Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Muzeum Narodowe <Breslau> [Hrsg.]; Muzeum Śla̜skie <Breslau> [Hrsg.]
Roczniki Sztuki Śląskiej — 3.1965

DOI Heft:
Rozprawy
DOI Artikel:
Gluziński, Wojciech: Prehistoria almarii Paszkowicza
DOI Seite / Zitierlink: 
https://doi.org/10.11588/diglit.13792#0151
Überblick
loading ...
Faksimile
0.5
1 cm
facsimile
Vollansicht
OCR-Volltext
144

WOJCIECH GLUZIŃSKI

naszej hipotezy rola ta sprowadza się do zle-
cenia przebudowy, której najbardziej istotnym
novum było wprowadzenie szuflad, co jedno-
znaczne jest z wyspecjalizowaniem i udoskona-
leniem funkcji mebla — oraz dekoracji, znacz-
nie podnoszącej jego wyraz estetyczny.

Pozostaje do wyjaśnienia sprawa dość za-
sadnicza, a mianowicie horyzontalny układ
szafy, odbiegający od form tego typu mebli
gotyckich, i jej znaczna rozpiętość pozioma,
wpływająca niekorzystnie na wytrzymałość
mebla. Wyprowadzenie formy szafy B z szafy
wyjściowej A tylko usprawiedliwia rozpiętość
mebla, bo, jak wiemy, pierwotnie deski półko-
we nie były obciążone szufladami i z tego po-
wodu mniej narażone na ugięcie, lecz nie tłu-
maczy interesującego nas zjawiska. Umożliwia
jednakże jego wytłumaczenie, czego nie za-
pewniała odrzucona hipoteza węższa.

Trudno przypuścić, by horyzontalny układ
szafy o tak znacznej rozpiętości elementów
dźwigających (wang), narażającej konstrukcję
na niekorzystne ugięcie, był wynikiem błędu
lub braku doświadczenia budowniczych alma-
rii. Z tego rodzaju tłumaczenia zrezygnowali-
śmy już na początku naszych rozważań. Nie
możemy też zgodzić się z tłumaczeniem zwa-
lającym winę za niewłaściwe rozwiązanie kon-
strukcyjne na zaślepienie projektodawców
mebla względami praktycznymi archiwistyki,
bowiem istniała, o czym pisaliśmy poprzednio,
możliwość innego, lepszego rozwiązania. Moż-
na było rozłożyć wymaganą ilość szuflad na
dwie szafy bliźniacze, jak to z powodzeniem
stosowano gdzie indziej. Skoro zatem można
było inaczej rozwiązać rozmieszczenie doku-
mentów i skoro możliwości tych nie wykorzy-
stano, to musimy przyjąć, że istniały jakieś
warunki obiektywne narzucające z góry takie,
a nie inne rozwiązanie, taką, a nie inną dłu-
gość mebla. W pierwszym rzędzie odegra tu
rolę miejsce, w którym zaplanowany mebel
miał stanąć. Budowano przecie sprzęt dla kon-
kretnego pomieszczenia archiwalnego, a nie
stołek, który może stanąć w dowolnym miesz-
kaniu. Należy wobec tego przyjąć, że czynni-
kiem warunkującym długość mebla był roz-
stęp pomiędzy ścianami, w ujęciu których za-
mierzano postawić regał lub szafę. Mogły to
być ściany pomieszczenia, podobnie jak w wy-
padku ustawienia regału w Windsorze, mogły
to być ściany wnęki w murze, w którą wpu-
szczono mebel jako szafę ścienną. Możliwości
te nie dotyczą oczywiście szafy Paszkowicza
(szafy B), w której dekoracja trzech stron co-
kołu i zwieńczenia wskazuje, że był to od
czasu przeróbki mebel wolno stojący. Szafą
wnękową z powodzeniem mogła być natomiast
szafa A. Surowe powierzchnie wang, sięgające
na całej szerokości ziemi, nie ozdobione nawet,

jak obecnie, przypodstawnymi wycięciami59,
zakryte być mogły ścianami wnęki, do których
zapewne umocowano deski hakami, co wzmac-
niało dodatkowo wytrzymałość konstrukcji.

Za wnękowym charakterem szafy przema-
wia założenie wentylacji w drzwiach, którego
to urządzenia daremnie szukalibyśmy w zna-
nych z literatury przedmiotu gotyckich szafach
wolno stojących. Owszem, występują czasem
ornamentalnie ażurowane płyciny drzwi, ale
chodzi tu raczej o efekt dekoracyjny niż o prak-
tyczną rolę prześwitów. Analogiczną do zasto-
sowanej w naszej almarii, okutą perforowaną
blachę wentylację znajdziemy jedynie w sza-
fach ściennych 60, znanych z zabytków kościel-
nych. Bardzo słusznie, że urządzenie takie za-
stosowano w ściennej szafie archiwalnej, gdzie
przechowywano dokumenty pergaminowe szcze-
gólnie wrażliwe na dłuższe działanie wilgoci.
Osłonięte z wielu stron murem drewno szafy
mogło oddawać pochłanianą wilgoć jedynie do
wnętrza mebla, skąd usuwać ją miała wenty-
lacja.

Tak oto doszliśmy do wniosku, że poprzed-
niczka almarii Paszkowicza była szafą wnę-
kową, której rozmiary określił rozstęp ścian
w murze. Rok 1455 możemy zatem uważać za
datę usamodzielnienia się naszego mebla w wy-
niku wyjścia z wnęki oraz przeróbki, która na-
dała mu formę szafy wolno stojącej. Ta ostat-
nia jednak w rozmiarach, układzie bryły i urzą-
dzeniach wentylacyjnych, a także w prymi-
tywnym rozwiązaniu szkieletu konstrukcyjne-
go przechowała do dziś dziedzictwo swej wnę-
kowej poprzedniczki.

Trudno dziś dociec, gdzie w katedrze wro-
cławskiej mieściła się owa wnęka z szafą lub
poprzedzającym ją regałem. Wiemy tylko tyle,
że do r. 1846 sędziwa szafa Paszkowicza pełniła
nieustannie służbę archiwalną, a do końca
XIX w. pozostawała na dawnym miejscu w ar-
chiwum kapituły61, które mieściło się w sali
nad zakrystią Nankera. Pomieszczenie to ist-
niało co najmniej od r. 1441 62 i tam chyba
z szafy wnękowej narodziła się w r. 1455 al-
maria Paszkowicza, być może przy okazji ja-
kiejś przebudowy wnętrz budynku zakrystii
Nankera w związku z budową sąsiedniej za-
krystii kanoników, przypadającą w końcowej
fazie właśnie na r. 1455 63.

59 Pisaliśmy o tym na s. 138.

G0 Por. Rehorowski, o.c, s. 86, który nie do-
strzega jednakże bezpośredniej genezy szafy Pasz-
kowicza z poprzedzającej ją szafy wnękowej, jak-
kolwiek widzi odpowiednie analogie.

61 J u n g n i t z, Ein mittelalterlicher Archivsch-
rank, s. 82.

62 Burgemeister, o.c, T. I, s. 136.

63 Burgemeister, o.c, T. I, s. 68.
 
Annotationen