Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Malinowski, Jerzy [Oth.]
Polsky i rosyjscy artyści i architekci w koloniach artystycznych zagranicą i na emigracji politycznej 1815 - 1990 — Sztuka Europy Wschodniej /​ The Art of Eastern Europe, Band 3: Warszawa: Polski Instytut Studiów nad Sztuką Świata [u.a.], 2015

DOI Page / Citation link: 
https://doi.org/10.11588/diglit.55687#0036
Overview
loading ...
Facsimile
0.5
1 cm
facsimile
Scroll
OCR fulltext
32

Maria Nitka

wystawił tam szkic plafonu Jutrzenka i bozzetta do
serii obrazów przeznaczonych do Muzeum Histo-
rycznego w Moskwie (karton Spalenie zwłok wodza
słowiańskiego pozostał w rzymskim Istituto Orien-
tale). Dwa lata później pokazał Chrystusa w domu
Marii i Marty. Obraz ten przyciągnął do pracowni
królową Małgorzatę, a o ekspozycji z Rzymu pisał
zarówno „American Register”, jak i „Moniture de
Romę”, który pod koniec lutego 1886 roku zamie-
ścił obszerną relację z wizyty w pracowni. Informo-
wano zatem iż: „autor dobrze znanych Pochodni
Nerona profesor Siemiradzki, wystawia do następ-
nej środy od 2 do 4. 30, w swym wspaniałym atelier
przy via Geata 1, wielkie płótno przeznaczone na
wystawę w Berlinie i zatytułowane Jezus w domu
Marty i Marii. Sława polskiego malarza nie po-
trzebuje wzmocnienia, a jego krytyka nie jest zada-
niem łatwym. Wystawione płótno jest po porostu
wspaniale (...). Efekty świetlne są zachwycające,
powietrze igra swobodnie na całym płótnie. Żółta-
wa tunika Zbawiciela, z grubej, wielbłądziej wełny
kontrastuje z żywą kolorystyką kostiumu Marty.
Postacie wiernie oddają typ rasy żydowskiej, który
nie jest tożsamy z włoskim i którego malarz musiał
szukać na Bliskim Wschodzie. W tym samym ate-
lier zauważyliśmy Kuszenie św. Hieronima, spieszę
powiedzieć, iż nie ma ono nic wspólnego z płótnem
neapolitańczyka Morełlego (...). Kończąc nasze ob-
serwacje, widzi się, że Pan Siemiradzki, jak wszyscy
wielcy malarze, dużo czytał i studiował. Życzyliby-
śmy sobie, aby młodzi artyści potrafili go naślado-
/» 39
wac .
W roku 1889 Siemiradzki wystawił kolejne
ważne dzieło - Fryne. Do jego zobaczenia zachę-
cał korespondent „Lettere e Arti”, wspominając, iż
„jest w Rzymie adorowany wielki obraz mocnego
artysty, który jest Polakiem, Siemiradzkiego, zaty-
tułowany jest Fryne w Eleusis i będzie wystawiony
na najbliższej ekspozycji w Paryżu”.39 40 Atelier arty-
sty ponownie odwiedziła królowa Małgorzata. Nie
była jedyną koronowaną głową zachodząca na via
Gaeta - w 1891 roku złożył tam wizytę wielki ksią-
żę Paweł, brat cara, o czym również informowały
włoskie gazety. Dom Siemiradzkiego był zresztą
ważnym miejscem spotkań całej rzymskiej elity, nie
tylko tej zainteresowanej sztuką malarską, ale i tej
zafascynowanej zjawiskami parapsychologicznymi.
Siemiradzki gościł bowiem Eusapie Palladino, zna-

39 Moniteur de Romę (1886).
40 Lettere e Arti (1889: 16).

ne medium, z którym organizowano w jego atelier
seanse spirytystyczne. Obecni na nich byli profesor
Azzurri, hrabina Brenda (włoszka z królewskiego
dworu) oraz redaktor „Fanfulla delła Domenica”
Hoffmann. Na łamach tego czasopisma opubliko-
wał Siemiradzki w roku 1893 artykuł „Esperimenti
spiritici”, który wart jest podkreślenia, jako że jest
jedyną tak obszerną wypowiedzią Siemiradzkiego
we włoskiej prasie.41
Publiczność rzymska mogła podziwiać dzieła
Siemiradzkiego nie tylko w jego pracowni. W roku
1894 kurtyna dla teatru krakowskiego zaprezento-
wana została w budynku byłego rzymskiego akwa-
rium. Aquario Romano to dość osobliwa budowla
powstała w roku 1887, lecz jako miejsce badawczo-
-edukacyjne służyła bardzo krótko, od początku
lat 90. XIX wieku była przestrzenią wystawien-
niczą i koncertową, jako że posiadała centralną,
kilkukondygnacyjną i oświetloną świetlikiem salę.
Warunki ekspozycyjne miało zatem dzieło Sie-
miradzkiego doskonałe, a cały dochód z wystawy
został przeznaczony na ochronkę „Asilo Savoya”.
Sam Siemiradzki w tym przypadku zadbał o obraz
rzymskiej recepcji swego dzieła w kraju, pisząc do
prezydenta Krakowa list, mający być opublikowa-
nym w „Czasie”. Wspominał zatem: „Kurtyna dla
krakowskiego teatru jest obecnie wystawiona na wi-
dok publiczny w sali byłego Akwarium w Rzymie.
Wystawa potrwa do 25 bm., po czym niezwłocznie
zostanie wysłaną do Krakowa. Królowa Małgorza-
ta, wielka miłośniczka sztuki, przybyła na otwarcie
wystawy; nie szczędziła pochlebnych wyrazów dla
obrazu, w kilka zaś dni później, jakby chcąc mi dać
dowód wymowny, że pochwały te nie były zwykłą
tylko grzecznością, przybyła do mojej pracowni,
gdzie spędziła całą godzinę (od 3 do 4) na ogląda-
niu rozpoczętych obrazów, fotografii z uprzednich
moich prac i rozmowie pełnej uroku i świadczącej
o wszechstronnym wykształceniu”.42 Entuzjastycz-
nemu tonowi tej wypowiedzi nie w pełni odpowia-
dały prasowe relacje z Rzymu. Wprawdzie jeszcze
korespondencja w „Nuova antologia di lettere,
scienze ed arti” opisywała kurtynę, podkreślając
jej rozmach, to jednak wypunktowano też braki
formalne i nadmierną „dekoracyjność” dzieła.43
Najważniejsze czasopismo rzymskie o sztuce „Bu-
onarotti”, a nawet zaprzyjaźniona z Siemiradzkim

41 Siemiradzki (1893).
42 Czas (1894: 2).
43 Rygier(1902: 130).
 
Annotationen