Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Muzeum Narodowe <Breslau> [Hrsg.]; Muzeum Śla̜skie <Breslau> [Hrsg.]
Roczniki Sztuki Śląskiej — 3.1965

DOI Artikel:
Recenzje
DOI Artikel:
Dziurla, Henryk: Günther Grundmann, Schlesische Barockkirchen und Klöster, Lindau-Konstanz 1958
DOI Seite / Zitierlink: 
https://doi.org/10.11588/diglit.13792#0166
Überblick
loading ...
Faksimile
0.5
1 cm
facsimile
Vollansicht
OCR-Volltext
gUnther grundmann, schlesische barock

kirchen und klóster, Lindau-Konstanz 1958,
(Schriften des Kopernikuskreises, Bd 4) s. 123, il 72.

Barokowa sztuka na Śląsku, mimo swej wysokiej
klasy artystycznej i doniosłej roli, jaką spełniła w
ogólnoeuropejskim dorobku kulturalnym, mimo cech
odrębnych wywodzących się z osobliwości tego sło-
wiańskiego, wysuniętego na zachód regionu, nie do-
czekała się dotychczas szerokiego opracowania, będą-
cego rezultatem wnikliwych badań. Wśród licznych
prac o charakterze monograficznym i przyczynko-
wym znajdujemy również syntetyczne, te jednakże,
nie oparte o odpowiednio rozbudowany współczesny
warsztat badawczy, posiadają w dużej mierze cha-
rakter sutiektywnych impresji i domniemań. Praca
Grundmanna o barokowych kościołach i klaszto-
rach śląskich, wydana w 1958 r. jako czwarty tomik
pism wschodnioniemieckiego (!) akademickiego koła
im. Kopernika we Freiburgu nie jest wynikiem no-
wych, pogłębionych badań, lecz stanowi częściowe
zebranie znanych nam już z dawniejszych publikacji
materiałów. W tej mierze praca ta nie wnosi nowych
wartości naukowych, daleko jej do pełnego i obiek-
tywnego ujęcia całokształtu problematyki historii
sztuki odnoszącej się do barokowej architektury sa-
kralnej na Śląsku. Chęć przedstawienia przez autora
tak szerokiego tematu w krótkim zarysie, przy zbyt
ograniczonym stanie badań, doprowadziła do pew-
nych dysproporcji i pominięć, i to zarówno w części
tekstowej, jak i w doborze materiału ilustracyjnego.
Zakradły się też błędy.

Efektownie wydana książeczka z ilustracjami na
kredowym papierze posiada część tekstową 24-stro-
nicową, stanowiącą wprowadzenie do zebranych al-
bumowo 72 ilustracji. W dalszej kolejności umieszczo-
no wyczerpujące objaśnienia do zdjęć, spis literatury
przedmiotu, wykaz miejscowości, artystów z rze-
mieślnikami. Na końcu podano pochodzenie materiału
ilustracyjnego, którego przecież nie można by
w Niemczech Zachodnich publikować, gdyby przed
zakończeniem wojny, jak podkreślono w przedmowie,
Grundmann „szczęśliwym trafem" nie wywiózł ze
Śląska konserwatorskiego archiwum fotograficznego.

Idąc za tokiem wywodów autora, zajmującego się
na początku specyfiką śląskiego regionu i powołu-
jącego się, chociaż ogólnikowo, jednak słusznie, na
sformułowania P i n d e r a o odrębnościach wynika-
jących ze wschodniosąsiedzkich kontaktów i cech
wschodniego człowieka, krajobrazu i klimatu, wy-
padało chyba przy tej okazji jasno i krótko podkre-
ślić, że przede wszystkim cechy te wywodzą się
z pierwotnego polskiego środowiska śląskiego, które
mimo długowiecznej germanizacji zachowało swoisty
słowiański charakter. W dalszym ciągu tekstu mówi
się o charakterystycznym barokowym klimacie, gdzie

w odróżnieniu od Niemiec środkowych i zachodnich
budownictwo sakralne będzie odgrywało dominującą
rolę, gdzie na Śląsku w granicach państwa austriac-
kiego jezuitom w całym ruchu kontrreformacyjnym
przypadła szczególna rola. Może jednak przed przej-
ściem do omawiania występujących na Śląsku we
wczesnym stadium typów sakralnych rozwiązań prze-
strzennych, należało podkreślić rolę zakonów cyster-
skich, które w akcji budowlanej nie tylko starały
się współzawodniczyć i prześcigać jezuitów, jak autor
później pisze, lecz były prekursorami nowych rozwią-
zań. Tutaj warto nadmienić, że znaczna przewaga
budownictwa sakralnego nad świeckim nie tylko była
uwarunkowana akcją kontrreformacji, lecz także sy-
tuacją polityczną i ekonomiczną. Po prostu zabrakło
największego mecenatu książąt piastowskich i nie
było też zamożnej magnaterii budującej sobie wiel-
kie rezydencje.

W przyjętym za Dagobertem F r e y e m podziale
na dwa typy kościelnych rozwiązań przestrzennych,
obok pominięcia tak ważkiego obiektu, jakim jest
kościół w Chełmsku, jeden z pierwszych po wojnie
trzydziestoletniej tej kategorii zabytek barokowy na
Śląsku, zakradły się błędy nawet w samym zaszere-
gowaniu zabytków w przedstawionych schematach.
System pierwszy, bazylikowy, wprowadzający we
wnętrzu silną cezurę między ścianami a strefą skle-
pienną, z emporami rozmieszczonymi poniżej gzym-
sowania, nad którym znajdują się okna oświetlające
bezpośrednio nawę, jest reprezentowany przez kościół
w Chełmsku i jezuicki w Nysie. Do grupy tej zalicza
Grundmann mylnie kościół p. w. św. Antoniego we
Wrocławiu, kościół jezuicki w Głogowie oraz kościół
parafialny w Otmuchowie. Ten ostatni zresztą, któ-
rego jedynie część prezbiterialna mogłaby odpowiadać
typowi pierwszemu, stanowi ciekawy przykład roz-
wiązania już typu drugiego, do którego też bez resz-
ty należy zaliczyć kościół wrocławski i głogowski.

Drugi schemat, salowo-halowy, z systemem kaplic
i empor przerywających łękami gzymsowanie do
wysokości umożliwiającej związanie ich ze sklepienną
strefą nawy, uzyskuje na Śląsku szybko prawo pierw-
szeństwa i stanie się powszechny w obiektach peł-
nego baroku. W tej dziedzinie rozważań, mimo skró-
towego charakteru pracy, autor powinien uwzględnić
rolę, jaką odegrało opactwo krzeszowskie w działalno-
ści budowlanej na Śląsku z uszeregowaniem tak waż-
nych obiektów, jakim jest kościół w Chełmsku,
w Starych Bogaczowicach i p.w. św. Józefa w Krze-
szowie. Tymczasem obok zupełnego pominięcia ko-
ścioła chełmskiego o obiekcie w Starych Bogaczowi-
cach nie wspomniano też ani jednym słowem.

W nawiązaniu do tych zastrzeżeń natury mery-
torycznej należy stwierdzić, że autor w toku omawia-
nia dalszych obiektów nie ustrzegł się też dyspropor-
cji i uproszczeń, które wykrzywiły właściwy obraz
 
Annotationen