Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Modus: Prace z historii sztuki — 6.2005

DOI Heft:
Recenzje i omówienia
DOI Artikel:
Sobecka, Anna: Bożena Steinborn, Malarz Daniel Schultz. Gdańszczanin w służbie królów polskich
DOI Seite / Zitierlink: 
https://doi.org/10.11588/diglit.19071#0231
Überblick
loading ...
Faksimile
0.5
1 cm
facsimile
Vollansicht
OCR-Volltext
Osobną część publikacji stanowi katalog
dzieł artysty, obejmujący 54 pozycje, w tym
grafiki i szkice. Zamieszczono 41 ilustracji
dziel Schultza, uzupełnionych 12 ilustracja-
mi porównawczymi. Katalog jest ułożony
zgodnie z układem tekstu i ujmuje: portrety
królewskie (poz. 1-12), następnie portrety
możnych - z rozdziałem na typy: staropolski
(13-18) i zachodnioeuropejski (19-31) oraz
inne obrazy (28-31), dalej następują obrazy
zwierząt (32-41), obrazy przypisywane (42-
43), takie, które mógł namalować Schultz
(44^47), ryciny i rysunki (48-54) oraz spis
4 dzieł zdaniem autorki mylnie przypisywa-
nych artyście. Katalog jest czytelny, zawie-
ra biogramy portretowanych i dane o samym
obrazie: wymiary, datę powstania (lub prze-
dział czasowy), krótki opis, miejsce przecho-
wywania, względnie także historię obiektu
i literaturę, jeśli takowa istnieje oraz repro-
dukcje większości dzieł.

Publikacja Bożeny Steinborn jest de fac-
to pierwszą monografią Schultza i jej rolę
dla badań nad Gdańskiem, a także nad pol-
skim malarstwem dworskim trudno przece-
nić. Daje ona zamknięty obraz twórczości
tego znaczącego w dziejach sztuki gdańskiej,
czy szerzej terenów związanych z Rzeczpo-
spolitą, portrecisty i malarza zwierząt.

Niewątpliwą zasługą autorki jest ustale-
nie ramowych faktów z życia artysty w opar-
ciu o nowo odnalezione źródła. Duże zna-
czenie ma także obalenie „mitu" o ojcu
Georgu i Danielu Georgu - stryju malarza,
który począwszy od tekstu Cuny'ego wpro-
wadził zamęt wokół malarzy o nazwisku
Schultz i spowodował stosowanie rozróż-
nień starszy, młodszy. W obliczu przytoczo-
nych faktów, zasadnym jest nazywanie ser-
witora królewskiego po prostu - Danielem
Schultzem.

Szczególnie ważne jest dokonane przez
Steinborn uporządkowanie oeuvre artysty
poprzez stworzenie katalogu jego dzieł. Bę-
dzie on zapewne stanowił punkt odniesienia
dla dalszych badań zarówno autorki, jak i in-
nych historyków sztuki.

Dużą zaletą tej publikacji jest także
przedstawienie kierunków czerpania wzo-
rów, odrzucenie wcześniejszych, często nie-
możliwych do sprawdzenia i zbyt śmiałych
hipotez, np. o czerpaniu Schultza bezpośred-
nio z twórczości malarskiej Rembrandta czy
Melchiora Hondecoetera, co w pierwszym
przypadku jest wątpliwe, a w drugim nie-
możliwe, zwłaszcza we wczesnym okresie,
z powodu chronologii (Melchior ur. 1636).

Cenne jest, że autorka zwróciła uwagę
na pewną ważną, a niedocenianą dotąd moż-
liwość występowania (zwłaszcza w zagranicz-
nych muzeach) animalistycznych obrazów
Schultza pod nazwiskiem innych, bardziej zna-
nych malarzy. Wydaje się bardzo prawdopo-
dobne, że w magazynach muzealnych kryją się
dzieła Schultza określane jako „szkoła Snyder-
sa / Fyta czy Hondecoetera".

Pewnym niedostatkiem tej publikacji
jest natomiast brak prezentacji na początku
książki usystematyzowanego stanu badań.
Krótką historię zainteresowania badaczy
osobą i twórczością artysty autorka zawar-
ła wprawdzie w Słowie wstępnym i choć ten
skrótowy sposób potraktowania stanu ba-
dań pokazuje krytyczny stosunek autorki do
wcześniejszej literatury, nie pozwala jednak
na uchwycenie szczegółowych różnic. Pod-
czas lektury kolejnych rozdziałów utrudnia
to rozdzielenie poglądów wcześniejszych
badaczy od nowych propozycji, jest też po-
wodem, dla którego autorka wraca do omó-
wienia dotychczasowych ustaleń w różnych
miejscach tekstu i w katalogu.

Czytając książkę Bożeny Steinborn od-
nosi się wrażenie, że nie wszystkie partie
tekstu były w równym stopniu przemyślane.
Szczególnie dopracowany i stosunkowo ob-
szerny jest rozdział „biograficzny", ale tego
samego nie można już powiedzieć np. o roz-
dziale Inne obrazy. Pomijając pewną nie-
zręczność samej nazwy, dziwi fakt połączenia
w nim Personifikacji jesieni z wizerunkami
świętych. Po krótkich, zajmujących półtorej
strony rozważaniach, następuje akapit, po-
ruszający skądinąd niezwykle interesującą
kwestię ewentualnego występowania mar-

215
 
Annotationen