34
ZYGMUNT BATOWSKI
[82]
ilość tych przybyszów, ale też wśród nich się wyróżnia. Pierwszy z wy-
mienionych malarzy uprawia tylko portret techniką pastelu, drugi, bar-
dziej żywotny i wielostronny, ulegający tak jak Pillement tradycji Wat-
teau, garnął się wiele i, jak na malarza rokokowych fetes niezwykle,
do świata realizmu, który mu też wyrobił innego rodzaju, ważną legity-
mację. Inni nasi Francuzi, inni malarze, są dalecy od przyćmienia spe-
cjalności Pillementa. Chwila, w której się pojawił, świeżość stylu, tchnąca
z jego oeuure — przeważają znaczeniem niejedną długość pobytu i pra-
cowitą wytwórczość. Wolno rzec, że był najcharakterystyczniejszym go-
ściem rokoka w Warszawie.
Pozostał dla Polski 18 wieku malarzem poszukiwanej marki, jak
n, p. blizcy mu środowiskiem J. Vernet i Fr. Casanova. Kolekcjonerstwo
grafiki również miało zwrócone oczy na niego. Pokaźne miejsce, rzecz
prosta, zajął w zbiorach króla, gdzie ilość rycin, rozpowszechniających
kreacje Pillementa, seryjnych i jednostkowych, wynosi 101 sztuk1). Tra-
fiały się i trafiają one także w innych zbiorach, docierały zwłaszcza tam,
gdzie myślano o wzorach dekoracji wnętrz i przedmiotów,
W niejednym salonie, gabinecie, buduarze odbiła się refleksem
z Zamku sława Pillementa, Stąd poza publicznemi zbiorami kryją się
w prywatnem posiadaniu jeszcze niezinwentaryzowane jego utwory, prze-
ważnie krajobrazowe, nabywane częścią w późniejszych czasach, ale
częścią mogące pochodzić wprost od malarza i łącznie być przyczyn-
kami do tematu, — szerszego niż niniejszy — Pillement w Polsce.
10, J. Pillement (?), Dekoracja pola nad lustrem.
Warszawa, Łazienki, Biały Domek.
:) Zbiór graficzny Stanisława Augusta, j. w., teki (pudła): 143, 144, 149, 153, 161,
163—165, 183,
ZYGMUNT BATOWSKI
[82]
ilość tych przybyszów, ale też wśród nich się wyróżnia. Pierwszy z wy-
mienionych malarzy uprawia tylko portret techniką pastelu, drugi, bar-
dziej żywotny i wielostronny, ulegający tak jak Pillement tradycji Wat-
teau, garnął się wiele i, jak na malarza rokokowych fetes niezwykle,
do świata realizmu, który mu też wyrobił innego rodzaju, ważną legity-
mację. Inni nasi Francuzi, inni malarze, są dalecy od przyćmienia spe-
cjalności Pillementa. Chwila, w której się pojawił, świeżość stylu, tchnąca
z jego oeuure — przeważają znaczeniem niejedną długość pobytu i pra-
cowitą wytwórczość. Wolno rzec, że był najcharakterystyczniejszym go-
ściem rokoka w Warszawie.
Pozostał dla Polski 18 wieku malarzem poszukiwanej marki, jak
n, p. blizcy mu środowiskiem J. Vernet i Fr. Casanova. Kolekcjonerstwo
grafiki również miało zwrócone oczy na niego. Pokaźne miejsce, rzecz
prosta, zajął w zbiorach króla, gdzie ilość rycin, rozpowszechniających
kreacje Pillementa, seryjnych i jednostkowych, wynosi 101 sztuk1). Tra-
fiały się i trafiają one także w innych zbiorach, docierały zwłaszcza tam,
gdzie myślano o wzorach dekoracji wnętrz i przedmiotów,
W niejednym salonie, gabinecie, buduarze odbiła się refleksem
z Zamku sława Pillementa, Stąd poza publicznemi zbiorami kryją się
w prywatnem posiadaniu jeszcze niezinwentaryzowane jego utwory, prze-
ważnie krajobrazowe, nabywane częścią w późniejszych czasach, ale
częścią mogące pochodzić wprost od malarza i łącznie być przyczyn-
kami do tematu, — szerszego niż niniejszy — Pillement w Polsce.
10, J. Pillement (?), Dekoracja pola nad lustrem.
Warszawa, Łazienki, Biały Domek.
:) Zbiór graficzny Stanisława Augusta, j. w., teki (pudła): 143, 144, 149, 153, 161,
163—165, 183,