 [Księgapamiątkowa ku czci Profe-
sora Tadeusza Zagrodzkiego\, s. 498—502; Tenże, Uwagi o tzw.
Cyklu z dziejami św. Tomasza Apostoła z kolegiaty zamojskiej [w:]
Studia nad sztuką renesansu i baroku, t. 7: Fundator i dzieło w
sztuce nowożytnej, cz. 2, red. J. Lileyko, I. Rolska-Boruch, Lub-
lin 2006, s. 207-225, il. 1-27 na s. 226-248.
23 J. Czernichowska, Sw. Stanisław Biskup wskrzeszający
Piotrowina. Obraz z kościoła w Drużbinie. Nietypowa budowa
prac z kręgu Dolabelli. Wyszedłszy od obrazu Św.
Stanisław luskrzeszający Piotrowina, ufundowanego
przez biskupa krakowskiego Jakuba Zadzika do
ołtarza kościoła w rodzinnej miejscowości biskupa
— Drużbinie23, przeprowadziła gruntowne badania
także dwóch wielkich obrazów w kościele Bernar-
dynów w Warcie: uznawanego za typowy przykład
„sarmatyzacji” stylu Dolabelli — Sw. Stanisława
prowadzącego Piotrowina przed sąd królewski2A oraz
drugiego, przedstawiającego Gniew Boży2^. Autorka
tych publikacji wycofała się z przyjętej na wstępie
atrybucji samemu Dolabelli obrazu z Drużbina26,
pozostawiając go jednak w szerokim kręgu oddzia-
ływania jego warsztatu.
Rezultaty badań Joanny Czernichowskiej okazały
się bardzo ciekawe. Niestety, nie jest możliwe w tym
miejscu szczegółowe zreferowanie wyników jej badań,
np. interesujących konstatacji dotyczących rodzaju
techniczna i technologiczna, Ochrona Zabytków, 2002, 3/4, s.
294-308.
24 W tym duchu obraz omówiony został szczegółowo
przez P. Mrozowskiego w nocie zamieszczonej w katalogu
wystawy: Narodziny stolicy. Warszawa w latach 1596—1668,
Warszawa 1996, poz. kat. XII 20 na s. 377—378, il. barwne
55-56 nas. 153-154.
25 J. Czernichowska, Technika i technologia XVU-wiecz-
nych obrazów przypisywanych Tomaszowi Dolabelli „Sw. Stanisław
prowadzący Piotrowina przed sąd królewski” i „Gniew Boży” w
kościele oo. Bernardynów w Warcie w świetle badań i materiałów
źródłowych {w:} Ars longa — Vita brevis. Tradycyjne i nowoczesne
metody badania dziel sztuki. Materiały z sesji naukowej poświęconej
pamięci Profesora Zbigniewa Brochwicza, Toruń, 18—19 X 2002,
red. J. Flik, Toruń 2003, s. 185-207.
26 Autor prezentowanego artykułu, jako historyk sztuki
towarzyszący ekipie konserwatorów pracujących w latach
dziewięćdziesiątych XX wieku przy obrazach wiązanych z
Dolabełlą, znajdujących się w kościele na Bielanach w Kra-
kowie, miał możność dyskutować z Joanną Czernichowską
w roku 1996 wstępne wyniki jej pracy przy obrazie z Druż-
bina. Obraz ten i jego technologiczne właściwości stały się
przedmiotem zainteresowania autorki właśnie ze względu na
tradycję łączącą to dzieło z kręgiem Dolabelli. Po oglądnięciu
malowideł bielańskich, już w trakcie pracy, badaczka odstąpiła
od pierwotnej dość stanowczej atrybucji. Na wiązanie obrazu
z Dolabełlą miało niewątpliwie wpływ to, że kościół w Druż-
binie z roku 1630 był fundacją biskupa krakowskiego Jakuba
Zadzika, inicjatora powstania plafonowej dekoracji malarskiej
w pałacu w Kielcach, od dawna uważanej za dzieło warsztatu
Dolabelli (na miejscu, w Drużbinie, kultywowana też była
tradycja mówiąca, iż fundator przywiózł obraz do Drużbina z
Krakowa — zob. Katalog zabytków sztuki w Polsce, 2: Wojewódz-
two łódzkie, red. J. Z. Łoziński, Warszawa 1954, t. 1 — Tekst, s.
291—292). Owocne może się okazać w przyszłości porównanie
indywidualnych cech warsztatowych obrazu z Drużbina z
obrazem Sw. Stanisław prowadzący Piotrowina przed sąd królew-
ski z Warty i z malowidłami kieleckimi, szczególnie z obrazem
Sąd nad arianami.
126