Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Rocznik Historii Sztuki — 32.2007

DOI Artikel:
Hornowska, Ewa: Świadomość obrazowania Fortunaty Obrąpalskiej
DOI Seite / Zitierlink: 
https://doi.org/10.11588/diglit.14572#0171
Überblick
loading ...
Faksimile
0.5
1 cm
facsimile
Vollansicht
OCR-Volltext
ŚWIADOMOŚĆ OBRAZOWANIA FORTUNATY OBRĄPALSKIFJ

165

czasie - „bezkompromisowych" w stosunku do polskiej tradycji artystycznej, w głównej mierze utożsamia-
nej z koloryzmem.

Bardzo zróżnicowana, mówiąc oględnie, recepcja wystawy zwanej potocznie wystawą nowoczesnych
nie wpłynęła na opinie krytyków i historyków na temat wartości dzieł poszczególnych artystów40. Warto
odnotować, że przede wszystkim dostrzeżono na niej ścieranie się dwóch tendencji: jednej o proweniencji
konstruktywistycznej i drugiej, określanej jako surrealistyczna. Bogucki widział w wystawionych obrazach
„przenikanie się konstrukcji geometrycznych z poetycką fantastyką nadrealizmu istotne [...] dla owego sprzę-
żenia elementów ładu, siły, logiki budowania z niepowściąganą wielością skojarzeń wyobraźni z tym co
irracjonalne, subiektywne, wieloznaczne, nieprzewidziane"41. Dokonania Obrąpalskiej i Dłubaka zestawiał
z dziełami Sterna, Jaremianki i Kantora, szczególnie podkreślając obecność w nich elementu wyobraźni.
Jeśli uznać swobodną grę skojarzeń czy wieloznaczność przedstawienia za najistotniejsze cechy surrealizmu,
to rzeczywiście fotografie Obrąpalskiej wpisują się w tę poetykę, natomiast podkreślana tak przez autorkę,
jak i krytykę ścisła zależność obrazu od obiektywnej rzeczywistości i wysunięcie w procesie kreacji na
pierwszy plan kwestii dyscypliny „formy" przybliża je w pewnym sensie do konstruktywizmu, choć oczy-
wiście nie jest realizacją jego założeń programowych, nawet w najogólniejszym sensie. Z dzisiejszego punktu
widzenia zaliczenie jej do „modernistów" na tej podstawie nie wydaje się już tak zasadne; wytłumaczeniem
byłoby raczej jej wykraczanie poza konwencje, potrzeba zgłębiania języka fotografii, nawet szukania włas-
nego idiomu.

Pojawienie się Obrąpalskiej na wystawie nowoczesnych nie wynikało z jej przynależności do jakiegoś
ugrupowania artystycznego, z racji statutowych zobowiązanego do propagowania twórczości swoich człon-
ków. Kiedy niedługo po niej artystka przyjęła zaproszenie do uczestnictwa w wystawie poznańskiej grupy

0 nazwie 4F + R, powstałej w 1947 r. jako Grupa Plastyków Nowoczesnych, również nie była jej członkinią.
Wystąpiła na jej pokazach jako gość dwukrotnie: w Salonie Sztuk Plastycznych w Poznaniu w marcu 1949 r.

1 w poznańskim Centralnym Biurze Wystaw Artystycznych w lutym 1956 r. Za pierwszym razem pokazała
Studium I, Studium II i Prolog, a za drugim - Ciszę, Przedmiot i obraz (1956, il. 7), Wysiłek, W browarze
(1952, il. 8) i Judaszowe srebrniki (1955)42. Artystka, świadoma swojej twórczej odrębności w stosunku do
tej fotografii, która coraz bardziej ograniczała się do wąsko pojmowanych problemów warsztatowych, czuła
się bliższa nowoczesnemu malarstwu, przynajmniej jeśli chodziło o otwartość na nowe sposoby obrazowa-
nia. Zaproszenie przez 4F + R odebrała jako potwierdzenie pokrewieństwa jej własnych poszukiwań z de-
klarowanym przez członków grupy skupieniem na elementach ujmowanych hasłowo w ich programie jako
„forma, faktura, farba, fantastyka i realizm", do swej twórczości odnosząc zdecydowanie „4F", mniej już
jednak „R" (zwłaszcza nie jako symbol „budowania programu plastyki społecznej"43), w głębokim przeko-
naniu, że jej fotografia „zawsze była malarska bardziej niż czysto realistyczna"44. Grupa, do której poza jej
założycielami - Feliksem Marią Nowowiejskim, Ildefonsem Houwaltem i Alfredem Lenicą- należał malarz
Zygfryd Wieczorek45, przywiązywała dużą wagę do nowatorstwa i nowoczesności środków wyrazu, z jednej
strony odrzucając wszelkiego rodzaju skostniały „impresjonizm", z drugiej postulując związanie sztuki
z życiem, a fotografię zrównując z innymi jej dziedzinami, reprezentowanymi przez zaprzyjaźnionych arty-
stów dołączających na poszczególne pokazy. Odzwierciedleniem znaczącej roli, jaką miała w ich przekona-
niu grać fotografia, jest poświęcenie jej sporej ilości miejsca w tekście wstępnym do katalogu wystawy z roku
1949, który stanowił zarazem swoisty manifest artystyczny: „Wynalazek fotografii przestawił problematykę
malarską. Fotograficzna mechanizacja procederu - mniej czy więcej natural i stycznego - starych mistrzów
pozwoliła nam dostrzec jeszcze inne wartości tkwiące w ich sztuce - poza naśladowaniem przyrody. [...]

40 Recenzje z wystawy zostały przypomniane w: / Wystawa Sztuki Nowoczesnej - pięćdziesiąt lat później. Katalog wystawy,
grudzień 1998 - styczeń 1999, Fundacja Nowosielskich, Starmach Gallery, Kraków 1998, a o jej recepcji pisał m.in. Bogucki,
Sztuka..., s. 39-46.

41 Bogucki, Sztuka..., s. 38.

42II Wystawa 4F + R. Katalog wystawy, Centralne Biuro Wystaw Artystycznych w Poznaniu, styczeń - luty 1956 roku,
[Poznań 1956].

43 4F + R. Wystawa od 13 marca do 6 kwietnia 1949 roku. Katalog wystawy, Salon Sztuk Plastycznych ZPAP, [Poznań

1949].

44 Cicho i spokojnie..., s. 329.

45 Na wystawach występowali gościnnie także malarz Tadeusz Kalinowski, rzeźbiarz Bazyli Wojtowicz oraz architekt Bolesław
Schmidt, a później także rzeźbiarz Julian Boss-Gosławski: 4F + R. Wystawa..., s. nlb.
 
Annotationen