Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Muzeum Narodowe <Breslau> [Hrsg.]; Muzeum Śla̜skie <Breslau> [Hrsg.]
Roczniki Sztuki Śląskiej — 17.1999

DOI Artikel:
Chrzanowski, Tadeusz: O kilku srebrnych tabernakulach śląskich
DOI Seite / Zitierlink: 
https://doi.org/10.11588/diglit.41574#0076
Überblick
loading ...
Faksimile
0.5
1 cm
facsimile
Vollansicht
OCR-Volltext
O kilku srebrnych tabernakulach śląskich

71

dzisiaj największy na Śląsku tego rodzaju „tron” na
monstrację.
Swoją prezentację zakończyć chciałbym uwagami
o zabytku, który się nie zachował, ale który z pewno-
ścią mógł się stać jednym z najcenniejszych dzieł złot-
nictwa śląskiego. Chodzi mi o srebrne tabernakulum
(więc nie tron na monstrancję, ale całą kompozycję,
taką, jak te w Sandomierzu, Krakowie, Zamościu czy
Tarnobrzegu), które miało przyozdobić kościół para-
fialny w Bardzie31 (ił. 6) W pieiwszej połowie XVIII w.
opatem klasztoru Cystersów w Henrykowie, do które-
go należało Bardo, był Ślązak Gerard Woiwoda, który
sporo zrobił jako mecenas sztuki dla podległych mu
świątyń (dobra cystersów henrykowskich były rozległe
i nader bogate), ale jako „twardy, nieprzyjemny czło-
wiek” nie zaskarbił sobie dobrej pamięci u potomnych.
Otrzymał on od hrabiny Klary Konstancji Orlik sporą
sumę z przeznaczeniem na przyozdobienie powstają-
cego wówczas ołtarza głównego. Opat zamówił w 1715
r. srebrne tabernakulum u wrocławskiego złotnika To-
biasza Plackwitza starszego, kiedy to wymieniano po-
przedni ołtarz główny na obecny, dzieło Mikołaja Rich-
tera z Wrocławia Dziś trudno zrozumieć decyzję Opata
Woiwody, który usunął z Barda dopiero co ustawiony
tam ołtarz (sprzedany do Ziębic, gdzie do dziś ozdabia
tamtejszy kościół parafialny) i zlecił wykonanie nowe-
go, zwłaszcza że umiejętności Richtera w zakresie sny-
cerstwa zdają się ustępować umiejętnościom Antona
Joerga32. Można domniemywać, że nie tyle chodziło o
jakość rzeźby figuralnej, ile o nowe odczucie przestrze-


5. Otmuchów, kościół parafialny. J. Zeckel, tron na monstrancję,
pocz. XVIII w. Fot. T. Chrzanowski

ni, a więc o tę kulisową jakby kompozycję, którą być
może po raz pierwszy na Śląsku zastosowano w ko-
ściele Jezuitów w Nysie.
W każdym razie w roku 1717 Plackwitz ustawił w
kościele bardzkim wykonane przez siebie tabernaku-
lum i tu pojawił się problem natury finansowej: koszt
tego dzieła dość znacznie przerósł fundusze otrzymane
od hrabiny Orlik, a Woiwoda oświadczył, że takiej sumy,
jakiej zażądał Plackwitz, nie ma. Sprawa nabrała cha-
rakteru skandalu, ale ostatecznie został on ułagodzony
porozumieniem z artystą, który miał zabrać swe dzieło,
sprzedać na materiał i z uzyskanej sumy potrącić swe
honorarium. A tabernakulum drewniane, suto pozłaca-
ne wykonał najprawdopodobniej Richter, w gęstą jego
strukturę wpisując, jak niegdyś Hartmann u jezuitów
nyskich, oszkloną szafeczkę, mieszczącą czczoną tu
romańską figurkę tronującej Madonny z Dzieciątkiem33.
Wszelkie domysły, że zachowany w miejscowych zbio-
rach miedzioryt jest „portretem” zniszczonego taberna-
kulum, albo że plakietki w zbiorze wotów w prezbite-
rium kościoła bardzkiego pochodzą z tegoż tabernaku-
lum, nie mają żadnej podstawy w faktach. Można jedy-
nie domniemywać, że zrealizowane po 1717 r. taberna-
kulum jest w ogólnym zarysie powtórzeniem tamtego,
na które „nie stać było” opata Woiwody. To znaczy, że
była to kompozycja dwustopniowa, w której część dol-
na - pełniąca funkcję właściwego pomieszczenia sanc-
tissimum - była zarazem podstawą szafki, mieszczącej
niewielką przecież figurkę bardzkiej Sedes sapientiae.
Tak więc zarówno monogram MARIA w glorii, umiesz-
czony nad szafką, jak i grupa Trójcy Św. w zwieńcze-
niu całości oraz adorujące anioły z kartuszami w oto-
czeniu należą do niejako obowiązkowego repertuaru
ówczesnych tabernakulów.
Formy bardzkiego tabernakulum Tobiasza Plackwit-
za starszego domyślać się można ponadto w innym jesz-
cze dziele, wprawdzie znacznie młodszym od bardz-
kiego, ale z tymże związanym być może tradycją ro-
dzinną. Mianowicie w kościele Filipinów na „Świętej
Górze” w Gostyniu znajduje się okazałe tabernakulum
wykonane w latach 1759-1764 przez Tomasza Plackwit-
za34 (il. 7). Ołtarz główny miejscowej świątyni ufundo-
wany został przez Jana i Helenę z Węsierskich Rogaliń-
skich, a wykonany w latach 1723-1726 przez artystów
wrocławskich Ignacego Provisore i Jana Siegwitza. Kto
był fundatorem o trzydzieści przeszło lat młodszego
tabernakulum - nie wiadomo, nie dziwi wszelako ko-
rzystanie z artystów wrocławskich, ci bowiem w połu-
dniowych okolicach Wielkopolski byli niejako „pod
ręką”, a ponadto po zaborze Śląska przez Prusy liczba
zleceń, zwłaszcza w zakresie fundacji kościelnych,
gwałtownie zmalała, co wywołało znaczną liczebnie
migrację artystów na obszar wciąż jeszcze zamożnej
Rzeczypospolitej.
Przedstawione tu wielkie kompozycje złotniczo-
snycerskie powstały w dość krótkim okresie: w tych
najlepszych latach sztuki śląskiej, jakimi była pierwsza
połowa XVIII w. Nie oznacza to oczywiście, że i przed-
tem takich fundacji nie było. Wiemy na przykład, że
dla katedry wrocławskiej srebrne tabernakulum spro-
 
Annotationen