Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Muzeum Narodowe <Breslau> [Hrsg.]; Muzeum Śla̜skie <Breslau> [Hrsg.]
Roczniki Sztuki Śląskiej — 1.1959

DOI Heft:
Rozprawy i materiały
DOI Artikel:
Cieński, Tadeusz: Z symboliki ikonograficznej śląskich nagrobków piastowskich XIV w.: [część I]
DOI Seite / Zitierlink: 
https://doi.org/10.11588/diglit.13592#0063
Überblick
loading ...
Faksimile
0.5
1 cm
facsimile
Vollansicht
OCR-Volltext
Z SYMBOLIKI IKONOGRAFICZNEJ NAGROBKÓW XIV W.

55

ciągać się winna podstawa figury głównej, nie
tylko przez wydłużenie tułowia, ale także przez
przebieg fałdów koszuli — prosty, poziomy
i prawie równoległy 73. Na takiej figuralnej pod-
stawie Mech tylda stoi szeroko, spokojnie, jakby
w pełni korzystała z jej stałości i solidności. Fi-
gura jest więc dla Mechtyldy jej podporządko-
waną podporą.

Tego rodzaju wyraz postaci pod nogami nie
jest nowością. Podobne przystosowanie funkcjo-
nalne w formie zauważyć można w XIV w. po-
spolicie w plastyce dekoracyjnej i architekto-
nicznej, jak np. w pewnych konsolach figural-
nych z kościoła św. Elżbiety w Marburgu lub
u niektórych postaci z plastyki strzechy kate-
dralnej w Pradze 74. Podobny wyraz funkcjonal-
ny kształtu i postawy spotyka się też wcześniej
wśród zwierząt na nagrobkach.

Układ obu postaci jest więc ze względu na
ich stosunek wzajemny stanowczo pozytywny.
Dla takiego układu zaś szczególnie ważna jest
identyfikacja postaci. Z tego punktu widzenia
powołanie się na realizm wykonania i związaną
z nim desymbolizację nie stanowi jeszcze argu-
mentu przemawiającego za uznaniem postaci
pod Mechtyldą za portret jej karła-sługi, za
portret pozbawiony jakiegokolwiek znaczenia
symbolicznego 75. Przede wszystkim realizm ten
sam wzbudzać może pewne zastrzeżenia wyni-
kające ze wspomnianego wyżej wyrazu postaci,
naruszającego bezwzględną wierność reaiistycz-
n3 jej wyglądu. Poza tym stwierdzenie nawet
niewątpliwego realizmu nie upoważniałoby do
wniosków o zaszłej desymbolizacji, jak to za-
uważono już poprzednio na przykładach postaci
zwierzęcych.

Najsilniej jednak podważa taką identyfikację
portretową sam wygląd postaci pod Mechtyldą,
zinterpretowany właśnie z realistycznego punk-
tu widzenia. Karzeł winien wyróżniać się bo-
wiem małymi rozmiarami całości ciała, te zaś
przy uwzględnieniu jego pozycji nie są mniejsze
od rozmiarów ciała Mechtyldy. Nie wzrostem
odbiega więc od normy, ale proporcjami, które
wytłumaczyć się dadzą w sposób odmienny
niż przez realistyczną wierność modelowi
w portrecie karła-sługi. Przede wszystkim
krótkość nóg w stosunku do długości tułowia,
główny argument Beckera w jego identyfi-
kacji tej postaci, nie uzasadnia jeszcze rozpo-
znania jej jako karła. Wszak wiek XIV, wiek
rodzącego się mieszczaństwa, porzucił w znacz-
nym stopniu gotycki ideał piękności i wprowa-
dził nowy, zupełnie inny kanon. W drugiej po-
łowie wieku zanikają smukłe, małogłowe fi-
gury, a w ich miejsce pojawiają się przeważ-
nie krępe, krótkonogie, wielkogłowe. W całym
szeregu nowych ośrodków tej mieszczańskiej
plastyki kanon ten panuje, może najwyraźniej
w Erfurcie, np. w Ukrzyżowaniu z kościoła św.

Wigberta z ok. 1370 r.76 lub w plastyce typowo
mieszczańskiego mistrza Gerharta 77 z tegoż sa-
mego czasu. Postać pod nogami Mechtyldy temu
kanonowi najzupełniej odpowiada. Zaważył on
zresztą na całym nagrobku, bo ślady jego znać
i u Mechtyldy samej, wyjątkowo długorękiej,
o ramionach, k+óre wyprostowane sięgałyby ni-
żej kolan. Zasada symetrii, odgrywająca ważną
rolę w kompozycji układu głogowskiego, mogła
także współdziałać w redukcji długości nóg do-
mniemanego karła, przez dostosowanie ich
rozmiarów do długości ramion postaci no dru-
giej stronie pionowej osi symetrii78. D«lei wy-
gląd postaci zwierzacvch, które normalnie tu
umieszczano, mógł także w pewnej miecze wnłv-
nąć na skrócenie nóg zastępującej je figury ludz-
kiej, jak o tym przekonać może mo. wygląd nsa
w nagrobku A. Steinberga w Hildesheimie70.

Wreszcie w XIV w. wchodzi już w rachubę
strój w rozpoznaniu postaci. Nie ma w nim zaś
nic takiego, co by wskazywało, że jest to strój
karła. Tych ubierano zazwyczaj w kaouzy okry-
wające głowę i szyję, tzw. chaperon (Scha-
prun)80, której tu nie widać. Natomiast koszula
fałdzista, przepasana szerokim pasem, oraz czap-
ka stanowią typowy strój wieśniaka 81, jak to
można sprawdzić na medalionach przedstawia-
jących symbolicznie pory roku w katedrze Notre
Da me w Paryżu 82. Przedstawiony tu żniwiarz
mógłby uchodzić ze względu na swój strńi za
wyorostowany model postaci spod stóp Mech-
tyldy. Domniemany zatem karzeł nosi wiec
strój wieśniaka lub w ogólności „człowieka
z ludu", jakby go można jeszcze nazwać dla
przeciwstawienia go postaci Mechtvldv. Powyż-
sze argumenty zdają sie więc wykluczać rozno-
znanie Beckera: postać pod stopami Mechtyl-
dy nie jest portretem karła-sługi83. Ni^m^iej
postać ta przeds+awia wieśniaka, co uwzględ-
niając jego rozmiary, miarodajne dla oc^nv ie-
go ważnej roli w układzie — i posiać księżnej
na nim stoiacej, czyni ich zestawienie tym bar-
dziej zagadkowe i niezwykłe.

Nie wydaje się także, by postać nod stopa-
mi miała być w ogóle konkretna podobizna ied-
nostkową, tj. portretem, pozbawionym przv tvm
charakteru symbolicznego. Nie bvłoby to zrtod-
ne z konwencjonalnym charakterem dekoracji
plastycznej wierzchniej płyty tumby.

Ukonstytuowała się ona w wyniku rozwoiu,
który w XIII—XIV w. przebiegał w kierunki;
ciągłego wzrostu roli postaci ludzkiej w plasty-
ce nagrobka, tak jak potem w XV w. zdążał
przeważnie do rozrostu dekoracji i ornamentyki,
przynajmniej w Europie środkowej; objął zaś
tak tumbę sama, jak i jej płytę wierzchnia. Na
tumbie wykształcił orszak żałobników, uczestni-
ków officium za zmarłych, który w swych ostat-
nich, najbardziej reprezentacyjnych, burgundz-
kich ogniwach rozwojowych doprowadził do za-
 
Annotationen