Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Uniwersytet Jagielloński w Krakowie [Hrsg.]
Prace z Historii Sztuki — 11.1973

DOI Artikel:
Bochnak, Adam: Jak zostałem historykiem sztuki: przemówienie wygłoszone w dniu 20 listopada 1972 na uroczystości odnowienia dyplomu doktorskiego uzyskanego w roku 1922
DOI Seite / Zitierlink: 
https://doi.org/10.11588/diglit.26677#0012
Überblick
loading ...
Faksimile
0.5
1 cm
facsimile
Vollansicht
OCR-Volltext
turalnych wakacji wpadły mi w ręce tomy wydawanego przez Towarzystwo
Miłośników Historii i Zabytków Krakowa „Rocznika Krakowskiego", za-
wierające oprócz rozpraw historycznych również prace z historii sztuki,
gałęzi wiedzy, o której się w gimnazjum nie słyszało i która na dobrą sprawę
aż do owych wakacji bezpośrednio wyprzedzających zapisanie się na Uni-
wersytet była mi zupełnie nie znana. Otóż w lecie 1917 roku przeczytałem
w XI tomie „Rocznika Krakowskiego" pracę pt. fła&na?* w TDałoKW,
która mnie zastanowiła i — przyznać muszę — zainteresowała. To było dła
mnie coś zupełnie nowego. Nadszedł koniec września, kupiłem sobie u ja-
nitora w Collegium Novum indeks i papiery potrzebne do zapisania się na
Uniwersytet i zacząłem studiować spis wykładów na Wydziale Filozoficznym.
Znalazłem tam nazwiska profesorów, o których już słyszałem, ale były też
zupełnie mi nie znane. Zauważyłem wśród nich nazwisko autora owej pracy
o Baitazarze Fontanie i dekoracji akademickiego kościoła Św. Anny: spis
wykładów zapowiadał, że o architekturze i rzeźbie romańskiej we Francji
i Niemczech mówić będzie docent Julian Pagaczewski. (Nominację na pro-
fesora nadzwyczajnego otrzymał dwa miesiące później, a po czterech łatach
na profesora zwyczajnego.) Nic o tym wykładowcy nie wiedziałem poza
tym, że napisał rozprawę, która mnie w czasie wakacji zainteresowała.
Wyznać muszę, że architektury i rzeźby romańskiej we Francji i Niemczech
nie byłem specjalnie ciekaw, ale nazwisko Wykładowcy sprawiło, że obok
wykładów historyków: profesorów Wacława Sobieskiego i Jana Ptaśnika
(prowadził też proseminarium) oraz docentów Władysława Konopczyńskiego
i Oskara Hałeckiego wpisałem do indeksu także wykłady Pagaczewskiego.
I niebawem, po kilku wykładach, doszedłem do przekonania, że właśnie
historia sztuki jest tą poszukiwaną przeze mnie trochę po omacku dziedziną
humanistyki. Dopisałem więc w indeksie wykłady profesora Jerzego Myciel-
skiego oraz ćwiczenia praktyczne Pagaczewskiego i niebawem wraz z innymi
ich uczestnikami, a raczej uczestniczkami, wśród których rej wodziła zaawan-
sowana w studiach, o dwa łata ode mnie starsza Zofia Ameisenówna, nie-
bawem Ameisenowa, znalazłem się na Wawelu, gdzie na prośbę Pagaczew-
skiego kierownik robót odnowicielskich w zamku królewskim, Adolf Szyszko-
Bohusz, pokazał nam i objaśnił swe najnowsze odkrycie — tetrakonchę
śś. Feliksa i Adaukta.
W związku z tym odkryciem przyjechał do Krakowa pod koniec listopada
1917 roku profesor wiedeńskiego Uniwersytetu Józef Strzygowski, Niemiec
o polskim nazwisku. Korni Ja Historii Sztuki Akademii Umiejętności sko-
rzystała z pobytu tego wybitnego historyka sztuki i zwróciła się do niego
o wykład na temat wawelskiego odkrycia. Strzygowski Krakowa nie znał,
więc Pagaczewski wysłał mnie do Hotelu Połlera przy ulicy Szpitalnej, bym
stamtąd wiedeńskiego profesora przyprowadził na Sławkowską do Akademii.
Strzygowski poprosił mnie o przetłumaczenie na język polski kilku zdań,
chciał bowiem wykład zacząć po polsku. Mimo że pochodził z Bielska,
z rodziny fabrykantów sukna, naszego języka nie znał. Życzenie jego speł-

6
 
Annotationen