Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Malinowski, Jerzy [Bearb.]
Polsky i rosyjscy artyści i architekci w koloniach artystycznych zagranicą i na emigracji politycznej 1815 - 1990 — Sztuka Europy Wschodniej /​ The Art of Eastern Europe, Band 3: Warszawa: Polski Instytut Studiów nad Sztuką Świata [u.a.], 2015

DOI Seite / Zitierlink: 
https://doi.org/10.11588/diglit.55687#0138
Überblick
loading ...
Faksimile
0.5
1 cm
facsimile
Vollansicht
OCR-Volltext
134

Agnieszka Kluczewska-Wójcik

Kolei Elektrycznych i Oświecenia Elektrycznego,
wieloletnim prezesem Rosyjskiego Cesarskiego
Towarzystwa Technicznego, następnie prezesem
Związku Fabrykantów i Przemysłowców Peters-
burga, a jako przedstawiciel rosyjskich środowisk
handlowo-przemysłowych zasiadał także w Radzie
Państwa - rosyjskiej Dumie. Prowadził działalność
charytatywną, m.in. ufundował w Królestwie To-
warzystwo Gniazd Sierocych. Pełnił funkcję preze-
sa utworzonego w 1915 roku Petersburskiego Koła
Towarzystwa Opieki nad Zabytkami Przeszłości.
W 1908 roku Glezmer odbył dziewięciomiesięcz-
ną podróż na Daleki Wschód, do Chin i Japonii,
aby zbadać - jak pisał - „pod wpływem jakich
przyczyn w ciągu lat pięćdziesięciu naród japoński,
a po części i chiński, zbudził się do nowego życia
i wykazał ogromny rozwój społeczny, opierając się
na patriotycznych uczuciach miłości swojego kra-
ju, gdy tymczasem ta sama pobudka w Europie,
a przede wszystkim w naszej Ojczyźnie spowodo-
wała szereg klęsk i powstrzymała normalny rozwój
społeczny narodu”.23 Zainteresowany zarówno sztu-
ką jak i rozwojem przemysłu zgromadził, z myślą
o udostępnieniu w kraju, kolekcję „wzorów z róż-
nych dziedzin życia”. Przywiezione dzieła (głównie
rzemiosło artystyczne i drzeworyty) wraz z biblio-
teką umieścił w specjalnie zbudowanym Pawilonie
Japońskim w majątku Strugi, koło Sochaczewa.
Z pięciuset obiektów, przekazanych w 1919 roku
przez jego żonę do Muzeum Narodowego w War-
szawie, ocalało około dwustu, o znaczeniu bar-
dziej dokumentacyjnym lub pamiątkarskim niż
artystycznym. Taki, wydaje się, charakter miała
większość zbiorów; spośród najcenniejszych dzieł
zachowały się przedmioty z kości słoniowej, emalie
cloisonne i fajanse satsuma.
Nad Newą działali także przedstawiciele pol-
skiej finansjery, z najwybitniejszymi: Leopoldem
Kronenbergiem (1849-1937), prezesem Kolei
Warszawsko-Wiedeńskiej, dyrektorem petersbur-
skiej filii Banku Handlowego, a potem jego pre-
zesem, Hipolitem Wawelbergiem czy Stanisławem
Rotwandem (1839-1916). W przypadku Kro-
nenberga i Rotwanda związki były podwójne -
ekonomiczne i polityczne, gdyż obydwaj byli też
członkami Rady Państwa. Choć ich działalność
kolekcjonerska była ściśle związana z Warszawą,24
można jednak postawić pytanie, czy niektóre z ich

23 Cyt. za: Baraniewski (1996), por.: Глезмер (1909).
24 Por.: Hensel (1974: 38-62).

inicjatyw, jak Muzeum Rzemiosł i Sztuk Stoso-
wanych (1891), Muzeum Przemysłu i Rolnictwa,
Szkoła Techniczna (zalążek przyszłej Politechniki
Warszawskiej), nie nawiązywały przynajmniej w ja-
kimś stopniu do rosyjskich wzorów (Szkoła Straga-
nowa w Moskwie)?
Natomiast z Moskwą, „wschodzącą” stolicą arty-
styczną imperium, związał swoje losy Paweł Ettin-
ger (1866-1948). Absolwent Politechniki Ryskiej,
w latach 1899-1911 pracował w Moskiewsko-
-Riazańskim Banku Komercyjnym. Bez fachowe-
go przygotowania, tylko dzięki inteligencji i pasji,
zawarł trwałe znajomości w środowisku moskiew-
skich, a z czasem także zagranicznych kolekcjone-
rów, stając się wybitnym znawcą i koneserem grafiki
użytkowej, przede wszystkim plakatu i ekslibrisu.25 26
W początkach XX wieku został usankcjonowany
jako krytyk sztuki - jego artykuły publikowały tak
wpływowe czasopisma, jak „Мир искусства”, „Stu-
dio”, „Die Kunst”, „The Print s Collectors Quarter-
ly”, a w Polsce - „Tygodnik Ilustrowany”. Zgroma-
dzona przez Ettingera kolekcja, licząca 12 tysięcy
rysunków, grafik, ekslibrisów, po śmierci kolekcjo-
nera wraz z biblioteką trafiła do zbiorów moskiew-
skiego Muzeum im. Puszkina. Warto zaznaczyć,
że choć „afiszomania” panowała w Europie już od
blisko dziesięciolecia, na gruncie rosyjskim, a tak-
że polskim, była to artystyczna nowość. W Polsce
na tę skalę plakaty gromadził jedynie Feliks Jasień-
ski, nota bene jeden z korespondentów Ettingera,
przez którego sprowadzał do Krakowa oryginalne
dzieła grafików rosyjskich. O istnieniu swojego
rodzaju „międzynarodówki” kolekcjonerów może
świadczyć fakt, iż zbiory Jasieńskiego omawiało
także czasopismo „Искусство и художественная
промышленность.
W 1886 roku w „Listach znad Newy” peters-
burski korespondent efemerycznego warszawskie-
go dziennika „Chwila” (sygnujący swoje artykuły
Jan S.) pisał: „Liczba Polaków nad Newą dosięgła
bardzo poważnej cyfry - liczymy bowiem przeszło
50,000 dusz. Wszak niewiele mamy miast w Króle-
stwie z 50,000 ludnością polską. Nie dość na tern.
Petersburg jako centrum administracji, jako głów-
ny punkt oświaty, ze swojemi licznemi instytucjami
naukowemi, ściąga coraz więcej do siebie młodzie-
ży polskiej. (...) A gdzież są nasi adepci prawa, me-
dycyny, inżynierowie, budowniczowie, architekci

25 Por.: Nikiforowa (2011: 5-9).
26 Деген (1901: 229-240).
 
Annotationen